Gdy kradną samochody, to właśnie tak. Kierowco, przeczytaj dla własnego dobra
1
Z danych Compensy wynika, że podstawowymi metodami kradzieży, po jakie sięgają przestępcy, są: złamanie fabrycznych zabezpieczeń pojazdu (np. zamiana komputera) i zabór pojazdu (złodzieje posługują się fałszywymi dokumentami). Bardzo sporadycznie zdarzają się przypadki, w których samochód załadowano na lawetę i słuch po nim zaginął. Taka metoda rzuca się w oczy i nie jest często stosowana.
Zdarzają się przypadki, gdzie kluczyk jest kradziony użytkownikowi pojazdu z kieszeni np. w sklepie lub centrum handlowym. Często auta są kradzione z parkingów i garaży podziemnych na "teoretycznie" strzeżonych osiedlach mieszkaniowych - mówi dziennik.pl Michał Makarczyk, dyrektor zarządzający ds. likwidacji szkód w Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group.
Ekspert podkreśla, że dużo pojazdów ginie z terenów centrów handlowych, gdzie nawet pomimo zainstalowanych kamer monitoringu z reguły nie udaje się ustalić sprawców zdarzenia. Po jakie jeszcze metody sięgają złodzieje?
Shutterstock
2
Z naszych obserwacji i doświadczeń biegłych sądowych, z którymi współpracujemy wynika, że pojazdy wyposażone w tzw. bezkluczykowy dostęp są łatwiejszym łupem niż pojazdy wyposażone w tradycyjne kluczyki - mówi Michał Makarczyk z Compensy.
Dzisiejszy poziom wiedzy, także osób zajmujących się kradzieżami pojazdów, jest taki, że konstruowane własnoręcznie lub importowane z krajów Dalekiego Wschodu urządzenia elektroniczne umożliwiają np. skopiowanie danych z kluczyka elektronicznego będącego w kieszeni użytkownika pojazdu - wyjaśnia Makarczyk.
Po "przechwyceniu danych" przestępcy wykorzystują je do otwarcia pojazdu i dostania się do środka, a to wystarcza, by pokonać pozostałe zabezpieczenia i odjechać pojazdem z miejsca postoju. Jak zabezpieczyć się przed złodziejami?
KIA
3
Zdaniem Michała Makarczyka wbrew pozorom najskuteczniejszymi zabezpieczeniami są rozwiązania mechaniczne (różnego rodzaju blokady kierownicy, skrzyni biegów itp.) o ile zostały w prawidłowy sposób zamontowane i są dobrej jakości.
Dobrym zabezpieczeniem są także proste urządzenia elektroniczne montowane w sposób indywidualny, czyli nie podczas zakupu pojazdu lecz później w specjalistycznym zakładzie np. odcinające wybrane urządzenia elektryczne pojazdu, a przez to uniemożliwiające jego uruchomienie- mówi dziennik.pl przedstawiciel Compensy.
Newspix / AUTO SWIAT
4
Kolejnym zjawiskiem jest kradzież pojazdów podczas ich wynajmu z wypożyczalni np. z użyciem fałszywych lub skradzionych dokumentów.
Użytkownik może wówczas "legalnie" przeprowadzić pojazd w dowolne miejsce (posiada dokumenty i kluczyk), a następnie przekazać pojazd do miejsca, gdzie zostanie on rozebrany na części. Trzeba zwrócić uwagę, że zdecydowana większość pojazdów jest kradziona właśnie na części, a nie po to, aby dalej je odsprzedać i zalegalizować na rynku - powiedział dziennik.pl Michał Makarczyk z Compensy.
Shutterstock
5
LINK4 zanotowało metodę "na kartkę". Na czym polega ten sposób? Przestępcy wsuwają za wycieraczkę tylnej szyby kartkę. Kierowca w trakcie jazdy zauważa ją i wysiada, by sprawdzić, czy to przypadkiem nie mandat (uruchomiony silnik, otwarte drzwi, często portfel z dokumentami jest w aucie). Przez cały czas przestępcy jechali za swoją ofiarą i czekali na ten moment - gdy właściciel jest poza autem, złodziej wskakuje za kierownicę i odjeżdża.
Metoda "na stłuczkę" ciągle jest praktykowana - przestępcy lekko uderzają upatrzony samochód, kierowca wysiada i akcja kończy się tak jak w przypadku sposobu z "fałszywym mandatem".
Shutterstock
6 Z danych LINK4, do których dotarł dziennik.pl, wynika również, że przestępcy kupują nowy samochód, rozbierają go na części, a następnie sprzedają je np. na aukcjach internetowych. Problem w tym, że uczestnicy tego procederu zgłaszają na koniec kradzież auta, które kupili wcześniej i "puścili w obieg po kawałku".
policja.pl
7 W LINK4 usłyszeliśmy też, że złodzieje w skrajnych przypadkach posuwają się do zastraszania. Po takie metody sięgają zorganizowane grupy przestępcze, które aby wymusić podpisanie umowy sprzedaży auta, przykładają do głowy właściciela broń. Zastraszony kierowca składa autograf, pieniędzy oczywiście nie dostaje, a samochód znika z dokumentami.
Shutterstock
8
Jak wynika z danych firmy Uniqa, pojazdy kradzione są najczęściej z parkingów przydomowych. Kradzieże wynikają niekiedy z nieostrożności poszkodowanych.
Przykładem tego typu szkody jest kradzież pojazdu na przedmieściach Warszawy, w godzinach wieczornych. Poszkodowana podróżowała z córką i zmuszona była zatrzymać pojazd w celu załatwienia przez dziecko potrzeby fizjologicznej. W ocenie kobiety miejsce było ustronne i w pobliżu nikogo nie było- opisuje Michał Modzelewski, dyrektor biura likwidacji szkód i świadczeń Uniqa.
Pozostawiła otwarte drzwi samochodu. Włączone światła w kabinie oświetlały pobocze, umożliwiając poruszanie się. Poszkodowana obserwowała pojazd z odległości kilkunastu metrów. Silnik pojazdu był włączony, dokumenty samochodu znajdowały się w torebce na przednim siedzeniu. Niestety podczas nieobecności poszkodowanej i córki pojazd odjechał z innym, niezidentyfikowanym kierowcą - powiedział Modzelewski.
Ze statystyk tego ubezpieczyciela wynika, że w latach 2013-2014 najczęściej kradzionymi samochodami były modele Volkswagena i Audi.
Shutterstock
9
Z danych firm ubezpieczeniowych wynika też, że przestępcy "z branży samochodowej" współpracują z kieszonkowcami i posuwają się do nietypowych sztuczek, by odjechać cudzą własnością.
Cały czas mamy przykłady niefrasobliwości posiadaczy samochodów, którzy nie dbają o to, gdzie zostawiają kluczyki - mówi Dziennik.pl Marcin Jaworski, rzecznik prasowy TUiR Warta.
Dysponujemy nagraniem z monitoringu z Wigilii dla emerytów i rencistów w starostwie. Poszkodowany z żoną udał się na przyjęcie, zostawił kluczyki w kieszeni kurtki, na wieszaku przy wejściu. Za nim weszło dwóch mężczyzn. Odczekali chwilę, by w odpowiednim momencie wyciągnąć z kurtki poszkodowanego kluczyki, wyjść i ukraść pojazd- opowiada Jaworski.
Firmy ubezpieczeniowe wciąż notują zgłoszenia, w których kradzież wynikała z nieuwagi czy odpowiedniego zabezpieczeniu pojazdu np. gdy kierowca/właściciel zostawia samochód na terenie posesji z kluczykami i dowodem rejestracyjnym w środku - tu ponownie okazja czyni złodzieja.
Shutterstock
10
Z danych firm ubezpieczeniowych wynika również, że nastąpił wzrost liczby kradzieży "na śpiocha" - złodzieje usypiają domowników gazem, a następnie kradną pojazd wraz z dokumentami i kluczykami. W ten sposób najczęściej "znikają" pojazdy luksusowe.
Inna metoda polega na udaniu kupca. Przestępca, podszywając się pod osobę zainteresowaną zakupem samochodu, prosi o możliwość jazdy próbnej, a jako zastaw oferuje własny samochód. W efekcie fałszywy kupiec odjeżdża wraz z dokumentami wozu, a pozostawiony jako zabezpieczenie samochód okazuje się dopiero co skradziony.
Volkswagen
11
Na koniec wróćmy jeszcze do policji, która ostrzega przed… niewinnie wyglądającymi breloczkami do kluczy. Takie gadżety są często rozdawane przez nieznajomych za darmo głównie na parkingach i stacjach benzynowych.
Zdaniem mundurowych przypięcie "gratisu" do kluczy może być fatalne w skutkach. Breloczek ma wbudowany chip, który wskaże położenie przyszłej ofiary. Przestępcy mogą śledzić jego nowego posiadacza i dzięki temu będą wiedzieć, czy jest on w domu, w samochodzie, czy poza nim. W efekcie złodzieje mają "zielone światło" na bezkarne działanie, włamanie się do mieszkania lub kradzież samochodu.
Policja prosi, by nie przyjmować breloczków. W Polsce tą metodą posługiwali się ostatnio złodzieje rumuńskiego pochodzenia.
Shutterstock
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję