- Wyższe kary dla kierowców. Zmiany od stycznia 2025 roku. Co mówią przepisy?
- UFG automatycznie kontroluje każdego kierowcę. Kara za brak OC także z automatu
- Od stycznia 2025 roku wyższe opłaty karne za brak ubezpieczenia OC. Jak naliczają stawki?
- Nowe kary za brak ubezpieczenia OC na samochód osobowy. UFG podał kwoty na 2025 rok
- Kontrole UFG zaskakująco skuteczne. Wpada niemal 100 proc. kierowców
Wyższe kary dla kierowców. Zmiany od stycznia 2025 roku. Co mówią przepisy?
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny ma broń o niesłychanej skuteczności. Kontrole kierowców są zautomatyzowane, a kara za brak obowiązkowej polisy OC może doprowadzić do ruiny. Właśnie oficjalnie podano nowe kwoty na 2025 rok. Ale po kolei…
Każdy zarejestrowany pojazd, nawet ten nieużywany czy uszkodzony, musi mieć ubezpieczenie OC i nie ma dyskusji. Takie jest prawo w Polsce. Przy czym kierowca, który wykupił taka polisę nie musi martwić się o jej ciągłość. Dotychczasowa firma ubezpieczeniowa sama przedłuży umowę na następy rok i wyśle pismo z informacją o wysokości składki do zapłaty.
– Nie dotyczy to jednak pojazdów używanych – mówi dziennik.pl Damian Ziąber, rzecznik prasowy UFG. – W przypadku auta z drugiej ręki z polisy poprzedniego właściciela możemy korzystać do końca okresu, na jaki została ona dla niego wystawiona, a o wykupienie polisy, obowiązującej od następnego dnia po zakończeniu starej polisy, musimy zadbać sami – wyjaśnia.
UFG automatycznie kontroluje każdego kierowcę. Kara za brak OC także z automatu
Kłopoty zaczynają się kiedy ktoś sprowadzi auto. Polisę OC należy wykupić najpóźniej w dniu rejestracji samochodu, ponieważ jej brak UFG wykryje automatycznie. Fundusz dysponuje systemem, który porównuje bazę danych zarejestrowanych pojazdów z informacjami o zawieranych polisach, spływającymi od ubezpieczycieli. Nie ma możliwości, że komuś się upiecze. Także opłata karna za unikanie obowiązku jest naliczana z automatu. Jak wysoka?
Od stycznia 2025 roku wyższe opłaty karne za brak ubezpieczenia OC. Jak naliczają stawki?
Wysokość kar za brak OC jest powiązana z płacą minimalną (4666 zł w 2025 roku), stąd przy każdej waloryzacji najniższej krajowej rośnie opłata za brak obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego. UFG właśnie podał nowe kwoty, które będą obowiązywać kierowców do końca 2025 roku. Do tego fundusz przy wyliczaniu opłaty karnej poza wysokością najniższej krajowej uwzględnia rodzaj pojazdu, a także długość długości, w jakim posiadacz pojazdu nie miał ubezpieczenia.
Opłata karna za brak OC ze względu na rodzaj pojazdu wynosi:
- Za samochód osobowy – dwukrotność płacy minimalnej,
- Za samochód ciężarowy, ciągnik samochodowy lub autobus – trzykrotność płacy minimalnej,
- Pozostałe pojazdy – 1/3 płacy minimalnej.
Wysokość opłaty karnej za brak OC jest też uzależniona od spóźnienia. Im dłuższa przerwa w ochronie, tym wyższa opłata karna, którą UFG w 2025 roku nałoży na kierowcę:
- Brak OC od 1 do 3 dni – 20 proc. pełnej opłaty,
- Spóźnienie od 4 do 14 dni – 50 proc. pełnej opłaty,
- Brak ubezpieczenia OC powyżej 14 dni – 100 proc. opłaty.
Nowe kary za brak ubezpieczenia OC na samochód osobowy. UFG podał kwoty na 2025 rok
– Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, w roku 2025 obowiązuje następująca stawka płacy minimalnej, na podstawie której wyliczana jest wysokość opłat za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC: 4666 zł. W 2024 roku stawka płacy minimalnej zmieniała się dwukrotnie: od 1.01 do 30.06.2024 wynosiła 4242 zł, a od 1.07 do 31.12.2024 – 4300 zł – wyjaśnia UFG. Czyli dzięki wyższej pensji minimalnej kara za brak OC w 2025 roku wyniesie odpowiednio:
- 1870 zł za brak OC od 1 do 3 dni (wzrost o 150 zł),
- 4670 zł za brak OC od 4 do 14 dni (o 370 zł więcej),
- 9330 zł za brak OC powyżej 14 dni (podwyżka z 8600 zł o 730 zł).
Maksymalna kara za brak ubezpieczenia OC powyżej 14 dni w przypadku samochodów ciężarowych wzrosła z 12 900 zł do 14 000 zł w 2025 roku. W przypadku innych pojazdów (np. motocykl i skuter) najwyższa opłata karna wyniesie 1560 zł.
Kontrole UFG zaskakująco skuteczne. Wpada niemal 100 proc. kierowców
Fundusz w wykrywaniu braku polisy doszedł do 95 proc. skuteczności. Policja dla porównania ujawnia ledwie 4 proc. kierowców bez OC. Przy czym w 2018 roku UFG wystawił ok. 93 tys. wezwań z opłatą karną. W 2023 roku było ich już 350 tys., to prawie cztery razy więcej. Na domiar złego tylko w ciągu trzech kwartałów 2024 roku UFG wysłał blisko 250 tys. wezwań z opłatą karną.
Po otrzymaniu pisma z UFG sprawę można załatwić w trybie dobrowolnym np. przesłać odpowiednie dokumenty, zapłacić opłatę lub rozłożyć ją na raty. Jeśli ktoś jednak nie skontaktuje się z Funduszem, a takich osób nie brakuje, wówczas sprawa przechodzi w tryb egzekucyjny. Najczęściej oznacza to przekazanie dokumentacji do urzędu skarbowego, który np. zajmuje konto bankowe na potrzeby odzyskania zaległej opłaty karnej.
Ponad 250 tys. kierowców dostało wezwania z opłatą karną. Rekordzista musi oddać UFG niemal 5 mln zł
Do tej pory UFG wypłacił poszkodowanym ponad 2 mld zł. Pieniądze te w większości trafiły do pokrzywdzonych w zdarzeniach drogowych spowodowanych przez nieubezpieczonych kierowców. Z kolei sprawcy wypadków bez ważnego OC mają obowiązek zwrócić wypłacone za nich odszkodowania i świadczenia w ramach tzw. regresu, czyli roszczenia o zwrot wypłaconej kwoty.
– W przypadku spowodowania śmierci rodzica dzieci, odszkodowanie i dożywotnia renta będzie należała się tym dzieciom. W takich sytuacjach kwoty odszkodowań i świadczeń są bardzo wysokie – wskazuje Ziąber z UFG. – Mamy kilka takich przypadków, w których za nieubezpieczonego sprawcę zapłaciliśmy ponad milion złotych. Rekordzista ma do zwrotu aż 4,7 mln zł. To jednoznacznie pokazuje największe ryzyko poruszania się pojazdem bez ważnego OC – podkreśla.
Rekordowy regres to efekt wypadku, do którego doszło, gdy nieubezpieczony właściciel auta zmieniał pas z lewego na prawy. Nie zauważył, że równolegle do niego prawym pasem porusza się inny samochód. Na skutek zderzenia pojazd ten uderzył w barierę energochłonną, a jego kierowca doznał m.in. uszkodzenie rdzenia kręgowego oraz złamania kompresyjnego trzonu kręgu. Wypłaty z UFG objęły odszkodowanie, zadośćuczynienie, koszty leczenia, a także rentę, w tym na zwiększone potrzeby. Tak uzbierała się kwota 4,7 mln zł.
– To aktualnie najwyższa cena za niedopilnowanie ważności ubezpieczenia OC – zauważa nasz rozmówca. – Podobnych przypadków niestety jest znacznie więcej. Łączna wartość roszczeń regresowych wobec nieubezpieczonych sprawców wypadków wynosi ponad 375 mln zł, a takich osób są dziesiątki tysięcy. Średnio nieubezpieczony sprawca ma do zwrotu prawie 22 000 zł. Dla porównania, koszt rocznej polisy OC to średnio ok. 600-700 zł – wylicza.
Dostałem od UFG karę za brak OC na samochód. Co robić?
Natychmiastowa wpłata stawki karnej określonej w piśmie od UFG nie zamyka sprawy. Należy natychmiast wykupić ubezpieczenie OC. Jednak w przypadku przekroczenia terminu o 14 dni taki jednorazowy wydatek na poziomie ponad 9330 zł (plus polisa) może okazać się ciężki do udźwignięcia. Stąd Fundusz przewiduje możliwość rozłożenia kary na raty lub nawet częściowego umorzenia.
Jak uzyskać umorzenie kary za brak OC lub ulgę od UFG?
– W szczególnych przypadkach – uzasadnionych przede wszystkim wyjątkowo trudną sytuacją materialną i majątkową – UFG może umorzyć opłatę w całości lub części, bądź też udzielić ulgi w jej spłacie (rozłożyć na nieoprocentowane raty bądź odroczyć termin płatności). W tym celu należy złożyć wniosek wraz z obszernym uzasadnieniem oraz rzetelnym udokumentowaniem trudnej sytuacji materialnej/życiowej – wyjaśnia Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Wniosek z prośbą o "lżejszy wymiar kary" powinien trafić do UFG w ciągu 30 dni od daty doręczenia wezwania. Przy czym brak odpowiedzi (czy brak wpłaty kary) nie chroni przed konsekwencjami. Fundusz na poczet opłaty może np. zająć konto kierowcy.
Kupiłem samochód bez ważnego OC i co dalej?
Umowę ubezpieczenia OC należy zawrzeć w dniu kupna auta. Dopóki nie będziesz miał polisy OC, nie możesz korzystać z pojazdu, ponieważ w razie wyrządzenia szkody będziesz musiał za nią zapłacić z własnej kieszeni.
Czy ubezpieczenie OC zawsze przedłuża się automatycznie?
UFG wyjaśnia, że umowa ubezpieczenia komunikacyjnego OC przedłuża się automatycznie tylko wtedy, gdy poprzednia została zawarta na 12 miesięcy, nie została wypowiedziana, została opłacona pełna składka ubezpieczeniowa i pojazd ma nadal tego samego właściciela. W praktyce oznacza to szereg wyjątków, kiedy polisa OC się nie przedłuży. Należą do nich m.in.:
- Zmiana właściciela pojazdu – polisa po poprzednim właścicielu nie przedłuży się już automatycznie, nowy właściciel musi wykupić nową polisę u dowolnie wybranego ubezpieczyciela jeszcze zanim poprzednia wygaśnie, aby nie było nawet jednego dnia przerwy w ubezpieczeniu);
- Brak płatności pełnej składki przed końcem okresu, na jaki zostało wykupione ubezpieczenie – w tym np. pomyłka w kwocie albo brak zapłaty którejś z rat składki;
- Ubezpieczenie krótkoterminowe, np. dla pojazdu historycznego lub tzw. ubezpieczenie graniczne (wygasa ostatniego dnia okresu, na jaki została zawarta umowa).