Mandat dla pieszego. Co mówią przepisy?

Mandat za przejście na czerwonym świetle, kara za korzystanie z telefonu podczas przechodzenia po pasach, czy przekraczanie jezdni w niedozwolonym miejscu. To tylko część sytuacji, w których spotkanie z policjantem może zakończyć się mandatem.

Oczywiście w większości kwoty nie są tak wysokie, jak w przypadku kierowców. Pieszy nie dostaje też punktów karnych, jednak mundurowi potrafią być hojni, jeśli ktoś im podpadnie w szczególny sposób. Przykład?

Reklama

2700 zł kary dla pieszego. Znasz art. 86 Kodeksu wykroczeń?

Policja informuje o pewnym 22-latku, który na jednej z najruchliwszych ulic w Dzierżoniowie wybiegł zza pojazdu wprost pod koła nadjeżdżającego Forda i został potrącony. Badanie alkomatem wykazało, że pieszy miał 1,7 promila alkoholu w organizmie. Za swój popis został ukarany grzywną 2700 zł.

Wykroczenie, które popełnił mieszkaniec powiatu dzierżoniowskiego jest jednym z najgroźniejszych, jakich dopuszczają się niechronieni uczestnicy ruchu drogowego, dlatego jest surowo karane – powiedziała nadkomisarz Anna Mierzejewska z Komendy Powiatowej Policji w Dzierżoniowie. – Kodeks wykroczeń stanowi bowiem w art. 86 § 1: Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny. Jednakże, jeżeli sprawca popełnia opisany czyn znajdując się w stanie nietrzeźwości jak w tym przypadku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny w wysokości nie niższej niż 2500 złotych– wyjaśniła.

Do tego doliczono 200 zł mandatu za wchodzenie na jezdnię spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi. Stąd drakońska kara na poziomie 2700 zł.

Mandat dla pieszego. Co mówią przepisy? / dziennik.pl
Reklama

Jaki mandat dla pieszego za telefon lub za wtargnięcie na jezdnię?

Nowy taryfikator przykręcił śrubę nie tylko kierowcom. Pojawiły się też znacznie ostrzejsze kary dla pieszych. Dobrym przykładem jest zakaz korzystania z telefonu podczas przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów czy torowisko. Stanowi o tym Art. 14 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Punkt 8. brzmi:

  • Pieszemu zabrania się korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych – w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, drodze dla rowerów, torowisku lub przejściu dla pieszych.

W efekcie pieszy za korzystanie z telefonu, smartfona i tym podobnych urządzeń na pasach, może dostać mandat w wysokości 300 zł. Kodeks przewiduje też sytuacje, w których niemal równie restrykcyjnie traktuje kierowców i pieszych.

2000 zł czyli mandat dla pieszego jak dla kierowcy. Jest taka sytuacja

Chodzi o wykroczenia związane z przejazdami kolejowymi. Stąd mandat 2000 zł czeka pieszego, który zostanie przyłapany na wchodzeniu na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub rozpoczęto ich opuszczanie. Z kolei kierowca za wjazd na torowisko dostanie 2000 zł kary (4000 zł w recydywie) oraz 15 punktów. Policja w obu sytuacjach nie będzie łaskawa.

Jak mandat za przejście na czerwonym?

Przejście na czerwonym (sygnalizator S-5 nadaje sygnał czerwony) może pieszego kosztować 200 zł. Z kolei przekroczenie jezdni w niedozwolonym miejscu to mandat 50 zł. Ktoś może powiedzieć, że "wychodzi taniej". Z drugiej strony warto wiedzieć, że np. przekroczenie drogi dwujezdniowej (każda z jezdni oddzielona pasem zieleni) będzie traktowane osobno. Stąd policjant zsumuje kwoty mandatów.

Jaki mandat dla pieszego za telefon lub za wtargnięcie na jezdnię? / ShutterStock