Nie raz pisaliśmy już o tym, że odpowiedzialny zakup samochodu używanego na jakimś etapie (najlepiej – na jak najwcześniejszym) nie może obejść się bez rzucenia okiem na portal historiapojazdu.gov.pl. To najprostszy sposób na to, by już na wczesnym etapie uniknąć poważnej wtopy, bo za darmo dostajemy tu wgląd w kilka kluczowych aspektów związanych z historią interesującego nas samochodu. Przykłady? Proszę bardzo.
Przede wszystkim – mamy tu przebiegi odnotowywane podczas okresowych badań technicznych (dane są zbierane od 2014 r.) Poza tym na sprawdzimy też m.in. status polisy OC. Dowiemy się też np. tego, czy dane auto nie było nigdzie zgłaszane jako kradzione i czy przypadkiem nie służyło jako taksówka. W zakładce "Dane zagraniczne" sprawdzimy też podstawowe dane dostarczone przez operatorów portali CarVertical, Carfax oraz AutoDNA. Haczyk? Jest. Aby skorzystać z przeglądarkowej wersji portalu, musimy znać nie tylko numer VIN, numer tablic, ale i datę pierwszej rejestracji danego auta. Sporo tego.
Historia pojazdu przez aplikację mObywatel: koniec z datą pierwszej rejestracji!
Dobra wiadomość jest jednak taka, że w ramach aplikacji mObywatel dostajemy teraz wgląd w te same dane, ale aby je poznać, musimy wpisać jedynie VIN i numer rejestracyjny. Data I rejestracji – odpada. To znaczne ułatwienie, które pozwoli znacznie usprawnić sprawdzanie pojazdów przed zakupem. Ale uwaga: w chwili publikacji materiału nowa funkcjonalność dotyczy jedynie urządzeń korzystających z systemu iOS (Apple) – urządzenia z Androidem najwidoczniej aktualizacji jeszcze nie dostały.