Star 266 to legendarna konstrukcja uznawana za… najlepszy polski samochód terenowy. Jako następca rodziny Star 66 – 660 do produkcji w Fabryce Samochodów Ciężarowych STAR w Starachowicach wszedł w 1973 roku. Powstawał tam do 2000 roku.
Przez niemal trzy dekady Star 266 służył jako podwozie do różnych zabudów. Od typowej ciężarówki ze skrzynią, przez nadwozia zamknięte, specjalne, aż po cysterny, koparki czy dźwigi. 266 zdobył też uznanie zagranicą. Wyeksportowano łącznie 4659 sztuk do ZSRR, Węgier, Angoli, Jemenu, Libii i Birmy.
Star 266 w polskim wojsku jako terenowa cysterna
Star 266 w Wojsku Polskim już od początku istnienia stał się podstawowym terenowym samochodem ciężarowym średniej ładowności. Jeden z nich o numerze rejestracyjnym UHO 3853 pełnił w armii rolę cysterny paliwowej CD-5 o pojemności 5 tys. litrów.
Tego typu pojazdy były wykorzystywane m.in. do dostarczania paliwa na lotniskach. Dystrybutor umożliwia tankowanie pojazdów bezpośrednio ze zbiornika z jednoczesnym pomiarem ilości wlewanego paliwa. Wydajność pompy dystrybutora to 320 l/min.
Jak Star 266 został celem na poligonie w Drawsku
Star 266 CD-5 po zakończonej służbie trafił do Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Drawsku. Tam już jednak nie transportował paliwa. Przypadł mu los… celu poligonowego. Stracił szyby, światła, dopadła go korozja. Stał się wrakiem. Niedawno jednak powrócił do żywych…
Wojskowy Star 266 CD-5 uratowany
Samochód trafił w ręce specjalistów Wojskowych Zakładów Inżynieryjnych w Dęblinie (oddział Huty Stalowa Wola). Prace trwały od 2021 roku. Eksperci odrestaurowali wnętrze, zabudowę i elementy mechaniczne. Star 266 CD-5 wygląda jak nowy, a można go obejrzeć w dęblińskim Muzeum Sił Powietrznych na ekspozycji "Stanowisko odtwarzania gotowości bojowej".
Star 266 z napędem 6x6 dzielny w terenie
Uratowany Star 266 ma 6,9 m długości, 2,5 m szerokości i 3,33 m wysokości. Masa własna ponad 7,3 t. Sercem ciężarówki jest 149-konny rzędowy, sześciocylindrowy silnik wysokoprężny 6,84 l o zapłonie samoczynnym S359. Średnie zużycie paliwa 27 l na 100 km. Prędkość maksymalna 90 km/h. Układ napędowy 6x6 potrafił wyprawiać cuda – zmieniał ciężarówkę w samochód terenowy, którym przez wertepy i inne przeszkody jedzie się do przodu, a nie zawraca. Dowodem dzielności konstrukcji może być fakt, że w 1988 roku dwa Stary 266 wzięły udział w Rajdzie Paryż-Dakar. Do mety dotarły oba samochody.