Digitalizacja przemysłu samochodowego przyspiesza. Dotyczy to zarówno sposobów produkcji, łańcucha dostaw i oczywiście samych aut. Według firmy konsultingowej McKinsey&Company obecnie oprogramowanie, stosowane w samochodach składa się z około 100 mln linijek kodu. Do roku 2030 r. ta wartość ma wynieść aż 300 mln. Dla porównania, programy w samolocie pasażerskim składają się tylko z 15 mln linijek kodu.
Nowe technologie w autach mają obecnie wiele zastosowań. W badaniu Volkswagena i InsightOut Lab ankietowani zostali zapytani, które z wybranych, praktycznych rozwiązań są ich zdaniem najbardziej przydatne. Najczęściej padającą odpowiedzią była diagnostyka auta w czasie rzeczywistym – 32 proc. wskazań. Nieco rzadziej mówili o innym aspekcie, związanym z parametrami auta, czyli o optymalizacji np. spalania, czy zużywania części zamiennych – 28 proc. wskazań. Trzecim zastosowaniem nowych technologii, o którym badani mówili najczęściej, okazała się geolokalizacja auta w czasie rzeczywistym.
Wśród praktycznych zastosowań nowych technologii w branży samochodowej Polacy najrzadziej wskazywali połączenie auta z kontami kierowcy w social mediach. Pod tym względem wiek nie różnicował badanych. Jednak odpowiedzi najmłodszych i najstarszych różniły się zwłaszcza, gdy chodziło o pojazdy autonomiczne. Za najbardziej praktyczne rozwiązanie uznało je 20 proc. osób w wieku 18-24 lata i tylko 9 proc. osób w wieku 55+.
Wykorzystywanie danych tylko za zgodą
Nowe technologie mogą się rozwijać przede wszystkim dzięki danym. W branży automotive danymi są m.in. zachowania i przyzwyczajenia kierowcy. Jaki stosunek do wykorzystywania danych o sobie jako kierowcach mają ankietowani?
Respondenci deklarują przywiązanie do procedur zarządzania danymi na ich temat. Niemal połowa zgadza się, że producent auta powinien uzyskać zgodę kierowcy na wykorzystywanie danych o jego zachowaniach i przyzwyczajeniach za kierownicą w celu poprawy działania nowych technologii w aucie. Natomiast 39 proc. respondentów ma bardziej restrykcyjnie podejście. Sądzą oni, że wykorzystywanie danych o kierowcy powinno być ściśle ograniczone. Zaledwie 13 proc. badanych nie ma nic przeciwko temu, aby producent wykorzystywał dane o nich jako kierowcach bez pytania o zgodę.
Samochód elektryczny o ekologia
Według analityków Światowego Forum Ekonomicznego transformacja cyfrowa w branży automotive może przynieść zysk nie tylko dla samych firm, ale przede wszystkim dla społeczeństwa. Może być on nawet trzykrotnie wyższy niż korzyści stricte biznesowe. Polega on między innymi na poprawie jakości powietrza oraz obniżeniu emisji dwutlenku węgla. Dzięki temu liczba zgonów, spowodowanych zanieczyszczeniami, ma ulec zmniejszeniu, a zmiany klimatyczne - ograniczeniu.
Elektromobilność, obok digitalizacji, należy do najważniejszych trendów, związanych ze stosowaniem nowych technologii w branży automotive. Dzięki niej już teraz poprawia się jakość powietrza i obniża emisja dwutlenku węgla. Respondenci w badaniu wyraźnie łączą obszary ekologii i rozwoju pojazdów elektrycznych. 35 proc. z nich sądzi, że najważniejszy pożytek z rozwoju EV to poprawa jakości powietrza. Na dwóch kolejnych miejscach ankietowani również wymieniają korzyści, związane z ekologią. Uważają, że dzięki elektromobilności sami mogą być bardziej ekologiczni oraz, że spada poziom emitowanego hałasu.
Z drugiej strony wśród korzyści z rozwoju pojazdów elektrycznych najmniej badanych wskazuje elementy lifestylowe. Tylko 3 proc. deklaruje, że dzięki elektromobilności ma możliwość wpisania się w najnowsze trendy. Niewiele więcej, bo 5 proc., podkreśla, że elektromobilność umożliwia korzystanie z najnowszych technologii.
Samochód autonomiczny? To nie jest dobry pomysł
Pojazdy autonomiczne można uznać za kwintesencję wyobrażeń na temat zastosowania nowych technologii w branży samochodowej. Firma Deloitte przeprowadza cykliczne badania stosunku konsumentów do tego rodzaju rozwiązań. Z edycji 2020 wynika, że niemal połowa respondentów w USA, Niemczech, Korei Południowej i Japonii sądzi, że pojazdy autonomiczne nie będą bezpieczne. W Chinach to tylko 35 proc., a w Indiach 58 proc.
Z badania Volkswagena i InsightOut Lab wynika, że respondenci w Polsce mają podobne zdanie, co ankietowani w innych krajach. W sumie 52 proc. badanych w Polsce uważa, że auta prowadzone przez komputer nie są bezpiecznym rozwiązaniem. Przeciwnego zdania jest około 25 proc. respondentów. Tylko nieznacznie mniej nie ma opinii w tej sprawie.
Oprogramowanie w samochodach - Unia wprowadza nowe przepisy
Komisja Ekonomiczna ONZ dla Europy w czerwcu 2020 r. opublikowała regulacje dotyczące cyberbezpieczeństwa i aktualizacji oprogramowania w przemyśle samochodowym. W obu obszarach ustanawiają one pierwsze w historii międzynarodowe normy audytu dla producentów samochodów. Regulacje w Unii Europejskiej będą obowiązkowe dla nowych pojazdów od lipca 2024 r. Producenci aut będą musieli m.in. wprowadzić systemy zarządzania cyberbezpieczeństwem oraz aktualizacjami oprogramowania, opracować procedury minimalizujące ryzyko cyberataku czy spełnić szereg wymagań, związanych ze zdalnymi aktualizacjami oprogramowania.
Oprogramowanie znajduje się również w centrum uwagi producentów samochodów. Volkswagen wprowadzając kolejne modele serii ID. wręcz zmienia się w przedsiębiorstwo oferujące pojazdy i usługi oparte na oprogramowaniu. W najnowszym ID.5 (oraz sportowej wersji ID.5 GTX) działa ID.Software 3.0, czyli oprogramowanie najnowszej generacji. Umożliwia ono m.in. zdalne aktualizacje systemu, dostęp online do informacji zgromadzonych w chmurze i danych na temat natężenia ruchu drogowego w danej chwili. Pozwala również na komunikację auta z innymi samochodami Volkswagena oraz urządzeniami infrastruktury drogowej w promieniu do 800 m. Dzięki temu kierowca jest ostrzegany o niebezpieczeństwie, wypadku czy korkach w czasie rzeczywistym.
Kwestią oprogramowania samochodowego interesują się nie tylko eksperci oraz producenci samochodów. Także ankietowani w badaniu uznali je za ważny obszar. Jednak łączą z nim pewien niepokój, uznając za potencjalnie źródło ryzyka, związane z zastosowaniem nowych technologii. Zdecydowanie rzadziej badani wymieniają potencjalne ryzyka, związane z nienadążaniem prawa za szybko zmieniającą się technologią. Również rzadziej wskazują możliwe problemy z bezpieczeństwem danych.
Czego boi się Polak, a co lubi?
- 32 proc. polskich respondentów za najbardziej przydatne zastosowanie nowych technologii w branży samochodowej uznaje diagnostykę auta w czasie rzeczywistym;
- 53 proc. ankietowanych za kluczowe ryzyko, związane z zastosowaniem nowych technologii w branży samochodowej uznaje potencjalne błędy w oprogramowaniu;
- 35 proc. badanych uważa, że główna korzyść z rozwoju elektromobilności to poprawa jakości powietrza;
- 48 proc. respondentów jest zdania, że producent auta powinien uzyskać zgodę kierowcy jeśli w celu poprawy działania nowych technologii w aucie chce wykorzystywać dane o zachowaniach kierowcy.
Podsumowując: Polacy za najbardziej przydatne zastosowania nowych technologii w branży samochodowej uznają szeroko rozumianą diagnostykę. Po stronie ryzyka wymieniają potencjalne błędy w oprogramowaniu, które mogą mieć wpływ na działanie samochodu. Poza tym przywiązują wagę do ochrony danych, dotyczących sposobu użytkowania auta, a wśród korzyści z rozwoju elektromobilności na pierwszym miejscu wymieniają poprawę jakości powietrza.