Ford rusza w wielką ofensywą. Jeszcze do końca tego roku wprowadzi nawet 18 nowych zelektryfikowanych modeli. A symbolem elektrycznej rewolucji są dwa modele – Mustang Mach-E oraz E-Transit. Choć pochodzą z różnych światów, to wybór tego duetu nie jest przypadkowy. Oba auta są w swoich segmentach legendami Forda, a ich wersje elektryczne otwierają nową erę w dziejach marki.

Mustang Mach-E, który już w czerwcu zadebiutuje w polskich salonach, jest manifestem siły Forda. Do wyboru będą cztery wersje – ze standardowym (akumulator 75 kWh) albo zwiększonym zasięgiem (akumulator 98 kWh) i z napędem na tylną oś (RWD) lub na cztery koła (AWD). Moc maksymalna w zależności od wersji wynosi do 351 KM, a zasięg do nawet 610 km (według WLTP). Przy tym, jak na pełnokrwistego Mustanga przystało, Mach-E zapewnia niesamowite wrażenia z jazdy.

Ford zapowiedział także, że wszyscy kupujący Mustanga Mach-E w 2021 roku (w każdej wersji) otrzymają przez 5 lat bezpłatny dostęp do usługi ładowania auta na ponad 155 tys. stacjach, obsługiwanych przez aplikację FordPass. Dodatkowo, kierowcy Mustanga Mach-E będą mogli przez rok korzystać bezpłatnie z sieci szybkich ładowarek IONITY. Przypomnijmy, że dzięki możliwości ładowania przez szybkie ładowarki DC o mocy do 150 kW, Mach-E może w 10 minut przyjąć energii wydłużającej zasięg na kolejne 119 km.

Ford Mustang Mach-E AWD 98 kWh Ford Mustang Mach-E AWD 98 kWh / dziennik.pl

Ford E-Transit pierwszy samochód dostawczy na prąd

Reklama

I jeśli Mustang Mach-E nadaje twarz elektrycznej przemianie Forda na rynku samochodów osobowych, to E-Transit zostanie symbolem metamorfozy w segmencie aut dostawczych. Produkowany od 1953 roku Transit jest ikoną motoryzacji, ale to właśnie nowy E-Transit może stać się najważniejszym modelem w historii dostawczaków tej marki. Z akumulatorem o pojemności 67 kWh przejedzie nawet do 350 km (według WLTP), czyli trzy raz więcej niż dziennie pokonuje w Unii Europejskiej przeciętny samochód dostawczy. E-Transit zadebiutuje na początku 2022 roku i zacznie pisać pierwszy rozdział elektrycznej kroniki użytkowych Fordów. A już w 2024 r. cała gama będzie elektryczna lub napędzana układami hybrydowymi typu plug-in. Koncern liczy, że do 2030 roku dwie trzecie sprzedawanych aut dostawczych będzie w pełni zelektryfikowanych lub hybrydowych PHEV.

Ford Transit Custom PHEV Ford Transit Custom PHEV / Ford / Charlie Magee
Reklama

Samochód elektryczny z Europy w 2023 roku

Żeby plan przekuć na jeżdżące auta koncern do 2025 roku w elektryfikację zainwestuje globalnie co najmniej 22 mld dolarów. To prawie dwa razy więcej niż zamierzał wcześniej. A przyczółkiem strategicznej przemiany Forda w Europie będzie siedziba w Kolonii. To właśnie tam nakładem 1 mld dolarów zaplanowano przekształcenie obecnej fabryki w nowe centrum produkcji pojazdów elektrycznych (Ford Cologne Electrification Center). Pierwszy seryjny, całkowicie elektryczny samochód osobowy przeznaczony dla europejskich kierowców zjedzie z taśm odmienionego zakładu w 2023 roku. Tym samym Ford Mustang Mach-E zyska młodsze rodzeństwo. Jakiego auta należy się spodziewać? Plany Forda są związane ze strategiczną współpracą z Volkswagenem. Producenci w czerwcu 2020 roku podpisali umowę na globalny sojusz w dziedzinie elektryfikacji. I już to może dawać pewien obraz nadchodzących nowości…

Ford Mustang Mach-E AWD 98 kWh Ford Mustang Mach-E AWD 98 kWh / Ford

Ford Transit Custom napędem elektrycznym w 2023 roku

Z kolei pierwszy elektryczny samochód dostawczy Forda produkowany w Europie będzie powstawał w zakładzie Ford Otosan w Kocaeli (Turcja). Będzie nim Ford Transit Custom nowej generacji, który zadebiutuje w pierwszej połowie 2023 roku i pojawi się jako van oraz osobowa wersja Tourneo. Obie odmiany przewidziano z napędem elektrycznym, jako hybryda plug-in, czyli ładowana prądem z gniazdka, miękka hybryda i z konwencjonalnymi napędami spalinowymi. Będzie to najszersza gama modelu Transit Custom, jaką kiedykolwiek zaoferowano na Starym Kontynencie.

Ford Otosan jest jedną z najważniejszych fabryk Forda w Europie, co potwierdzają także liczby. Spółka zarządzająca zakładem poinformowała, że planuje zainwestować ponad 2 mld euro w zwiększenie produkcji samochodów i pakietów akumulatorów. Inwestycja wiąże się także ze wzrostem zatrudnienia o około 3 tys. nowych pracowników.

Ford Transit Custom nowej generacji z Turcji Ford Transit Custom nowej generacji z Turcji. Samochód będzie powstawać w zakładach Kocaeli (między Morzem Marmara a Morzem Czarnym, po azjatyckiej stronie Bosforu) / Ford

Nowy, lekki dostawczy Ford na prąd

Gamę Forda powiększy także nowy lekki samochód dostawczy z napędem elektrycznym. W tym celu koncern zainwestuje 300 mln dolarów w zakłady w Krajowej w Rumunii. I już od 2023 roku ruszy tam produkcja odmian konwencjonalnych. A wersja w pełni elektryczna ma zadebiutować w 2024 roku i będzie pierwszym seryjnym w 100 proc. akumulatorowym modelem Forda powstającym w rumuńskiej fabryce.

Ford Ion Park opracuje nowe akumulatory

Ford przyspiesza też prace badawczo-rozwojowe nad akumulatorami do samochodów elektrycznych. Stąd inwestycja 185 mln dolarów w globalne centrum rozwojowe Ford Ion Park w Michigan – pod koniec 2022 roku zacznie działać tam nowe laboratorium o powierzchni ponad 18,5 tys. m2. Obiekt będzie wyposażony w sprzęt do projektowania i produkcji elektrod, ogniw i macierzy. A zespół 150 ekspertów wymyśli i wyprodukuje ogniwa i układy akumulatorów litowo-jonowych i półprzewodnikowych. Przetestują też różne aspekty produkcji oraz zoptymalizują wszystkie etapy łańcucha produkcyjnego – od kopalni po recykling.

Ford przyspiesza prace badawczo-rozwojowe nad akumulatorami do samochodów elektrycznych i tworzy globalne centrum projektowe Ford Ion Park Ford przyspiesza prace badawczo-rozwojowe nad akumulatorami do samochodów elektrycznych i tworzy globalne centrum projektowe Ford Ion Park / Ford

Ford wyłącznie elektryczny w 2030 roku

Do połowy 2026 roku pełna gama samochodów osobowych Forda w Europie będzie poruszać się z zerową emisją – będą to auta w pełni elektryczne lub hybrydowe plug-in. Przestawienie na napędy w 100 proc. akumulatorowe nastąpi do 2030 roku. A w okresie przejściowym do ery samochodów elektrycznych producent stawia na hybrydyzację. Stąd fabryka w Walencji już pod koniec 2022 roku zajmie się produkcją na rynek europejski 2,5-litrowego silnika Duratec. Przypominamy, że ta pracująca w ekonomicznym cyklu Atkinsona jednostka stanowi podstawę układów benzynowo-elektrycznych stosowanych w takich modelach jak Kuga (hybryda konwencjonalna i plug-in) oraz klasycznie hybrydowych Galaxy i S-Max. Poza tym Ford do 24 mln euro zainwestowanych w 2020 roku dołoży jeszcze 5,2 mln euro na zwiększenie zdolności produkcyjnych przy montażu pakietów akumulatorów tym hiszpańskim zakładzie. Dodatkowe moce mają zaspokoić rosnący popyt na pojazdy zelektryfikowane.

Ford Kuga hybrid Ford Kuga hybrid / dziennik.pl