Skoda inwestuje nie tylko w kolejne modele, ale też w prace nad ich bezpieczeństwem. Producent właśnie uruchomił nowe i ponad dwa razy większe od poprzedniego centrum testów zderzeniowych. Inżynierowie mają w nim symulować próby odpowiadające najnowszym wymogom Euro NCAP.

Reklama

Sama hala testów zderzeniowych ma ponad 180 m długości. A najważniejszym elementem nowego laboratorium jest elektryczny układ napędowy, który na całkowitej długości toru umożliwia przyspieszenie dwóch pojazdów o łącznej masie 3,5 tony do maksymalnej prędkości 65 km/h lub jednego auta o tej samej masie do 120 km/h.

Skoda sama rozbija swoje samochody w nowym laboratorium / Skoda / RenĂ Fluger

Wśród urządzeń testowych jest także specjalna platforma "Flying Floor", służąca do przeprowadzenia testu zderzenia bocznego ze słupem oraz statyczny symulator dachowania. Oprócz tego w laboratorium znajdują się bariery do testu zderzenia czołowego, pojazd z barierą do testu zderzenia tylnego, a także prowadzone są testy typu car-to-car, zgodne z aktualnie obowiązującymi wymogami ustanowionymi przez Euro NCAP.

Reklama

Oddzielną przestrzeń wyposażono specjalnie z myślą o symulacjach zderzeń pojazdów elektrycznych i w najbliższych latach będzie stopniowo rozbudowywana. Właśnie w tym miejscu Skoda ENYAQ, czyli pierwszy SUV tej marki napędzany prądem, zostanie poddany serii niszczycielskich prób. Inżynierowie sprawdzą m.in. jak solidnym elementem konstrukcji są fragmenty nadwozia, które w razie wypadku chronią akumulator o wysokim napięciu.

Skoda ENYAQ zadebiutuje w maju, a na polski rynek trafi pod koniec 2020 roku. To pierwsze dzieło czeskiej marki skonstruowane na modułowej platformie opracowanej przez Grupę VW dla samochodów elektrycznych MEB (korzysta z niej już Volkswagen ID.3; niebawem także SUV ID.4 i Audi Q4 e-tron).

Skoda ENYAQ. Sylwetkę pierwszego w 125-letniej historii firmy elektrycznego modelu SUV zdradził szef marki Bernhard Maier podczas prezentacji nowej Octavii RS iV / Skoda

Skoda sprawdzi nowe modele Grupy Volkswagen

W testach zderzeniowych zachowanie pasażerów symuluje dziewięć dorosłych manekinów o różnych rozmiarach oraz cztery dziecięce. Wyniki testów rejestrowane są w jakości HD przez dwadzieścia kamer statycznych i trzydzieści pokładowych. Optymalną jakość obrazu pomagają uzyskać systemy oświetleniowe w technologii LED. Technologia ta pozwala na dokonanie nagrań o wyższej jakości, a także na oszczędność energii na poziomie 40 proc. i wysoki poziom stabilności termicznej.

Nowe laboratorium testów zderzeniowych pozwala nam jeszcze bardziej kompleksowo i realistycznie symulować potencjalne wypadki, dzięki czemu możemy jeszcze lepiej przygotowywać nasze pojazdy pod względem ich bezpieczeństwa. Ośrodek spełnia ponadto wszystkie wymogi techniczne dotyczące testów samochodów elektrycznych. W kolejnych latach planujemy ciągły rozwój w tym obszarze. Otwierając laboratorium, Skoda po raz kolejny bierze na siebie część odpowiedzialności za wysoki poziom bezpieczeństwa wszystkich samochodów w ramach Grupy Volkswagen powiedział Christian Strube, z zarządu Skoda Auto ds. rozwoju technicznego.