FCA i amerykańskie oddziały Kia Motors, Hyundai Motor, Mitsubishi Motors, Honda Motor, Toyota Motor wraz z dostawcą części ZF TRW są podmiotami w sprawie wniesionej do sądu okręgowego w Kalifornii. Dokument wskazuje, że system kontroli poduszek powietrznych może zablokować się w wyniku wypadku i nie uruchomić urządzenia. Zwraca także uwagę na możliwy problem z zamkiem pasów bezpieczeństwa.
Wśród wymienianych w sprawie ponad 50 modeli, których dotyczyć może wada, znalazły się samochody marek Acura, Honda, Dodge, Jeep, Ram, Hyundai, Kia, Mitsubishi oraz Toyota.
Firmy prawnicze MLG z Kalifornii oraz Kaplan Fox and Kilsheimer z Nowego Jorku złożyły pozew w imieniu sześciu klientów, którzy twierdzą, że nie zdecydowaliby się na zakup samochód lub zapłaciliby za pojazd mniej, jeśli wiedzieliby o wadzie. Sąd ma zadecydować czy przyznać zgłoszeniu status pozwu zbiorowego.
Amerykański urząd ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego (NHTSA) nie skomentował pozwu, lecz potwierdził, że prowadzi dochodzenie ws. system kontroli poduszek powietrznych ZF TRW. W kwietniu śledztwo zostało rozszerzone do ok. 12,3 mln pojazdów firm wymienionych w pozwie - wskazał serwis ANE.
W komentarzu dla serwisu ANE Toyota zapewniła, że współpracuje ze śledczymi NHTSA. Hyundai wskazał, że w ubiegłym roku wezwał do serwisów ok. 580 tys. modeli Sonata (roczniki 2011-2013) i Sonata Hybrid (2011-2012), by naprawić usterkę związaną z możliwym defektem elektroniki systemu kontroli poduszek powietrznych ZF, który może wystąpić podczas wypadku.
Kia, Honda, Toyota, FCA oraz ZF TRW odmówiły komentarza ws. treści oskarżeń. Mitsubishi nie odpowiedziało na wezwanie serwisu ANE.
Kia, Hyundai i ZF TRW zmagają się z osobną sprawą federalną z tymi samymi oskarżeniami, wniesioną do sądu 29 kwietnia bieżącego roku przez dwie inne kalifornijskie firmy prawnicze.
- Myślę, że może być to początek sytuacji porównywalnej do sprawy z Takatą - zaznaczył ANE prawnik MLG Jonathan Michaels.
Urządzenia Takaty odpowiedzialne za napełnianie poduszek powietrznych mogły wybuchać, rażąc odłamkami kierowców i pasażerów - alarmowały od dłuższego czasu światowe media i firmy motoryzacyjne. Jak podała agencja Reutera, na całym świecie odnotowano ponad 290 przypadków obrażeń związanych z napełniaczami firmy. Agencja Associated Press wskazała, że była to największa akcja serwisowa w historii Stanów Zjednoczonych. Sprawa dotyczy w sumie 17 producentów samochodów, a wymianie ma podlegać 35-40 mln mechanizmów do napełniania poduszek powietrznych.