Rząd dwa lata temu (październik 2016 roku) postanowił przesadzić Polaków do samochodów na prąd i przystąpił do elektrycznego pościgu za resztą świata. Zadanie wdrożenia w życie rządowego planu stworzenia "narodowego elektryka" powierzono nowej spółce ElectroMobility Poland (EMP), powołanej do życia przez cztery państwowe koncerny energetyczne – PGE Polska Grupa Energetyczna, Energa, Enea oraz Tauron Polska Energia. Ta ogłosiła konkurs na projekt karoserii. Wybrano zwycięzcę i... Teraz Piotr Liroy-Marzec z kolegami z sejmowej ławki postanowił sprawdzić, czego EMP do tej pory dokonała m.in. w sprawie wdrożenia do produkcji e-auta.

Reklama

Wydaje się oczywistym, że deklaracje sprzed dwóch lat dotyczące opracowania pełnego projektu i uruchomienia produkcji pierwszego samochodu przez ElectroMobility Poland do roku 2020 są obecnie nierealne. Stąd pytania do ministra energii o informacje na temat działalności EMP – wyjaśnił dziennik.pl Liroy-Marzec.

Polityk drążąc temat chciał dowiedzieć się czy spółka wypracowała już własną strategię działania na rzecz rozwoju elektromobilności, tzn. czy zamierza zaangażować się w projektowanie i budowę infrastruktury, czy skupia się jedynie na projekcie auta. Zapytał też m.in. o losy wizualizacji nadwozia wybranej w konkursie. Chciał wiedzieć, jakie koszty zostały do tej pory poniesione w ramach funkcjonowania spółki EMP i na co zostały przeznaczone pieniądze. Czy wybrano już kontrahentów do współpracy nad projektem polskiego samochodu elektrycznego.

Ministerstwo Energii nie zarządza bezpośrednio spółką ElectroMobility Poland, ale zgodnie ze statutem pełni funkcję nadzorczą nad tym projektem. Jednocześnie właścicielami spółki są cztery największe koncerny energetyczne, które są kontrolowane przez Skarb Państwa.

Liroy-Marzec sprawdza, ministerstwo kluczy...

Do listy pytań odniósł się Tadeusz Skobel, podsekretarz stanu w Ministerstwie Energii.

Zgodnie z planem rozwoju elektromobilności Polska jest w końcowej fazie pierwszego, przygotowawczego etapu rozwoju elektromobilności. Działalność spółki ElectroMobility Poland jest jednym z istotnych obszarów aktywności w tym zakresie – stwierdził urzędnik resortu.

W jego ocenie nie ulega wątpliwości, że opracowanie koncepcji polskiego samochodu elektrycznego i wdrożenie go do masowej produkcji będzie czynnikiem popularyzującym i przyspieszającym elektryfikację transportu.

– Prognozy przewidują, że powstanie polskiego samochodu elektrycznego przyczyni się do utworzenia około 50 tysięcy nowych miejsc pracy w szerokiej skali do 2030 r. i to również poza łańcuchem dostaw oraz produkcją pojazdu, w tym w branżach niezwiązanych z sektorem motoryzacyjnym, tj. np. w chemicznej czy bankowej – wyliczył Skobel.

Zdaniem podsekretarza budowa samochodu elektrycznego w Polsce przyczyni się do rozwoju polskiej kadry inżynierskiej.

– Prowadzone są również działania na szeroką skalę w zakresie projektowania i budowy infrastruktury, Resort energii, w celu ułatwienia kierowcom poruszania się po Polsce samochodami elektrycznymi, wyodrębnił 32 aglomeracje, w których w pierwszej kolejności powinna być zlokalizowana infrastruktura zapewniająca możliwość naładowania elektrycznych pojazdów. Ministerstwo Energii planuje, że do 2020 r. powstanie 400 szybkich punktów ładowania samochodów elektrycznych i 6000 publicznie dostępnych punktów o normalnej mocy – oznajmił.

Odnosząc się do obecnej działalności EMP Skobel stwierdził: Trwają prace nad strategią spółki, która obejmie w sposób szczegółowy zaplanowane w biznesplanie kroki oraz związane z tym mierniki sukcesu, służące do oceny postępów prac. (...) Spółka wypracowała nową propozycję wartości dla klientów, która pozwoli stworzyć produkt atrakcyjny zarówno finansowo, jak również pod kątem parametrów funkcjonalnych.

Reklama

Nadrzędnym celem spółki jest wprowadzenie na rynek polskiego samochodu elektrycznego, który spotka się z dużym zainteresowaniem i akceptacją odbiorców, stanowiąc realną alternatywę dla pojazdów spalinowych. (…) Ponadto spółka dokonała oceny potencjału inżynierskiego, produkcyjnego i biznesowego podmiotów krajowych oraz opracowała analizę łańcucha wartości samochodu elektrycznego. Etap przeglądu rynku stanowił uzupełnienie strategii biznesowej spółki na najbliższe lata działalności. Trwają też prace nad finalizacją długofalowego biznesplanu uruchomienia produkcji polskiego samochodu elektrycznego. Na obecnym etapie realizacji w prace są zaangażowane zarówno osoby i podmioty, które brały udział we wcześniejszym postępowaniu organizowanym przez spółkę, jak i nowe – relacjonuje Skobel.

Jego zdaniem projekt prowadzony przez spółkę EMP wpisuje się w globalny trend zmian w branży motoryzacyjnej.

– (…) W najbliższych latach popyt na samochody elektryczne zbliży się do poziomu popytu na auta wyposażone w silniki spalinowe. W tym czasie podmioty gospodarcze, które w swojej ofercie posiadają samochody wyposażone w wysokorozwinięte jednostki spalinowe, zmuszone będą równolegle rozwijać gamę pojazdów elektrycznych, opartych o zupełnie nową technologię. Stan ten kreuje unikalną możliwość opracowania, a następnie wdrożenia do produkcji i ulokowania na rynku polskiego samochodu elektrycznego przez podmiot nieprowadzący dotychczas działalności w obszarze produkcji pojazdów – stwierdził przedstawiciel ministerstwa.

Tajne przez poufne?

– W tej sytuacji strategiczne znaczenie ma zachowanie poufności informacji dotyczących szczegółów projektów realizowanych przez EMP, których spółka oraz akcjonariusze nie ujawniają publicznie. Po zrealizowaniu kolejnych etapów projektu, ElectroMobility Poland S.A. przekaże istotne informacje do wiadomości publicznej, w zakresie nieobjętym tajemnicą przedsiębiorstwa. Obecnie informacje te, w ocenie Spółki i akcjonariuszy, stanowią jej przewagę konkurencyjną, a ich upublicznienie mogłoby utrudnić lub uniemożliwić skuteczną realizację ambitnych planów ElectroMobility Poland S.A. – odpowiedział podsekretarz stanu w Ministerstwie Energii.

Co na to poseł Piotr Liroy-Marzec?

– Powiedzieć tyle i nic nie powiedzieć. Narodowy samochód elektryczny zapowiedziany przez rząd jest jak jednorożec, wszyscy o nim mówią, ale nikt go nie widział. To sprawa śmierdząca z daleka powiedział dziennik.pl polityk z Kielc. – Obawiamy się, że informacje medialne dotyczące braku realnej koncepcji działań spółki są prawdziwe. Unikanie odpowiedzi posłom nie świadczy dobrze o intencjach resortu – skwitował Liroy-Marzec.