Konstruktorom Mitsubishi tak spodobała się zabawa z prądem, że narzucili sobie plan, który zakłada, iż w 2020 roku aż 20 proc. oferowanych modeli będzie pojazdami elektrycznymi. Jedną z cegiełek składających się na realizację tego zamiaru jest pokazany w 2012 roku hybrydowy outlander PHEV ze stałym, elektrycznym napędem na cztery koła i możliwością ładowania akumulatorów z gniazdka - Plug-in Hybrid Electric Vehicle.
Teraz okazuje się, że do dziś na całym świecie outlander PHEV trafił dokładnie do 101 533 kierowców, z czego aż 21 052 auta (od debiutu w 2014 roku) kupili mieszkańcy Wielkiej Brytanii, która jest obecnie największym rynkiem zbytu tego modelu. Sprzedaż w pozostałych krajach europejskich, w których ten samochód pojawił się w 2013 roku wyniosła 44 477 sztuk, w Japonii - 33 730 egzemplarzy sprzedanych od 2012 roku, w Australii - 2015 sztuk.
Przypominamy, że mitsubishi outlander PHEV został niedawno zmodernizowany. Inżynierowie japońskiej firmy wprowadzili w nim ponad 100 zmian, w tym nową stylizację nadwozia. Dziennik.pl miał okazję testować tego SUV-a - na autostradzie komputer potrafi wskazywać średnie zużycie benzyny na poziomie 1,5-1,8 l na 100 km.
Apetyt rośnie kiedy zaczyna się wspinaczka lub jazda przez miasto, ale wtedy można ratować się włączając tryb rekuperacji (odzyskiwanie energii przy hamowaniu). W porównaniu z poprzednim wcieleniem odnowiony PHEV zapewnia lepsze przyspieszenie na starcie i szybsze reakcje układu napędowego w czasie jazdy.
Całkowity zasięg w trybie hybrydowym wynosi 865 km. W pełni naładowane akumulatory pozwalają na prądzie elektrycznym pokonać 51 km.
Dla użytkownika oznacza to, że w trybie wyłącznie elektrycznym można pojechać do pracy, wpiąć auto do gniazdka (firmowego = za darmo?) na ładowanie i wrócić do domu. Specjaliści wyliczyli, że w takim przypadku przejechanie 100 km oznacza średnie zużycie energii na poziomie ok. 12 kWh. Przy średniej cenie za kilowatogodzinę na poziomie ok. 56 gr daje to wynik ok. 7 zł za 100 km jazdy - tyle co pawie 1,5 l benzyny.
Poza średnim zużyciem paliwa na poziomie 1,8 litra na 100 km, outlander PHEV może również pochwalić się bardzo niską emisją CO2 na poziomie 42 gramów na km. Dziś dla kierowców w Polsce to mało istotna informacja, ale może kiedyś stanie się kluczowa tak jak dla mieszkańców Wielkiej Brytanii.
Na Wyspach niska emisja CO2 oznacza, że model ten jest zwolniony z podatku drogowego. Co więcej, kupujący taki samochód są też zwolnieni z konieczności wnoszenia opłat za wjazd do centrum Londynu i otrzymują rządową dopłatę 2500 funtów (pond 14,5 tys. zł) przysługującą kupującym auto typu plug-in.