Nad projektem laserowego prędkościomierza pracuje kilkunastu inżynierów z WAT. Finansuje go Narodowe Centrum Badań i Rozwoju - donosi polska-zbrojna.pl. Na czym polega wyjątkowość tego urządzenia?

To nie my wymyśliliśmy laserowy pomiar prędkości, ale my unowocześniliśmy urządzenie tak, by nie dało się zakłócić jego pracy - wyjaśnia Jacek Wojtanowski z Instytutu Optoelektroniki WAT.

Reklama

Naukowcy wyjaśniają, że stosowane dotychczas laserowe prędkościomierze podczas pracy wysyłały impulsy w stałym odstępie czasowym i pracę takiego urządzenia łatwo zakłócić.

By zmylić laser, wystarczy zaświecić w jego kierunku białym światłem - mówi jeden z inżynierów.

W opinii naukowców WAT opracowany przez nich prędkościomierz będzie na to odporny. Podczas pomiaru na drodze urządzenie wiele razy w ciągu sekundy ma wytwarzać unikalny zestaw kodów, którego nie można zakłócić.

Jak działa laser? Gdy prędkościomierz zostanie skierowany w stronę pojazdu, wyśle wiązki światła laserowego. Po tym, jak wiązka odbije się od auta, maszyna obliczy odległość, w jakiej znajduje się samochód. Laser zmierzy prędkość nawet z odległości 1 kilometra. Pomiar wykonywany jest wiele razy w ciągu sekundy. Pozwala to na dużą dokładność w obliczeniach i precyzyjne wskazanie samochodu.

Odpowiednio dobrana rozbieżność wiązki laserowej umożliwia celowanie wyłącznie w wybrany samochód - podkreśla Wojtanowski.

Naukowcy z Wojskowej Akademii Technicznej zakładają, że zmodernizowane prędkościomierze pojawią się na rynku w 2015 roku. Cena urządzenia nie powinna przekroczyć 10 tysięcy złotych.