Ford Puma pierwszej generacji był małym coupe z techniką Fiesty. Samochód zadebiutował w 1997 roku, a jego produkcja wygasła w 2002 roku. Teraz koncern przywraca słynną nazwę – nowy model zyskał tak modną teraz sylwetkę SUV.

Puma ma 4,19 m długości, to 15 cm więcej od Fiesty. Ford EcoSport jest od niej krótszy o 9 cm Ford

Podobnie jak protoplasta współczesna Puma korzysta z platformy dzisiejszej Fiesty. Pod względem urody projektantom udało się przednią częścią auta nawiązać do poprzednika. Charakterystyczne reflektory kształcie kanoe umieszczono wysoko, tuż nad diodowymi światłami przeciwmgłowymi osadzonymi przy wlotach powietrza w zderzaku.

Ford zaskakuje pomysłami. Siedzenia mogą mieć zdejmowaną tapicerkę - w razie zabrudzenie wystarczy odpiąć suwak, a pralka rozwiąże kłopot Ford

Atutem auta ma być wyższa pozycja za kierownicą, funkcja masażu lędźwiowego odcinka kręgosłupa oraz największy w klasie bagażnik o pojemności 456 litrów. Po złożeniu tylnych foteli przedział transportowy pomieści ładunek o wymiarach 112 x 97 x 43 cm (dł. x szer. x wys.). A 80-litrowy schowek MegaBox pozwoli pionowo przewozić wyższe, mniej stabilne przedmioty o wysokości do 115 cm, np. rośliny doniczkowe. Ponadto Puma to pierwszy model w tym segmencie, który zaoferuje system bezdotykowej obsługi pokrywy bagażnika – wystarczy macnąć stopą pod zderzakiem.

Ford Puma Ford

Dzięki systemowi 12 czujników ultradźwiękowych, 3 radarów oraz 2 kamer, rozmieszczonych dookoła karoserii samochodu, nowa Puma może zaoferować pakiet technologii i systemów Ford Co-Pilot 360. Wśród układów wspierających kierowcę znajdziemy adaptacyjny tempomat (ACC) z systemem Stop & Go, system rozpoznawania znaków ograniczenia prędkości (SSR) z funkcją utrzymania pojazdu na środku pasa ruchu (LCA). Producent przewidział też nowy układ wczesnego ostrzegania, który informuje kierowcę o niebezpieczeństwie na drodze przed pojazdem zanim znajdzie się ono w zasięgu wzroku kierującego lub polu działania czujników samochodu.

Po opuszczeniu pokrywy schowka MegaBox, może on być wykorzystywany do przewozu zabrudzonego sprzętu sportowego lub ubłoconych butów. Syntetyczna tapicerka tej wnęki oraz korek odpływowy w dnie umożliwiają umycie wnętrza wodą Ford

Ford Puma jako miękka hybryda

Ford do napędu Pumy zastosuje system EcoBoost Hybrid o mocy do 155 KM. To miękka hybryda. Pierwsze skrzypce w tym zespole gra benzynowy trzycylindrowiec 1.0. Do życia obudzi go wpięty między silnik a skrzynię biegów rozrusznik-alternator, pracujący w 48-woltowej sieci. Ten układ pozwala też "żeglować" z wyłączonym sercem spalinowym i rekuperować energię podczas hamowania. Odzyskany w ten sposób prąd trafia do akumulatora litowo-jonowego. Konstruktorzy wstępnie szacują, że zelektryfikowana Puma powinna zużywać ok. 5,4 l benzyny na 100 km.

Reklama
Ford Puma Ford

Poza tym kierowcy będą mogli wybierać między silnikiem 1.0 EcoBoost/125 KM z systemem odłączania jednego z trzech cylindrów oraz dieslem EcoBlue 1.5/120 KM (od maja 2020 r.)

Ford Puma Ford

Auto będzie można zamówić w wersji Titanium z 17-calowymi felgami aluminiowymi w odcieniu Pearl Grey oraz chromowanymi elementami dekoracyjnymi atrapy chłodnicy, bocznych fartuchów oraz lamp przeciwmgłowych. Ponadto tylny dyfuzor oraz dolną osłonę pokryto szarym lakierem metalizowanym, a listwy okienne czarną powłoką o wysokim połysku. Kabina wersji Titanium oferuje koło kierownicy obszyte materiałem o teksturze skóry naturalnej, drewnopodobne aplikacje obramowań zespołu zegarów i panelu instrumentów oraz dekoracyjne wstawki materiałowe wewnętrznych paneli drzwiowych.

Paleta 10 żywych kolorów nadwozia obejmuje Blazer Blue, Frozen White, Race Red, Solar Silver, Agate Black, Lucid Red, Grey Matter, Desert Island Blue, Magnetic oraz Metropolis White Ford

Prawdziwy koci pazur pokaże usportowiona Puma w wersji ST-Line. Samochód seryjnie zostanie wyposażony w 18-calowe alufelgi (w opcji 19-calowe obręcze z czarnego aluminium) oraz sportowo zestrojone zawieszenie, w którego skład wchodzą zmodyfikowane sprężyny oraz amortyzatory. Osłona chłodnicy odmiany ST-Line wyróżnia się matowymi czarnymi elementami dekoracyjnymi oraz obwódką z czarną, połyskującą powłoką, takimi samymi ramkami lamp przeciwmgłowych oraz dostępnym w opcji, większym spojlerem dachowym.

W kabinie wersji ST Line znajdziemy spłaszczoną u dołu kierownicę oraz charakterystyczne czerwone przeszycia, dostępne w wersji z częściowo skórzaną tapicerką foteli. Sportowy klimat wnętrza potęgują również aluminiowe pedały i gałka zmiany biegów oraz charakterystyczna czarna podsufitka.

Ford zaskakuje pomysłami. Siedzenia mogą mieć zdejmowaną tapicerkę - w razie zabrudzenie wystarczy odpiąć suwak, a pralka rozwiąże kłopot Ford

Na rynku Puma zapoluje m.in. na takie modele jak: Mazda CX-3, Opel Crossland X, VW T-Cross czy Suzuki Vitara. Łowy zacznie pod koniec 2019 roku - wtedy właśnie trafi do sprzedaży. Nieoficjalnie mówi się, że auto ma kosztować od ok. 75-76 tys. zł.

Samochody SUV, to obecnie ponad jedna piąta pojazdów Forda sprzedawanych w Europie, a ich polarność wzrosła o ponad 19 proc. tylko w 2018 roku. Puma dołączy do poszerzanej na rynku europejskim oferty samochodów SUV oraz crossoverów, takich jak Fiesta Active, Focus Active, EcoSport, Kuga, Edge oraz zupełnie nowy Explorer Hybrid Plug-In.
Puma będzie produkowana w fabryce Forda Craiova w Rumunii, w którą od 2008 roku koncern zainwestował prawie 1,5 mld euro Ford