Pytanie, czy spółdzielnie mogą zlecać zakładanie takich blokad? Poseł Ewa Kołodziej skierowała do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych interpelację w tej sprawie. Zwróciła w niej uwagę, że niejasna sytuacja prawna może doprowadzić do wysypu procesów sądowych. Sprawy te zresztą już zaczęły pojawiać się w sądach.
Zdaniem MSW sam fakt, że ktoś jest właścicielem terenu, nie uprawnia do unieruchomiania cudzego pojazdu, nawet gdy został zaparkowany wbrew zakazowi. I to mimo przewidzianej w art. 343 par. 2 kodeksu cywilnego (Dz.U. z 1964 r. nr 16, poz. 93 z późn. zm.) instytucji samopomocy, która daje posiadaczowi nieruchomości prawo do przywrócenia własnym działaniem stanu poprzedniego.
– Założenie blokady trudno uznać za środek samopomocy dopuszczalny w świetle tego uregulowania. Zablokowanie kół nie może bowiem wywołać skutku w postaci przywrócenia stanu poprzedniego, czyli opuszczenia posesji – napisał w odpowiedzi na interpelację Michał Deskur, podsekretarz stanu w MSW.
Nie ma przy tym znaczenia, czy właściciel terenu wywiesił przy wjeździe ostrzeżenie, że parkowanie przez osoby do tego nieuprawnione może oznaczać założenie blokady.
– Ogłoszenie będzie prawnie nieistotne, gdyż niezależnie od jego treści uprawniony może realizować przysługującą mu ochronę wyłącznie w oparciu o środki przewidziane przez prawo – wskazano w piśmie.