Mandat za brudny samochód. Taka kara czeka kierowców w 2025
Zimą, samochody brudzą się w mgnieniu oka. Wystarczy przejechać raptem kilka kilometrów, by mieszanka soli, śniegu i rozpuszczonego na jezdni błota pokryła nadwozie, szyby, koła oraz lampy auta. Choć przepisy nie wspominają o tym, że kierowca ma regularnie odwiedzać myjnię i dbać o czystość karoserii, prawo pozwala funkcjonariuszom ukarać tych, którzy mycia pojazdu unikają jak ognia.
Dlaczego raz na jakiś czas warto odwiedzić samoobsługowe stanowisko lub oddać auto w ręce fachowców na myjni ręcznej? O ile zakurzony lub zabrudzony lakier nie będzie interesował mundurowych, tak w kwestii brudu osadzonego na lampach, szybach oraz tablicy rejestracyjnej jest już zupełnie inaczej...
Jaka kara za nieumyty samochód?
Przepisów, które regulują te kwestie należy szukać w ustawie Prawo o ruchu drogowym. W Art. 66.1 znajdziemy odpowiednie zapisy - pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego zapewniało dostateczne pole widzenia kierowcy oraz łatwe, wygodne i pewne posługiwanie się urządzeniami do kierowania, hamowania, sygnalizacji i oświetlenia drogi przy równoczesnym jej obserwowaniu. W praktyce oznacza to, że jeśli np. szyby są zachlapane błotem, pokryte grubą warstwą kurzu lub zamglone, policjant może nałożyć na nas mandat, i to nie byle jaki, bo wynoszący do 3000 zł! W razie kontroli drogowej zostaniemy najprawdopodobniej poproszeni o wyczyszczenie szyb tak, by gwarantowały odpowiednią widoczność. Ten sam przepis dotyczy również śniegu zalegającego na szybach - poruszanie się nieodśnieżonym autem również może skutkować 3000-złotowym mandatem.
Brudne światła i tablica rejestracyjna
To jednak nie koniec. Jeśli w ocenie funkcjonariusza, samochód którym jedziemy ma brudne reflektory bądź tylne światła, może to zostać potraktowane jako wykroczenie. Mówi o tym Art. 60 ustawy Prawo o ruchu drogowym "Zakazy używania pojazdu":
1. Zabrania się:
używania pojazdu w sposób zagrażający bezpieczeństwu osoby znajdującej się w pojeździe lub poza nim; zakrywania świateł oraz urządzeń sygnalizacyjnych, tablic rejestracyjnych lub innych wymaganych tablic albo znaków, które powinny być widoczne;
W skrócie, dawno nieczyszczone i wyraźnie zaniedbane światła mogą w razie kontroli drogowej zostać potraktowane jako zasłonięte, szczególnie, jeśli brud faktycznie zmniejsza natężenie światła widocznego dla innych kierowców. To problem szczególnie jeśli mówimy o mocnych, LED-owych reflektorach w nowych autach - snop światła zniekształcony przez brud może oślepiać innych uczestników ruchu. Konsekwencje mogą czekać nas również za pokrytą grubą warstwą brudu tablicę rejestracyjną. Za zasłanianie tablic rejestracyjnych można dostać 500 zł mandatu, za zasłanianie świateł 300 zł kary. Choć w warunkach śnieżycy policjant nie ukarze nas raczej za zasłoniętą śniegiem przednią tablicę, to wielomiesięczne zaniedbania i gruba warstwa kurzu na tylnej tablicy mogą być już potraktowane jako rażące zaniedbanie.
Mandat za bałagan w samochodzie - prawda czy mit?
Przepisy dotyczące utrzymania samochodu w czystości są dość jasne i trudno odmówić im słuszności. W końcu tablice rejestracyjne muszą pozwalać na identyfikację auta, a światła mają oświetlać drogę i z daleka informować innych kierowców o obecności naszego samochodu na jezdni.
Mandat za brudne wnętrze pojazdu brzmi jednak zupełnie absurdalnie, choć warto wiedzieć, że dla jednej grupy kierowców może stać się rzeczywistością. Kto musi pilnować porządku w pojeździe? Wyjaśnia to Kodeks wykroczeń w Art. 117. "Niespełnianie obowiązków w zakresie utrzymania czystości i porządku"
§ 1. Kto, mając obowiązek utrzymania czystości i porządku w obrębie nieruchomości, nie wykonuje swoich obowiązków lub nie stosuje się do wskazań i nakazów wydanych przez właściwe organy w celu zabezpieczenia należytego stanu sanitarnego i zwalczania chorób zakaźnych, podlega karze grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.
§ 2. Tej samej karze podlega przewoźnik obowiązany do zapewnienia podróżnym odpowiednich warunków higieny, który nie utrzymuje środka transportu we właściwym stanie sanitarnym.
Obowiązki opisane w prawie dotyczą więc tych kierowców, którzy w pojazdach zarobkowo wożą pasażerów. Kierowcy taksówek, przewoźnicy odpowiadający za stan autokarów czy osobowych busów, muszą pilnować, by wnętrze pojazdów było czyste, a przynajmniej pozbawione widocznego na pierwszy rzut oka bałaganu... Za złamanie przepisu, który pojawił się w Kodeksie w czasach pandemii, grozi grzywna w wysokości 1500 zł.
Tego unikaj, gdy myjesz samochód
Jak w prosty sposób zadbać o samochód zimą? Najlepiej skorzystać z myjni ręcznej, na której samochód zostanie umyty przez pracownika rękawicą, następnie spłukany i dokładnie osuszony. To najdroższa i najbardziej czasochłonna opcja. Popularna myjnia bezdotykowa sprawdzi się, jeśli chcemy usunąć zalegające błoto lub kurz z nadwozia, lamp i tablic rejestracyjnych.
Warto pamiętać, by dokładnie wypłukać również progi, nadkola i szczeliny. Dzięki temu usuniemy sól, która lubi gromadzić się w zakamarkach nadwozia i przyspieszać korozję. Warto również wprowadzić lancę pod podwozie i w miarę dokładnie spłukać dostępne z wierzchu elementy narażone na niszczycielskie działanie soli. W drodze na myjnię należy też obserwować wskaźnik temperatury zewnętrznej - mycie samochodu na mrozie może przynieść opłakane skutki, gdy woda dostanie się pod listwy lub emblematy i zamarznie. Z samodzielnym myciem auta korzystniej będzie poczekać na dodatnie temperatury.