Jak rozpoznać auto po powodzi?

Siła żywiołu najmocniej daje o sobie znać na Dolnym Śląsku, ale ostrzeżenia hydrologiczne zostały wydane również dla innych części kraju. Powódź na zakończenie lata uderzyła w Polskę z pełną siłą, a trudna sytuacja sprawiła, że prezes Rady Ministrów zlecił przygotowanie rozporządzenia Rady Ministrów o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej.

Rwąca woda porywa dobytek i nie szczędzi również samochodów. Wiele podtopionych aut zostało bezpowrotnie zniszczonych, ale są i takie, które za kilka tygodni lub za kilka miesięcy trafią na rynek. Niektóre będą uczciwie opisane i rzetelnie przygotowane do sprzedaży. Inne zostaną wysuszone, oczyszczone i trafią do ogłoszeń jako bezwypadkowe perełki. Czego się wystrzegać, po czym poznać samochód po powodzi i czy takie auto w ogóle da się naprawić?

Reklama

Auta używane po powodzi. Mechanicy mówią wprost

Mechanicy nie zostawiają na takich autach (nomen omen) suchej nitki. Samochody, które ucierpiały podczas powodzi czy podtopień, to potencjalne źródło problemów. Im nowszy model, tym dłuższa będzie lista potencjalnych usterek i awarii wynikających z zalania bądź przemoczenia. Staranne przywrócenie samochodu do stanu sprzed szkody jest bardzo kosztowne, rzadko się opłaca i nie zawsze daje pożądane skutki. Sprawę pogarsza fakt, że awarie wynikające z obecności wody w aucie mogą nadejść z opóźnieniem i to kilkuletnim! Jak rozpoznać samochód, który został zalany, wysuszony, a następnie trafił do sprzedaży?

Auta po powodzi / ShutterStock / Shutterstock
Reklama

Jak rozpoznać samochód po powodzi?

Dokładne usunięcie skutków podtopienia zawsze jest pracochłonne i kosztowne. Wymaga również inwestycji w wiele nowych części i podzespołów, a to w praktyce wyklucza opłacalność całej operacji. Właśnie dlatego, handlarze próbujący zarobić na "topielcu" idą często na skróty - nie wymieniają elementów tapicerki, tylko powierzchownie je czyszczą. Nie likwidują całej wilgoci spod wykładzin i podłogi, a jedynie suszą auto przez kilka dni na słońcu lub w garażu, za pomocą dmuchawy. Wszystkie takie uproszczenia dają nam większą szansę na wykrycie auta popowodziowego. Na co zwrócić uwagę i co powinno zapalić "lampkę ostrzegawczą"?

Przede wszystkim - miejsce pochodzenia. W serwisie historiapojazdu.gov.pl możemy pobrać raport dotyczący przeszłości auta - dowiemy się m.in. w jakim województwie zarejestrowany był pojazd i kiedy zmienił właściciela. To pierwszy krok do odsiania potencjalnie ryzykownych ofert, bo choć wrześniowa sprzedaż auta na Dolnym Śląsku nie gwarantuje, że samochód był zalany, może budzić podejrzenia, jeśli wystąpią inne "czynniki", o których piszemy dalej.

Powódź w Kłodzku, zalane samochody / PAP / Maciej Kulczyński

Drugim ostrzeżeniem jest podejrzanie niska cena. Samochód, który ucierpiał w powodzi może być okazyjnie wyceniony np. dlatego, że na zegarach świecą się kontrolki, komputer pokazuje błędy, a niektóre przyciski lub przełączniki nie działają. Zdarza się, że sprzedawca tłumaczy niższą cenę np. koniecznością dokonania eksploatacyjnego serwisu, mniejszymi usterkami elektroniki czy koniecznością wymiany akumulatora. Prawda jest zazwyczaj zupełnie inna. Szaleństwa systemów i elektronicznych elementów wyposażenia często są spowodowane zwarciami i pojawiającą się po powodzi rdzą. Wiązki, przewody i inne elementy z czasem korodują, a zdiagnozowanie usterki i namierzenie uszkodzonego układu spędza sen z powiek. Co gorsza, te problemy mogą pojawić się z dużym, nawet kilkumiesięcznym opóźnieniem.

Po trzecie, warto zwrócić również uwagę na zapach we wnętrzu. W zalanym deszczówką wnętrzu już po kilku dniach pojawia się zapach stęchlizny - pranie przemoczonej tapicerki nie wystarczy. Przemoczona gąbka w siedzeniach, uszkodzone maty grzewcze, zabrudzenia i nieczystości wchłonięte przez tkaninę to źródło problemów, powstawania grzybów i groźnej dla zdrowia pleśni. Zdarza się, że handlarze piorą wnętrze i zasypują je choinkami zapachowymi i innymi odświeżaczami powietrza, aby zamaskować pojawiającą się woń wilgoci. Przesadnie pachnący i wyczyszczony kokpit również powinien wzbudzić podejrzenia.

zakup samochodu używanego / Własne / Maciej Lubczyński

Samochód po powodzi? Zajrzyj w te miejsca

Co najczęściej pomijają handlarze w procesie przygotowania auta do sprzedaży? Zdarza się, że w pogoni za zarobkiem przedsiębiorcy pomijają przestrzeń pod podłogą bagażnika - jeśli znajduje się tam woda, resztki błota lub pleśń trudnej przeszłości auta, z zalaniem włącznie. Warto zwrócić również uwagę na prowadnice foteli, lampy, wygłuszenie pod maską czy zakamarki tapicerki. Ślady wilgoci lub pleśni w nietypowych miejscach często zdradzają, że mamy do czynienia z autem po powodzi.

Co z podzespołami takimi jak silnik lub skrzynia biegów? Układ napędowy zaparkowanego samochodu dość dobrze znosi zalanie, ale nie oznacza to, że woda nie wyrządza żadnych szkód. Zalana skrzynia biegów z reguły szybko ulega awarii. Jeśli chodzi o silnik, z reguły wystarczy go wyczyścić, wymienić olej i skontrolować stan przewodów. Co innego z elektroniką - komputer, wiązki i inne elementy zawierające układy scalone z reguły nadają się już tylko do wymiany. Ponownie - warto pamiętać, że niepożądane objawy mogą ujawnić się dopiero z czasem. Woda ma niszczycielskie działanie również dla elementów układu wydechowego np. filtra DPF. Uszkodzenia tłumików czy katalizatora mogą pojawić się też wtedy, gdy gorące podzespoły zostaną zalane wodą. Auta które zostały zatopione podczas jazdy, z reguły dostają w kość znacznie mocniej, dlatego nawet kilkudziesięciocentymetrowe przeszkody wodne potrafią nieodwracalnie uszkodzić kosztowne podzespoły.

Czy warto rozważać zakup auta po powodzi?

Skala potencjalnych problemów sugeruje, że taki zakup lepiej sobie odpuścić. Zalany samochód to prawdziwa tykająca bomba, a jazda takim autem z czasem może wpędzić nas w spore wydatki i napsuć krwi regularnymi, nawracającymi usterkami. Wyjątkiem są tanie pojazdy, których przeszłość jest dobrze znana. Jeśli wiemy, jak wyglądało zalanie, nie sięgnęło ono kluczowych podzespołów silnika, ani nie wypełniło wnętrza w całości, a sprzedający poinformuje nas o tym fakcie i zaproponuje korzystną cenę, możemy rozważyć zakup samochodu po powodzi. Taki ruch zawsze będzie wiązał się jednak z pewnym ryzykiem, którego większość kierowców nie chce i po prostu nie powinna podejmować.

Jeśli rozważamy zakup używanego auta pochodzącego z terenów, które ucierpiały wskutek powodzi, warto dokładnie prześwietlić pojazd w serwisie. Wprawny mechanik powinien dość szybko rozpoznać znaki sugerujące popowodziową przeszłość samochodu.

Auta po powodzi / ShutterStock / Shutterstock