Ceny paliw od 18 listopada. Ile kosztuje gaz LPG, benzyna 95 i diesel?
Ceny paliw na stacjach jednych ucieszą, drugich zdenerwują. Benzyna 95 i diesel od poniedziałku 18 listopada zaskoczą rachunkiem przy kasie. Jednak kierowcy samochodów z instalacją LPG nie będą tak szczęśliwi z obrotu spraw. Ich ulubione paliwo zdrożeje. Ale po kolei…
– Zmiany cen na rynku hurtowym, jakich byliśmy świadkami w ostatnich tygodniach i prognozy na najbliższe dni oznaczają, że kierowcy powinni przygotować się na dalsze podwyżki cen diesla i LPG – zapowiadają analitycy e-petrol.pl. Liczby najlepiej oddają obraz sytuacji.
Gaz LPG drożeje i będą kolejne podwyżki
Benzyna 95 od poniedziałku 18 listopada powinna kosztować na poziomie 5,98-6,09 zł/l. Kierowcy samochodów z silnikiem Diesla za olej napędowy zapłacą 6,08-6,19 zł/l, czyli nawet 9 groszy więcej niż przed tygodniem.
Zwyżkowy kierunek widać w przypadku autogazu. Zdaniem analityków e-petrol.pl LPG w najbliższych dniach również może drożeć. Na stacjach gaz ma kosztować od 3,05 do 3,12 zł/l.
Dlaczego gaz LPG drożeje? W grudniu wielka zmiana dla kierowców
Także eksperci BM Reflex zwracają uwagę na rosnące koszty tankowania gazu LPG. – Im bliżej grudnia tym większe wahania cen autogazu będziemy obserwować w sprzedaży na stacjach. To będzie konsekwencja zbliżającego się całkowitego zakazu importu gazu propan – butan z Rosji, który wejdzie w życie w grudniu – wyjaśniają analitycy.
W ciągu minionego tygodnia ceny benzyny spadły o 1 gr/l. Diesel pozostał stabilny. Tankowanie autogazu zdrożało o 7 gr/l. Z raportu BM Reflex wynika, że obecnie benzyna 95 kosztuje 6,06 zł/l. Szlachetniejsza benzyna 98 to wydatek na poziomie 6,83 zł/l. Kierowcy samochodów z silnikiem Diesla za litr oleju napędowego zapłacą 6,11 zł/l. Litr gazu LPG po podwyżkach kosztuje 3,16 zł.
Gaz LPG od 1 stycznia zdrożeje o 30-40 groszy za litr. Jak to możliwe?
Adam Sikorski, prezes spółki paliwowej Unimot w rozmowie z PAP uważa, że cały rynek jest już przygotowany na wejście sankcji na rosyjski LPG. Stąd nie powinno być zakłóceń dostaw, choć – w początkowym okresie – można się spodziewać wzrostów cen. – Inni importerzy także odrobili pracę domową w czasie tych 12 miesięcy okresu przejściowego. Zakładam, że nie powinno być zakłóceń dostaw LPG. Można się jednak spodziewać ruchów cenowych, ale ja bym zakładał, że będą one dość krótkotrwałe, przez 3-4 miesiące, bo rynek musi się nauczyć pracować z nową logistyką i nowymi kierunkami – ocenił szef polskiego koncernu, do którego należy sieć stacji Avia.
Zdaniem Sikorski należy liczyć się z podwyżkami cen gazu LPG o 30-40 groszy za litr. – Teraz benzyna kosztuje 6-6,2 zł za litr, gaz 3 zł/litr, więc parytet wynosi ok. 50 proc. Zakładamy, że chwilowo parytet może wzrosnąć do 60 proc. Rynek autogazu jest konkurencyjny i operatorzy będą prowadzić optymalizacje, starać się, by cena zbliżyła się do tej sprzed sankcji. Podobnie było w przypadku oleju napędowego. Po półtora roku obowiązywania sankcji wróciliśmy do premii cenowych takich, jak przed wojną w Ukrainie – dodał i ocenił również, że teoretycznie można się spodziewać wpływu tych zmian na konsumpcję LPG i spowolnienie rozwoju rynku.
– Gdyby parytet ok. 60 proc. utrzymał się trochę dłużej, to może to wpłynąć na zakup nowych pojazdów i decyzję, czy kupować pojazd wyposażony w instalację LPG, czy korzystać z benzyny z hybrydą. Myślę jednak, że ci, którzy już mają instalację LPG, zaakceptują ten parytet, bo to i tak oznacza tankowanie 40 proc. taniej – powiedział Sikorski.