9330 zł kary za brak ubezpieczenia OC. Zmiany od 1 stycznia 2025 roku

Ubezpieczenie OC jest obowiązkowe dla wszystkich zarejestrowanych pojazdów, nawet tych nieużywanych i uszkodzonych. Przy czym kierowca, który wykupił OC nie musi martwić się o jego kontynuację. Dotychczasowa firma ubezpieczeniowa sama przedłuży umowę na następy rok i wyśle pismo z informacją o wysokości składki do zapłaty. Schody zaczynają się kiedy ktoś kupi samochód używany (ubezpieczenie OC poprzedniego właściciela nie zostanie przedłużone automatycznie) lub sprowadzi auto.

Wtedy nie ma co zwlekać i należy natychmiast wykupić polisę OC, ponieważ jej brak Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wykryje automatycznie. Również opłata karna za unikanie obowiązku jest naliczana z automatu. Najnowszy raport UFG pokazuje jednak, że masowo przybywa kierowców podlegających grzywnie za brak OC. Liczby mogą szokować…

Reklama

Kierowcy masowo dostają wezwania z karą od UFG

Reklama

UFG do tej pory wypłacił ponad 2 mld zł. Pieniądze te w większości trafiły do poszkodowanych w zdarzeniach drogowych spowodowanych przez nieubezpieczonych kierowców. Sprawcy wypadków bez ważnego OC mają obowiązek zwrócić wypłacone za nich odszkodowania i świadczenia w ramach tzw. regresu, czyli roszczenia o zwrot wypłaconej kwoty. W praktyce jednak kierowcy ci wciąż są dłużni Funduszowi ok. 360 mln zł – to kwota z blisko 18 tys. spraw regresowych.

– W przypadku spowodowania śmierci rodzica dzieci, odszkodowanie i dożywotnia renta będzie należała się tym dzieciom. W takich sytuacjach kwoty odszkodowań i świadczeń są bardzo wysokie – mówi dziennik.pl Damian Ziąber, rzecznik prasowy Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. – Mamy kilka takich przypadków, w których za nieubezpieczonego sprawcę zapłaciliśmy ponad milion złotych. Rekordzista ma do zwrotu aż 4,7 mln zł. To jednoznacznie pokazuje największe ryzyko poruszania się pojazdem bez ważnego OC – podkreśla.

Ubezpieczenie OC, polisa / dziennik.pl / Maciej Lubczyński

Pożałował 600 zł na ubezpieczenie OC, teraz musi spłacić 4,7 mln zł

Rekordowy regres jest związany wypadkiem, do którego doszło, gdy nieubezpieczony właściciel pojazdu zmieniał pas z lewego na prawy. Nie zauważył, że równolegle do niego prawym pasem porusza się inny pojazd. Na skutek zderzenia pojazd ten uderzył w barierę energochłonną, w wyniku czego kierujący nim doznał m.in. uszkodzenie rdzenia kręgowego oraz złamania kompresyjnego trzonu kręgu. Wypłaty z UFG objęły odszkodowanie, zadośćuczynienie, koszty leczenia, a także rentę, w tym na zwiększone potrzeby. Do tej pory uzbierała się kwota 4,7 mln zł.

– To obecnie najwyższa cena za niefrasobliwość i niedopilnowanie ważności ubezpieczenia OC – zauważa nasz rozmówca. – Niestety podobnych przypadków jest znacznie więcej. Łączna wartość roszczeń regresowych wobec nieubezpieczonych sprawców wypadków wynosi ponad 375 mln zł, a takich osób są dziesiątki tysięcy. Średnio nieubezpieczony sprawca ma do zwrotu prawie 22 tys. zł. Dla porównania, koszt rocznej polisy OC to średnio ok. 600-700 zł – wlicza Ziąber z UFG.

Skuteczne i automatyczne kontrole. Wpada 95 proc. kierowców

Fundusz w wykrywaniu braku polisy doszedł do 95 proc. skuteczności. Policja dla porównania ujawnia ledwie 4 proc. kierowców bez OC. Przy czym w 2018 roku Fundusz wystawił ok. 93 tys. wezwań z opłatą karną. W 2023 roku było ich już 350 tysięcy. Niemal cztery razy więcej. Na domiar złego tylko w pierwszym półroczu 2024 roku UFG wysłał blisko 170 tys. wezwań z opłatą karną. Jak wysoką? Obecnie w przypadku auta osobowego jest to maksymalnie 8600 zł. Jednak od 1 stycznia 2025 roku nowe, wyższe stawki wjadą na rekordowy poziom. Jednocześnie UFG wdraża nowy system kontroli. Co czeka kierowców?

Od 1 stycznia 2025 roku wyższe kary za brak OC. Jak jest wyliczana? Co mówią przepisy?

Wysokość kar za brak OC jest powiązana z płacą minimalną, stąd przy każdej waloryzacji najniższej krajowej rośnie opłata za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC. Najnowsze rozporządzenie rządu mówi, że od 1 stycznia 2025 roku płaca minimalna ma wynosić 4666 zł, czyli o 366 zł więcej w stosunku do kwoty obowiązującej obecnie. To również oznacza wzrost opłaty za brak OC pojazdu. Jakie stawki zapłacą spóźnialscy lub zapominalscy kierowcy?

Od 1 stycznia 2025 roku płaca minimalna wyniesie 4666 zł / dziennik.pl / Marcin Bielecki

UFG przy wyliczaniu opłaty karnej poza wysokością pensji minimalnej uwzględnia rodzaj pojazdu, a także okres bez ochrony ubezpieczeniowej. Fundusz określa trzy różne stawki. W przypadku samochodów osobowych opłata karna wyniesie równowartość dwukrotności płacy minimalnej. Z kolei samochody ciężarowe, ciągniki samochodowe i autobusy są obciążone karą, która stanowi trzykrotności najniższej krajowej. Pozostałe pojazdy to równowartość 1/3 płacy minimalnej.

Jaka kara za brak polisy OC na samochód? Liczy się data

Wysokość opłaty karnej za brak OC jest też uzależniona od spóźnienia. Im dłuższa przerwa w ochronie, tym wyższa opłata karna, którą UFG nałoży na kierowcę:

  • Spóźnienie od 1 do 3 dni – 20 proc. pełnej opłaty,
  • Od 4 do 14 dni – 50 proc. pełnej opłaty,
  • Powyżej 14 dni – 100 proc. opłaty.

Kiedy 9330 zł opłaty karnej za brak ubezpieczenia OC?

Ostatnia podwyżka opłaty karnej za brak OC weszła w życie od 1 lipca 2024 roku, dlatego dziś w przypadku auta osobowego stawka za spóźnienie powyżej 14 dni wynosi 8600 zł. Jednak już od 1 stycznia 2025 roku dzięki wyższej pensji minimalnej na poziomie 4666 zł kara za brak OC wyniesie odpowiednio:

  • 1870 zł za brak OC od 1 do 3 dni (wzrost o 150 zł wobec stawki obowiązującej do 31 grudnia 2024 - 1720 zł),
  • 4670 zł za brak OC od 4 do 14 dni (o 370 zł więcej; 4300 zł),
  • 9330 zł za brak OC powyżej 14 dni (podwyżka z 8600 zł o 730 zł).

Maksymalna kara za brak ubezpieczenia OC powyżej 14 dni w przypadku samochodów ciężarowych wzrośnie z dzisiejszych 12 900 zł do 14 000 zł od 1 stycznia 2025 roku. W przypadku innych pojazdów (np. motocykl i skuter) najwyższa opłata karna od UFG wyniesie 1560 zł.

Dostałem od UFG karę za brak ubezpieczenia OC na samochód. Co zrobić?

Natychmiastowa wpłata stawki karnej określonej w piśmie od UFG nie zamyka sprawy. Należy natychmiast wykupić ubezpieczenie OC. Jednak w przypadku przekroczenia terminu o 14 dni taki jednorazowy wydatek na poziomie ponad 9332 zł (plus polisa) może okazać się ciężki do udźwignięcia. Stąd Fundusz przewiduje możliwość rozłożenia kary na raty lub nawet częściowego umorzenia.

Jak uzyskać umorzenie kary za brak OC lub ulgę od UFG?

– W szczególnych przypadkach – uzasadnionych przede wszystkim wyjątkowo trudną sytuacją materialną i majątkową – UFG może umorzyć opłatę w całości lub części, bądź też udzielić ulgi w jej spłacie (rozłożyć na nieoprocentowane raty bądź odroczyć termin płatności). W tym celu należy złożyć wniosek wraz z obszernym uzasadnieniem oraz rzetelnym udokumentowaniem trudnej sytuacji materialnej/życiowej – wyjaśnia Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Wniosek z prośbą o "lżejszy wymiar kary" powinien trafić do UFG w ciągu 30 dni od daty doręczenia wezwania. Przy czym brak odpowiedzi (czy brak wpłaty kary) nie chroni przed konsekwencjami. Fundusz na poczet opłaty może np. zająć konto kierowcy.

Kupiłem samochód bez ważnego OC. Co mam teraz zrobić?

Umowę ubezpieczenia OC należy zawrzeć w dniu kupna auta. Dopóki nie będziesz miał polisy OC, nie możesz korzystać z pojazdu, ponieważ w razie wyrządzenia szkody będziesz musiał za nią zapłacić z własnej kieszeni. – Za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdu uważa się również szkodę powstałą podczas i w związku z wsiadaniem i wysiadaniem z pojazdu, załadunkiem i wyładunkiem, zatrzymaniem lub postojem pojazdu, w tym garażowaniem – wyjaśnia UFG.

Czy ubezpieczenie OC zawsze przedłuża się automatycznie?

UFG wyjaśnia, że umowa ubezpieczenia komunikacyjnego OC przedłuża się automatycznie tylko wtedy, gdy poprzednia została zawarta na 12 miesięcy, nie została wypowiedziana, została opłacona pełna składka ubezpieczeniowa i pojazd ma nadal tego samego właściciela. W praktyce oznacza to szereg wyjątków, kiedy polisa OC się nie przedłuży. Należą do nich m.in.:

  • zmiana właściciela pojazdu – polisa po poprzednim właścicielu nie przedłuży się już automatycznie, nowy właściciel musi wykupić nową polisę u dowolnie wybranego ubezpieczyciela jeszcze zanim poprzednia wygaśnie, aby nie było nawet jednego dnia przerwy w ubezpieczeniu);
  • brak płatności pełnej składki przed końcem okresu, na jaki zostało wykupione ubezpieczenie – w tym np. pomyłka w kwocie albo brak zapłaty którejś z rat składki;
  • ubezpieczenie krótkoterminowe, np. dla pojazdu historycznego lub tzw. ubezpieczenie graniczne (wygasa ostatniego dnia okresu, na jaki została zawarta umowa).
Policjant wypisuje mandat / Policja