Prawie co trzeci wypadek w Polsce w zeszłym roku był z udziałem pieszego. Zginęło w nich ponad tysiąc sto osób.

Do wielu wypadków dochodzi na przejściach dla pieszych. Pojawiają się propozycje, aby kierowca musiał ustąpić pierwszeństwa, nawet jeśli pieszy dopiero ma zamiar wejść na przejście. Wiceszef MSW Marcin Jabłoński popiera te propozycje.

Reklama

Chodzi o to, żeby nie dochodziło do tego, że za umożliwienie przejścia na pasach piesi musieli dziękować kierowcy, ale żeby była to społeczna norma - zaznacza.

Komendant główny policji Marek Działoszyński podkreśla, że dziś przepisy mówią o konieczności ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, który przechodzi przez przejście. Jednak chodzi o wzmocnienie praw pieszych, bo ci w zderzeniu z samochodem zawsze są poszkodowani.

Jan Unarski z Instytutu Ekspertyz Sądowych podkreśla, że w Polsce pod względem prawa pieszy wciąż jest na przegranej pozycji. W wielu krajach Unii Europejskiej przepisy są tak skonstruowane, że jasno określają, gdzie i w jakich okolicznościach piesi mogą bezpiecznie przejść przez jezdnię. Unarski tłumaczy, że w wielu krajach dokładnie określone są przejścia - są takie, które dają bezwzględne pierwszeństwo pieszym i takie, które go nie dają.

U nas mamy ogromną ilość przejść dla pieszych i bardzo słabe prawo, które ich bardzo słabo chroni - powiedział ekspert.

Część kierowców krytykuje te propozycje, tłumacząc, że nowe rozwiązania mogą prowokować pieszych do wtargnięcia na jezdnię w sytuacji, kiedy samochód nie ma szans na wyhamowanie. Niektórzy eksperci wskazują, że część pieszych ma kłopoty z oceną prędkości i odległości zbliżającego się samochodu a infrastruktura drogowa rzadko wymusza zwolnienie samochodu przed przejściem dla pieszych.