W czterech warszawskich centrach handlowych zostanie uruchomionych 12 punktów ładowania samochodów elektrycznych. Sieć 300 takich punktów w 14 aglomeracjach to najnowszy pomysł firmy e+ należącej w 70 proc. do Polenergii (będącej częścią holdingu Kulczyk Investments) oraz izraelskiej firmy Alva Technologies zamierza stworzyć tę sieć do 2013 r.
Wraz z oprogramowaniem oraz flotą pojazdów elektrycznych będzie to kosztować kilkanaście milionów złotych. Zysk spodziewany jest w perspektywie trzech do pięciu lat...
Spółka e+ na potrzeby działalność odebrała właśnie pierwszych 5 seryjnie produkowanych pojazdów Mitsubishi iMiEV. "Cieszymy się, że wspólnie z naszymi partnerami z firmy e+ będziemy rozwijać rynek aut elektrycznych. Dzięki nim, szybko powstanie tak istotna dla użytkowników i-MiEV infrastruktura sieci doładowywania." - powiedział Arkadiusz Tomala dyrektor zarządzający polskiego oddziału Mitsubishi Motors.
Na czy polega pomysł biznesowy?
Pomysł biznesowy polega na tym, że do ładowania pojazdów w gniazdkach należących do e+ będzie uprawniała wykupiona u właściciela sieci karta dostępu. Kryje się za nią pakiet usług, kierowanych do firm i instytucji publicznych. W ich ramach e+ chce świadczyć usługi krótko- i długoterminowego wynajmu samochodów (pierwszymi dostępnymi elektrycznymi autami będą właśnie mitsubishi i-MiEV). Do tego dochodzi serwisowanie samochodów, ich ubezpieczenie i assistance.
Wszystkie usługi będą realizowane wraz z partnerami: bankami, firmami leasingowymi, ubezpieczycielami czy importerami samochodów. Jakie koszty?
Koszt użytkowania jednego pojazdu w najszerszym pakiecie usług (co oznacza m.in. nieograniczony limit ładowania pojazdu) ma nie przekroczyć kwoty 5 tys. zł netto miesięcznie.
Po pełnym naładowaniu i-MiEV może pokonać dystans 150 km. W świetle badań przeprowadzonych w Europie i Japonii to zasięg wystarczający, gdyż średni dzienny przebieg to 37 kilometrów.
Większość pokonywanych jednorazowo tras nie przekracza 8 kilometrów (zdaniem inżynierów przy takich odległościach rozgrzewający się, konwencjonalny silnik samochodowy emituje najwięcej zanieczyszczeń, a katalizator wykazuje najniższą wydajność). Konstrukcja pojazdu umożliwia ładowanie baterii na 2 sposoby: standardowe gniazdko elektryczne o mocy 230 V (16A) - czas ładowania 6 godzin lub gniazdo trójfazowe i stacje szybkiego ładowania w ciągu około pół godziny.
Maksymalna prędkość rozwijana przez pojazd to 130 km/h. Koszt przejechania 100 km wynosi około 6 zł (135 Wh/km). Na samochód i-MiEV MMC udziela pięcioletniej gwarancji z ograniczeniem przebiegu do 100 tys. km, obejmującej wszystkie elementy elektrycznego układu napędowego.
Konstrukcja i-MiEV umożliwia trzy sposoby ładowania akumulatorów, które pozwalają na ładowanie w domu i poza nim. Normalnie w warunkach domowych korzystając z gniazdka 100V lub z gniazdka 200V za pomocą dostarczonych wraz z pojazdem przewodów.
Akumulatory samochodu i-MiEV mogą być również ładowane na stacjach szybkiego ładowania, których sieć jest aktualnie tworzona w Japonii i wielu krajach na całym świecie. Czas ładowania z gniazdka 200V to 6 godzin, szybkie ładowanie trwa 30 minut.
W Polsce i-MIEV kosztuje ok. 160 tys. zł. Aby zachęcić także mniejszych przedsiębiorców do zakupu mitsubishi i-MiEV w salonach japońskiej marki będzie także dostępna specjalna oferta leasingowa, opracowana dla Mitsubishi Motors przez Santander Bank. Auto będzie mogło być leasingowane na 3 lata a wpłata wstępna wyniesie 20 proc. wartości pojazdu. Miesięczna opłata leasingowa wyniesie 2192 złote brutto.
Komentarze (85)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeZ Japonii? - TAK!
Tylko po co ten pośrednik z Izraela?
Jakoś Polska nie wychodzi dobrze na tych Gescheftach, lepiej niech nas izraelscy biznesmeni bojkotują - tak jak obiecywali.
Pewnie okazałoby się że miejsce tych polskich i nie tylko milionerów jest w ZK i wszystko się działo za naciąganiem, naruszaniem prawa.
A nowe takie jeżdzidełko to taniocha i Polacy zaraz się rzucą na auta po 160 tys zl.
Jak ledwo kogo stac na nową Skodę...A głównie na parchy z Niemiec
~gg2011-05-23 12:14
Samochody bylyb szybsze i tansze, gdyby...itd. Ale na wode by nie jezdzily. Potrzebne jest zasilanie!!! Skad ma byc ten prad pytam po raz kolejny??? Z wegla, atomu??? Innych skutecznych roziwazan nie ma jak narazie
Wodór jest gazem otrzymywanym w wyniku elektrolizy wody, więc jest możliwość ,że na wodę w pewnym sensie. Ponadto woda napędza turbiny elektryczne w elektrowniach, więc kolejna energia z wody.
A i owszem, np. w Norwegii. Ile jest natomiast w Polsce takich elektrowni? W latach 70-tych polikwidowano w ramach centralizacji male elektrownie wodne. Te auta, o ktorych mowa w artykule, maja byc zasilane pradem, a nie wodorem. A w jaki sposob produkowany jest prad w Europie? We Francji dominuja elektrownie atomowe. Poza tym korzysta sie glownie z wegla i gazu!
Rzekomo sa juz opracowane silniki pracujace na wodor, ale sa blokowane przez koncerny naftowe