Szyba przednia to dość wrażliwy element samochodu. Najczęściej pada ofiarą kamyka wyrzuconego spod kół innego samochodu, ale nie jest to jedyna przyczyna uszkodzeń. Współczesne auta mają samonośne, pozbawione ramy nadwozia, szyba przenosi więc due obciążenia i bywa, że na przykład na złej drodze albo podczas jazdy w terenie nie potrafi im podołać. Zdarzają się też pęknięcia na skutek polania zimną wodą nagrzanego w słońcu auta.

Widoczność warta jest kosztów wymiany szyby
Jednak nie tylko duże pęknięcia czy odpryski spowodowane uderzeniem kamieni mogą skłaniać do wymiany szyby. Szkło, choć twarde, z diamentem równać się nie może. Uderzające w szybę i rozcierane wycieraczkami drobiny piachu (czyli kwarcu!) powodują, że z czasem każda szyba pokrywa się siatką drobnych i grubszych zarysowań, tym szybciej, im jest gorszej jakości. Mikrozarysowania te bardzo utrudniają jazdę - szczególnie nocą - tak więc rozsądek (przepisy zresztą też) skłania, by szybę taką wymienić na nową.

W starszych autach szyby mocowane były w gumowej uszczelce. Wymiana zajmuje kilkanaście minut, potrafi to wykonać większość osób pracujących przy naprawie samochodów. Jednak nowoczesne auta mają szyby klejone do nadwozia. Usunięcie starej oraz wklejenie nowej wymaga dużych umiejętności - wystarczy powiedzieć, że np. wiele warsztatów blacharskich nie próbuje nawet szkolić własnych pracowników, tylko korzysta z pomocy specjalistów świadczących takie usługi na telefoniczne wezwanie. Trzeba pamiętać, że po montażu wklejanej szyby auto musi spokojnie postać od kilkudziesięciu minut do nawet kilkunastu godzin (w zależności od własności kleju).

Kiedy opłaca się naprawa?
Nie każde uszkodzenie szyby kwalifikuje ją do wymiany. Pojedyncze, niewielkie odpryski można naprawić, uzupełniając ubytki szkła żywicą światłoutwardzalną, o ile nie znajdują się bezpośrednio przed oczami kierowcy. Jeśli decydujemy się na taką naprawę (koszt 50-100 zł), odprysk należy jak najszybciej zabezpieczyć przed zabrudzeniem, naklejając nań np. kawałek przezroczystej taśmy klejącej. Odpryski przed oczami kierowcy nie nadają się do naprawy, gdyż pozostaje po niej ślad widoczny w czasie jazdy, a to niedopuszczalne. Nie warto także naprawiać dużych odprysków (większych niż moneta średniej wielkości), pęknięć, a także jakichkolwiek uszkodzeń, gdy szyba jest już porysowana.

Po szyby nie do ASO...
W wypadku szyb samochodowych zaopatrywanie się w części w stacjach autoryzowanych nie ma niestety sensu. W ASO za samą szybę zapłacimy wyraźnie więcej niż wynosi łączny koszt szyby i montażu w wyspecjalizowanym warsztacie. Ale uwaga - szyba szybie nierówna. Najlepiej, jeśli warsztat może zaproponować szybę pochodzącą od producenta dostarczającego swe wyroby firmie samochodowej na pierwszy montaż (np. Pilkington, Saint-Gobain Securit). Wbrew pozorom nie będzie ona dużo droższa od szyb innych wytwórców, a czasami zdarza się, że kosztuje mniej, co spowodowane jest zapewne długimi seriami produkcyjnymi.

Przed zamówieniem nowej szyby należy starannie obejrzeć oryginalną. Fachowiec spyta zapewne o barwę szyby (zielona lub niebieska, najlepiej sprawdzić to, patrząc przez szybę na przyłożoną do niej białą kartkę) i barwę paska przeciwsłonecznego w górnej części szyby - może być np. niebieski, a szyba zielona (!), można też z niego zrezygnować, ale tego rozwiązania nie polecamy. Trzeba też pamiętać o ewentualnym ogrzewaniu (uwaga! - ogrzewany może być także jedynie dolny pas szyby, w miejscu, gdzie w pozycji spoczynkowej przylegają wycieraczki, nie warto się pozbawiać tego udogodnienia) i czujnikach deszczu.

Tu znajdziecie pełne archiwum "Auto Świata". Polecamy.














Reklama