- 9250 zł za brak ubezpieczenia OC. Rosną kary dla kierowców
- Rekordzista musi spłacić 4,7 mln zł. Poskąpił 600 zł
- Kierowcy masowo dostają wezwania z karą od UFG. Nikt się nie ukryje
- Od 1 stycznia 2025 roku wyższe kary dla kierowców za brak OC. Co mówią przepisy?
- Jaka kara za brak polisy OC na samochód? Lepiej pilnować daty
9250 zł za brak ubezpieczenia OC. Rosną kary dla kierowców
Ubezpieczenie OC jest obowiązkowe dla wszystkich zarejestrowanych pojazdów, nawet tych nieużywanych i uszkodzonych. Co się stanie, jeśli ktoś zapomni o tej polisie? Kierowca, który wykupił OC nie musi martwić się o jego kontynuację. Dotychczasowy ubezpieczyciel sam przedłuży umowę na następy rok i wyśle pismo z informacją o wysokości składki do zapłaty. Schody zaczynają się kiedy ktoś kupi samochód używany (ubezpieczenie OC poprzedniego właściciela nie zostanie przedłużone automatycznie) lub sprowadzi auto.
Wtedy należy natychmiast wykupić polisę OC i nie ma co zwlekać, ponieważ jej brak Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wykryje automatycznie. Również opłata karna za unikanie obowiązku jest naliczana z automatu. Najnowszy raport UFG pokazuje jednak, że masowo przybywa kierowców podlegających grzywnie za brak OC.
Rekordzista musi spłacić 4,7 mln zł. Poskąpił 600 zł
Fundusz do tej pory wypłacił ponad 2 mld zł – w większości te pieniądze trafiły do poszkodowanych w zdarzeniach drogowych spowodowanych przez nieubezpieczonych kierowców. Sprawcy wypadków bez ważnego OC mają obowiązek zwrócić wypłacone za nich odszkodowania i świadczenia w ramach tzw. regresu, czyli roszczenia o zwrot wypłaconej kwoty. W praktyce jednak kierowcy ci wciąż zalegają UFG ok. 360 mln zł – to kwota z blisko 18 tys. spraw regresowych.
– Nawet w przypadku szkód majątkowych mogą to być niebagatelne kwoty, sięgające dziesiątek czy setek tysięcy złotych. Jeśli jednak spowodujemy wypadek, na skutek którego ktoś stanie się osobą niepełnosprawną, to trzeba się liczyć z wypłatą dożywotniej renty – mówi dziennik.pl Damian Ziąber, rzecznik prasowy Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. – W przypadku spowodowania śmierci rodzica dzieci, odszkodowanie i renta będzie należała się tym dzieciom. W takich sytuacjach kwoty odszkodowań i świadczeń są bardzo wysokie. Mamy kilka takich przypadków, w których za nieubezpieczonego sprawcę zapłaciliśmy ponad milion złotych. Rekordzista ma niestety do zwrotu aż 4,7 mln zł. To dobitnie pokazuje największe ryzyko poruszania się pojazdem bez ważnego OC – podkreśla.
Rekordowy regres jest związany wypadkiem, do którego doszło, gdy nieubezpieczony właściciel pojazdu – poruszając się drogę publiczną - zmieniał pas z lewego na prawy. Nie zauważył, że równolegle do niego prawym pasem porusza się inny pojazd. Na skutek zderzenia pojazd ten uderzył w barierę energochłonną, w wyniku czego kierujący nim doznał m.in. uszkodzenie rdzenia kręgowego oraz złamania kompresyjnego trzonu kręgu. Wypłaty z UFG objęły odszkodowanie, zadośćuczynienie, koszty leczenia, a także rentę, w tym na zwiększone potrzeby. Do tej pory uzbierała się kwota 4,7 mln zł.
Kierowcy masowo dostają wezwania z karą od UFG. Nikt się nie ukryje
– To obecnie najwyższa cena za niefrasobliwość i niedopilnowanie ważności ubezpieczenia OC – zauważa nasz rozmówca. – Niestety podobnych przypadków jest znacznie więcej. Łączna wartość roszczeń regresowych wobec nieubezpieczonych sprawców wypadków wynosi ponad 375 mln zł, a takich osób są dziesiątki tysięcy. Średnio nieubezpieczony sprawca ma do zwrotu prawie 22 tys. zł. Dla porównania, koszt rocznej polisy OC to średnio ok. 600-700 zł – wlicza Ziąber.
UFG w wykrywaniu braku polisy doszedł niemal do perfekcji – jego system działa z 95 proc. skutecznością. Policja dla porównania ujawnia ledwie 4 proc. kierowców bez OC. W 2018 roku Fundusz wystawił ok. 93 tys. wezwań z opłatą karną. W 2023 roku było ich już 350 tysięcy. Niemal cztery razy więcej. Na domiar złego tylko w pierwszym półroczu 2024 roku UFG wysłał blisko 170 tys. wezwań z opłatą karną. Jak wysoką? Obecnie w przypadku auta osobowego jest to maksymalnie 8600 zł. Jednak od 1 stycznia 2025 roku nowe, wyższe stawki poszybują do rekordowych poziomów. Jednocześnie UFG wdraża nowy system kontroli. Co czeka kierowców?
Od 1 stycznia 2025 roku wyższe kary dla kierowców za brak OC. Co mówią przepisy?
Wysokość kar za brak OC są powiązane z płacą minimalną, dlatego przy każdej waloryzacji najniższej krajowej rośnie opłata za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC. Najnowsze rządowe rozporządzenie mówi, że od 1 stycznia 2025 roku płaca minimalna ma wynosić 4626 zł, czyli o 326 zł więcej w stosunku do kwoty obowiązującej obecnie. To również oznacza wzrost opłaty karnej za brak OC pojazdu. Jakie stawki zapłacą spóźnialscy lub zapominalscy kierowcy?
UFG przy wyliczaniu opłaty karnej poza wysokością pensji minimalnej uwzględnia rodzaj pojazdu, a także okres bez ochrony ubezpieczeniowej. Fundusz określa trzy różne stawki. W przypadku samochodów osobowych opłata karna wyniesie równowartość dwukrotności płacy minimalnej. Z kolei samochody ciężarowe, ciągniki samochodowe i autobusy są obciążone karą, która stanowi trzykrotności najniższej krajowej. Pozostałe pojazdy to równowartość 1/3 płacy minimalnej.
Jaka kara za brak polisy OC na samochód? Lepiej pilnować daty
Wysokość opłaty karnej za brak OC jest też uzależniona od spóźnienia. Im dłuższa przerwa w ochronie, tym wyższa opłata karna, którą UFG nałoży na kierowcę:
- Spóźnienie od 1 do 3 dni – 20 proc. pełnej opłaty,
- Od 4 do 14 dni – 50 proc. pełnej opłaty,
- Powyżej 14 dni – 100 proc. opłaty.
Kiedy 9250 zł opłaty karnej za brak ubezpieczenia OC?
Ostatnia podwyżka opłaty karnej za brak OC weszła w życie od 1 lipca 2024 roku, dlatego dziś w przypadku auta osobowego stawka za spóźnienie powyżej 14 dni wynosi 8600 zł. Jednak już od 1 stycznia 2025 roku dzięki wyższej pensji minimalnej na poziomie 4626 zł kara za brak OC wyniesie odpowiednio:
- 1850 zł za brak OC od 1 do 3 dni (do 31 grudnia 2024 - 1720 zł),
- 4626 zł za brak OC od 4 do 14 dni (4300 zł),
- 9250 zł za brak OC powyżej 14 dni (8600 zł).
Maksymalna kara za brak ubezpieczenia OC powyżej 14 dni w przypadku samochodów ciężarowych wzrośnie z dzisiejszych 12 900 zł do 13 878 zł od 1 stycznia 2025 roku. W przypadku innych pojazdów (np. motocykl i skuter) najwyższa opłata karna od UFG wyniesie 1542 zł.
Dostałem od UFG karę za brak OC. Co zrobić?
Nawet natychmiastowa wpłata stawki karnej określonej w piśmie od UFG nie kończy sprawy. Należy niezwłocznie wykupić ubezpieczenie OC. Jednak taki jednorazowy wydatek na poziomie ponad 9250 zł (plus polisa) może okazać się ciężki do udźwignięcia. Dlatego Fundusz przewiduje możliwość rozłożenia opłaty karnej na raty lub nawet częściowego umorzenia.
Jak uzyskać umorzenie kary za brak ubezpieczenia OC lub ulgę od UFG?
– W szczególnych przypadkach – uzasadnionych przede wszystkim wyjątkowo trudną sytuacją materialną i majątkową – UFG może umorzyć opłatę w całości lub części, bądź też udzielić ulgi w jej spłacie (rozłożyć na nieoprocentowane raty bądź odroczyć termin płatności). W tym celu należy złożyć wniosek wraz z obszernym uzasadnieniem oraz rzetelnym udokumentowaniem trudnej sytuacji materialnej/życiowej – wyjaśnia Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Takim szczególnym przypadkiem może być np. powódź.
Wniosek z prośbą o "lżejszą karę" powinien trafić do UFG w ciągu 30 dni od daty doręczenia wezwania. Przy czym brak odpowiedzi (czy brak wpłaty kary) nie ratuje przed konsekwencjami. Fundusz na poczet opłaty może np. zająć konto kierowcy.
Kupiłem samochód bez ważnego ubezpieczenia OC. Co zrobić?
Umowę ubezpieczenia OC należy zawrzeć w dniu kupna auta. Dopóki nie będziesz miał polisy OC, nie możesz korzystać z pojazdu, gdyż w razie wyrządzenia szkody będziesz musiał za nią zapłacić z własnej kieszeni. – Za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdu uważa się również szkodę powstałą podczas i w związku z wsiadaniem i wysiadaniem z pojazdu, załadunkiem i wyładunkiem, zatrzymaniem lub postojem pojazdu, w tym garażowaniem – wyjaśnia UFG.
Czy ubezpieczenie OC zawsze przedłuża się automatycznie?
UFG wyjaśnia, że umowa ubezpieczenia komunikacyjnego OC przedłuża się automatycznie tylko wtedy, gdy poprzednia została zawarta na 12 miesięcy, nie została wypowiedziana, została opłacona pełna składka ubezpieczeniowa i pojazd ma nadal tego samego właściciela. W praktyce oznacza to szereg wyjątków, kiedy polisa OC się nie przedłuży. Należą do nich m.in.:
- zmiana właściciela pojazdu – polisa po poprzednim właścicielu nie przedłuży się już automatycznie, nowy właściciel musi wykupić nową polisę u dowolnie wybranego ubezpieczyciela jeszcze zanim poprzednia wygaśnie, aby nie było nawet jednego dnia przerwy w ubezpieczeniu);
- brak płatności pełnej składki przed końcem okresu, na jaki zostało wykupione ubezpieczenie – w tym np. pomyłka w kwocie albo brak zapłaty którejś z rat składki;
- ubezpieczenie krótkoterminowe, np. dla pojazdu historycznego lub tzw. ubezpieczenie graniczne (wygasa ostatniego dnia okresu, na jaki została zawarta umowa).