- Polonez wraca na drogi jako samochód dla kolekcjonerów
- Nowy Polonez ukryty w szopie pod Krakowem
- Polonez nigdy nie był zarejestrowany, silnik odpalił, w kabinie wszystko jest nowe
- Nowym Polonezem jeździł tylko po polnych drogach. Jaka cena na aukcji?
- Nowy Polonez kosztował 500 tys. zł, czyli 88 pensji Polaka
Polonez wraca na drogi jako samochód dla kolekcjonerów
Polonez był produkowany przez ponad 20 lat. Od 1978 do 2002 roku powstało kilka wersji nadwozia, jednak najbardziej popularna z nich to tzw. "Borewicz". Nazwa wzięła się od głównego bohatera polskiego serialu kryminalnego "07 zgłoś się" – Sławomira Borewicza, którego grał Bronisław Cieślak.
Dziś Polonez – szczególnie z lat 80. XX wieku – staje się autem cenionym przez kolekcjonerów i poszukiwaczy. Jeden z takich okazów odnaleziono w Małopolsce.
Nowy Polonez ukryty w szopie pod Krakowem
– Szopę ciężko było otworzyć. Polonez stał na betonowej wylewce przykryty plandeką, dywanami, starymi płaszczami i 40 letnią warstwą kurzu – powiedział pan Kamil, który ocalił polskie auto od zapomnienia i podsuwa nam zdjęcia, które zrobił tuż po wejściu do budynku. Jak trafił na ślad białego kruka z FSO?
Pierwszym właścicielem Poloneza był starszy człowiek, który początkowo wszystkich chętnych na jego skarb odprawiał z kwitkiem. Mężczyzna w PRL-owskich czasach przedpłat na samochody najpierw wpłacił gotówkę na malucha (Fiata 126p). Te auta jednak szybko się rozeszły i miał do wyboru zwrot pieniędzy lub niemałą dopłatę do Poloneza. Wybrał drugie rozwiązanie, ale po latach swoją decyzję uznał za błąd.
– Generalnie bardzo niechętnie rozmawiał o tym aucie. Gdy tylko poruszałem wątek Poloneza, on szybko zmieniał temat. Wreszcie zdecydował, że samochodu już nie potrzebuje i postanowił mi go pokazać – przyznaje nasz rozmówca.
Polonez nigdy nie był zarejestrowany, silnik odpalił, w kabinie wszystko jest nowe
Po ściągnięciu przykrycia okazało się, że w oponach właściwie nie było powietrza. Na karoserii i felgach pojawiły się pierwsze oznaki korozji.
– Polonez 1500 C został zakupiony w Polmozbycie na Czyżynach w Krakowie w 1983 roku i nigdy nie został zarejestrowany. Pod maską silnik 1.5 o mocy 75 KM. W środku wszystko jest nowe. Na podłodze oryginalna folia zabezpieczająca. Licznik wskazał zaledwie 98 km. Po sprawdzeniu silnika kamerą, wymianie oleju i założeniu nowego akumulatora auto odpaliło – cieszy się pan Kamil. Co w takim razie z rejestracją?
Nowym Polonezem jeździł tylko po polnych drogach. Jaka cena na aukcji?
Pierwszy właściciel miał jedynie prawo jazdy na samochody ciężarowe, które zrobił jeszcze w wojsku. Przyznał jednak, że parę razy przejechał się swoim Polonezem polną drogą. Wreszcie zamkną go w szopie na cztery spusty.
Dziś Polonez odzyskał fabryczny blask i jest wystawiony na sprzedaż przez warszawski dom aukcyjny Ardor Auctions. Cena? 29 tys. zł, ale to licytacja, więc wszystko jest możliwe…
Nowy Polonez kosztował 500 tys. zł, czyli 88 pensji Polaka
Produkcję seryjną Poloneza oficjalnie uruchomiono 3 maja 1978 r., w 187. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja (a tak naprawdę – 3 dni później). W momencie pojawienia się na rynku nowy Polonez kosztował 250 tys. zł – to była cena oficjalna za wersję pięciodrzwiową.
W styczniu 1980 roku na rynku nowy Polonez kosztował 500 tys. zł i nabywca nie miał możliwości wyboru koloru. Średnia pensja wynosiła wówczas 5,7 tys. zł, zatem nowy model stanowił równowartość 88 średnich pensji Polaka.
Polonez w Wielkiej Brytanii i wczasy w prezencie
FSO eksportowała też samochody za żelazną kurtynę, np. na Wyspach Brytyjskich Polonezami handlował m.in. Jon Button, ojciec kierowcy F1 Jensona Buttona. – Może nie jest najszybszy, może nie jest najpiękniejszy… – tak zaczynał opowiadać o sprzedawanych przez siebie samochodach Button senior, znany brytyjski kierowca rallycrossowy, który do 1992 roku prowadził salon, a pojawiły się w nim również polskie auta z FSO. Jenson w autobiografii wspomina, że jego ojciec wysypał piasek przed jednym z Polonezów, dorzucił wiaderko, łopatkę i piłkę plażową i… tak zachwycił klientów plażą. Wymyślił nawet specjalną promocję: Kup samochód, wczasy dostaniesz w prezencie!