Sporządzono dla nas kalkulacje dla trzech przykładowych kierowców, każdego w innym wieku i z innym – używanym – samochodem. Ich cechą wspólną było to, że mogli się pochwalić tym, że nie mieli na swoim koncie żadnych szkód, które zabierałyby im prawo do zniżek.
– Ubezpieczenie OC jest ubezpieczeniem osób trzecich, dlatego przy wyborze oferty klienci kierują się głównie ceną. Z naszych obserwacji wynika jednak, że coraz bardziej wzrasta świadomość ubezpieczeniowa Polaków. Decydując się na zakup ubezpieczenia obowiązkowego OC zwracają oni uwagę na opcje dodatkowe, jak ubezpieczenie NNW czy pomoc assistance. Popularne jest również ubezpieczenie minicasco, które jest częstym dodatkiem do polisy OC – mówi Jakub Butta, dyrektor Sprzedaży Sieci Własnej CUK Ubezpieczenia.
Pod uwagę braliśmy więc wariant z, możliwie tanim, NNW. Spośród naszych trzech przykładów najtaniej może się ubezpieczyć 55-latek z podwarszawskiego Piaseczna, jeżdżący 10-letnią Toyotą Corollą. Najtańsza dostępna dla niego polisa OC z NNW to koszt niewiele powyżej 400 zł, a najdroższa – niespełna 830 zł. Przeciętna oferowana stawka (mediana) wyniosła 645 zł. Niewiele drożej przyjdzie zapłacić 40-latek z Warszawy w czteroletniej Skodzie Superb. Najtańsze dostępne dla niego ubezpieczenie kosztowałoby mniej niż 480 zł, a najdroższe ok. 1100 zł. Przeciętny koszt to 723 zł. OC byłoby najbardziej kosztowne dla 25-latka z Włodawy, na pograniczu z Białorusią i Ukrainą, jeżdżącego 15-letnim BMW. Najtańsza stawka dla niego to prawie 670 zł, najdroższa – prawie 1600 zł, a przeciętna tyle co maksimum dla posiadacza Skody.
Zakłady ubezpieczeń w kalkulacji stawek biorą pod uwagę dziesiątki, jeśli nie setki czynników, nie tylko te najważniejsze, które wskazaliśmy na potrzeby symulacji. I nie tylko te, które podajemy ubezpieczycielom na potrzeby zawarcia umowy.
OC to produkt standardowy. Oferta NNW może być już dość mocno zróżnicowana. Ubezpieczenie może obejmować tylko kierowcę albo kierowcę i pasażerów, różnice mogą dotyczyć zakresu. Najłatwiejsze jest porównanie sumy ubezpieczenia. Od niej zależy wysokość świadczenia w przypadku pojawienia się szkody. W kalkulacjach, które wzięliśmy pod uwagę, suma ubezpieczenia wynosiła od 5 tys. zł do 50 tys. (Generali, Aviva) i 100 tys. zł w firmie AXA. Między innymi dlatego, że w naszym przypadku bierzemy pod uwagę pakiet, w którym kluczowe znaczenie ma cena OC, to nie widać prostej zależności między sumą ubezpieczenia a wielkością składki.
Jak wynika z danych Eurostatu, ubezpieczenia pojazdów w Polsce podrożały w ubiegłym roku o 3,6 proc. W danych statystycznych nie ma rozróżnienia na polisy obowiązkowe i casco. W ciągu ostatnich pięciu lat ceny podniosły się o 8,6 proc. (wzrost byłby nieco większy, gdyby nie fakt, że w połowie minionej dekady stawki spadały). Pod tym względem znaleźliśmy się na siódmym miejscu w Unii Europejskiej. Większe dostosowanie cen miało miejsce w innych krajach Europy Wschodniej. Na czele znalazły się Węgry, ze zwyżką w minionych pięciu latach o ponad 13 proc. To jednak wciąż niewiele w porównaniu z Turcją, gdzie polisy komunikacyjne podrożały w tym czasie o niemal 80 proc. Podwyżki to jednak tendencja widoczna nie tylko w krajach „na dorobku”. W Norwegii, znanej ostatnio z popularności aut elektrycznych, w ostatnich pięciu latach polisy komunikacyjne podrożały o prawie 13 proc. W Unii Europejskiej wzrost cen wyniósł w tym czasie 6,2 proc.
Najtańsze polisy wg CUK:
Toyota, kierowca 55 lat, Piaseczno:
- HDI - 409 zł
- Warta - 451 zł
- BeeSafe - 475 zł
Skoda, kierowca 40 lat, Warszawa
- BeeSafe - 477,93 zł
- TUZ - 556 zł
- AXA - 580 zł
BMW, kierowca 25 lat, Włodawa
- TUZ 667
- MTU24PL 695
- BENEFIA 888