Koncern Volkswagen zrzuca skórę zwykłego producenta samochodów i zmienia się w cyfrową firmę motoryzacyjną. Właśnie poznaliśmy plany niemieckiego giganta na najbliższe pięć lat. Wynika z nich, że Grupa VW zrewidowała wcześniejszą wizję – z kwoty 150 mld euro wyda aż 73 mld na inwestycje w elektryczną mobilność, układy hybrydowe, cyfryzację i rozwój technologii ważnych dla przyszłości. To wzrost do 50 proc. wobec 40 proc. przewidzianych wcześniej. Ze zwiększonej puli do połowy dekady koncern przeznaczy aż 27 mld euro na cyfrowe rozwiązania. Opracowanie samochodów elektrycznych pochłonie 35 mld euro, a na rozwój układów hybrydowych istniejących modeli przeznaczy kolejne 11 mld euro. Ale po kolei…
50 nowych modeli samochodów elektrycznych
Elektryfikacja dla Volkswagena jest ważna jak powietrze. Niemiecki koncern motoryzacyjny jako pierwszy zobowiązał się do realizacji celów zawartych w paryskim porozumieniu klimatycznym i zamierza do 2050 roku stać się przedsiębiorstwem neutralnym pod względem emisji dwutlenku węgla. Żeby tego dopiąć chce do 2030 roku wprowadzić na rynek około 70 modeli z napędem elektrycznym. Aktualnie 20 z nich jest już produkowana, później dołączy 50 kolejnych. Poza tym do końca dekady zaplanowano wprowadzenie 60 modeli hybrydowych (z których nieco ponad połowa już jest dostępna).
Volkswagen imponuje też planowaną wielkością produkcji. Do 2030 roku chce wypuścić z fabryk 26 mln aut na prąd. Lwia część, bo ok. 19 mln z nich zostanie skonstruowanych na modułowej platformie MEB (dziś są to m.in. VW ID.3, ID.4, Skoda Enyaq), a większość z pozostałych 7 mln na płycie PPE – High-Performance Platform (m.in. Porsche Taycan). W tym samym czasie koncern zamierza również wyprodukować około 7 mln hybryd.
VW tworzy własne oprogramowanie
Niemcy wiedzą, że cyfryzacja to klucz do sukcesu w przyszłości, stąd aż 26 mld euro pochłoną prace nad wdrożeniem nowych technologii. To dwukrotnie więcej niż w poprzednim okresie planowania. Pieniądze zostaną wpompowane m.in. w organizację Car.Software, która opracowuje standaryzowany system operacyjny dla samochodów różnych marek koncernu. System ten ma zostać wdrożony w 2024 roku w prowadzonym przez Audi projekcie Artemis. W efekcie własny udział koncernu VW w oprogramowaniu ma wzrosnąć z 10 do 60 proc. Do tego miliardy trafią też na rozwój sztucznej inteligencji czy badania z zakresu jazdy autonomicznej.
Rewolucja w fabrykach
Ofensywa nowych modeli samochodów elektrycznych i zelektryfikowanych oraz rozwój cyfryzacji pociągną za sobą radykalne zmiany w fabrykach należących do VW.
Miliard euro koncern przeznaczy na technologię produkcji akumulatorów. Dzięki współpracy ze szwedzką firmą Northvolt w 2024 roku w zakładzie w Salzgitter zostanie uruchomiona produkcja własnych baterii do e-aut.
W poszczególnych zakładach Niemcy wdrożą produkcję aut tej samej rodziny należących do różnych marek koncernu. I tak fabryka w Wolfsburgu zajmie się wytwarzaniem dodatkowego modelu – od 2024 roku z taśm tego zakładu będzie zjeżdżał kolejny SUV przeznaczony na europejski rynek. W Wolfsburgu są w tej chwili wytwarzane wszystkie wersje Golfa, Volkswagen Tiguan oraz SEAT Tarraco.
Volkswagen Samochody Dostawcze będzie w przyszłości produkował w Hanowerze, obok elektrycznego modelu ID.BUZZ, trzy w pełni elektryczne SUV-y z segmentu D należące do różnych marek koncernu.
Elektryczny Volkswagen Aero
Prawdziwa rewolucja zajdzie w fabryce marki Volkswagen w Emden, gdzie już trawa przebudowa. Włodarze koncernu zdecydowali, że obok elektrycznego modelu SUV ID.4 od 2023 roku będzie tam wytwarzany czterodrzwiowy elektryczny Volkswagen Aero, który ma być odpowiednikiem Passata. Tym samym poznaliśmy oficjalną nazwę seryjnego auta, które zapowiadało koncepcyjne kombi ID. Space VIZZION pokazane w listopadzie 2019 roku w Los Angeles. Samochód wykorzysta platformę MEB. Możliwości? W przypadku prototypu akumulator o pojemności 82 kWh oferował do 590 km zasięgu (wg WLTP). Moc ok. 340 KM, napęd na cztery koła i przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 5,4 s.
Skoda Superb i Volkswagen Passat razem na Słowacji
Wdrożenie elektrycznego Aero sprawi, że produkowany dziś w Emden Passat będzie musiał zwolnić mu miejsce. Stąd od 2023 roku VW Passat nowej generacji oraz nowa Skoda Superb będą zjeżdżać z taśm słowackiej fabryki w Bratysławie (obecnie powstaje tam Audi Q7, Audi Q8, VW Touareg i Porsche Cayenne oraz Skoda Citigo-e). Uruchomienie produkcji niemiecko-czeskiej pary aut korzystającej z tej samej platformy i wielu wspólnych komponentów pochłonie przynajmniej miliard euro i da zatrudnienie 2 tys. osób. Szefowie niemieckiego koncernu utrzymują, że dzięki przeniesieniu produkcji Superba z czeskiego zakładu Kvasiny do Bratysławy, Skoda uzyska w Czechach wolne moce produkcyjne niezbędne do realizacji planów rozwojowych tej marki.