Rewolucję w przepisach o ruchu drogowym pod koniec 2019 roku zapowiedział premier Morawiecki. Jednak wybuch epidemii koronawirusa sprawił, że zmiany dotyczące kierowców odsunięto na dalszy plan. Później gruchnęła wieść – ostrzejsze kary wchodzą w życie od 1 lipca. Ale przyszły wybory i nic się nie wydarzyło. Policja nadal nie może zatrzymywać na 3 miesiące prawa jazdy kierowcom, którzy poza terenem zabudowanym przekroczą prędkość o ponad 50 km/h. Podobnie nie obowiązują hucznie zapowiadane zmiany w prawie, które miały dać pieszym pierwszeństwo tuż przed pasami. Kolejnym zapowiadanym obostrzeniem było ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym do 50 km/h również w nocy. Obecnie prędkość dopuszczalna na obszarze zabudowanym w godzinach 23-5 wynosi 60 km/h. Od 5.00 do 23.00 obowiązuje 50 km/h. Co dalej ze zmianami w prawie drogowym?

Reklama
Prawo jazdy, dowód rejestracyjny, mandat / dziennik.pl

Kiedy ostrzejsze kary?

Sprawą zajęła się Paulina Matysiak, posłanka Klubu Parlamentarnego Lewicy. Przypomniała ministrowi infrastruktury, że z początkiem lipca 2020 miały wejść w życie zapowiadane przez rząd zmiany dotyczące pierwszeństwa w ruchu pieszych oraz wyższych kar dla kierowców.

Reklama

Zgodę na taką nowelizację kodeksu drogowego deklarowali prawie wszyscy politycy, niezależnie od barw partyjnych. (…) Jednak jak na razie poza obietnicami nie wydarzyło się nic. Projekt ugrzązł w Ministerstwie Infrastruktury na etapie konsultacji społecznych i nie trafił nawet jeszcze do Sejmu – stwierdziła Matysiak i postanowiła przyprzeć ministerstwo do muru pytaniami.

Posłanka chce wiedzieć, na jakim etapie są prace nad nowelizacją? Skąd biorą się opóźnienia w przygotowaniu nowelizacji i kiedy jej projekt trafi do Sejmu? Docieka również, czy w związku z trwającymi tak długo konsultacjami ministerstwo planuje dokonać znaczących zmian w stosunku do pierwotnej wersji nowelizacji.

Ministerstwo ma na odpowiedź 30 dni. Będziemy pilnować sprawy. A co o nowych przepisach sądzą kierowcy?

Reklama

– Zapytaliśmy naszych użytkowników o to co sądzą o planowanych zmianach. Jak można się domyślić zdania w tej kwestii są podzielone powiedziała dziennik.pl Magda Zglińska, Yanosik. Jednak wiele osób jest zdania, że wprowadzenie zmian w zapowiadanym kształcie powinno zostać poprzedzone szeroką kampanią edukacyjną skierowaną zarówno do kierowców, jak i do pieszych. Tylko w ten sposób unikniemy wzrostu liczby wypadków z udziałem niechronionych uczestników ruchu drogowego – skwitowała.

Policja - Skoda Superb / Skoda