Fiat od 120 lat tworzy małe samochody i doszedł w tym do perfekcji. Panda i 500-ka biją rekordy sprzedaży. Niedawno zadebiutował zupełnie nowy Fiat 500 trzeciej generacji – będzie oferowany jako samochód elektryczny. Teraz znowu docierają do nas ciekawe informacje. Okazuje się, że inżynierowie koncernu z Turynu pracują nad kolejnym modelem.
Fiat Centoventi (nazwa po włosku oznacza 120), który jako prototyp okrzyknięto sensacją zeszłorocznego salonu w Genewie, jest już szykowany do produkcji seryjnej. Wieść niesie, że zastąpi Pandę.
– To nie był jedynie pokaz, wciąż pracujemy nad naszym nowym miejskim dzieckiem – powiedział Olivier Francis, dyrektor generalny marki Fiat w rozmowie z brytyjskim magazynem "Auto Express". – To kolejne podejście do całkowicie elektrycznego auta – dodał.
Ocenił, że dzięki temu Fiat ma świetlaną przyszłość w klasie miejskich samochodów na prąd. I o ile nowy Fiat 500e jest "tradycyjnym" elektrykiem, to model 120 (Centoventi) zapowiedział jako niżej pozycjonowany (tańszy) i jednocześnie niekonwencjonalny. Co kryje się za słowami szefa włoskiej marki?
Nowy Fiat 120 powstanie na platformie, którą już wykorzystuje elektryczny 500e. Jednak prawdziwym hitem może okazać się sprytne rozwiązanie na wydłużanie zasięgu. Standardowy akumulator zapewni do 100 km jazdy. Jeśli ktoś jednak dojdzie do wniosku, że to za mało wówczas będzie mógł dokupić lub wynająć kolejny pakiet zwiększający zasięg o dodatkowe 100 km. Pod podłogą przewidziano miejsce na cztery takie zestawy plus jeden wyciągany spod fotela. Łącznie na pięciu pełnych bateriach nowy elektryk Fiata powinien przejeżdżać imponujące 500 km. Prędkość maksymalną ograniczono do 150 km.
Niektóre źródła mówią, że to właśnie pakiety baterii zdeterminują cenę. Najtańszy wariant ma kosztować ok. 15 tys. euro (64 tys. zł), a granicę przewidziano na poziomie 18 tys. euro (ok. 77 tys. zł).
Stylistycznie model produkcyjny ma nieznacznie odbiegać od prototypowej wersji 120-ki, która swoją pudełkowatą karoserią o długości 3,7 m nawiązuje do pierwszej Pandy. Z pewnością Fiat zrezygnuje z otwieranych pod wiatr tylnych drzwi na rzecz mniej kosztownego i tradycyjnego rozwiązania. Wnętrze każdy będzie mógł umeblować jak mieszkanie, czyli według potrzeb, gustu i funduszy. Włosi przewidują długą listę specjalnie opracowanych elementów wyposażenia. Podobnie ma wyglądać indywidualizacja nadwozia. Teoretycznie można będzie po prostu... wydrukować w 3D nowe ozdoby, jak np. spoilery, czy progi.