Wreszcie samochody elektryczne będą miały sens? Na początek dzięki wynalazkowi inżynierów ABB ze Szwajcarii to autobusy na prąd zyskały silną kartę przetargową w rywalizacji z pojazdami napędzanymi silnikami Diesla. Rozwiązanie już zamówiło genewskie przedsiębiorstwo transportu miejskiego i szwajcarski producent autobusów HESS - łączna wartość to 16 mln dolarów (ok. 64 mln zł).
Za takie pieniądze ABB dostarczy i uruchomi 13 stacji błyskawicznego ładowania wzdłuż trasy autobusu miejskiego linii 23 (łączy lotnisko z przedmieściami Genewy), jak również trzy stacje na pętlach autobusowych i cztery w zajezdniach.
Rozwiązanie nie wymaga linii napowietrznych. W ocenie konstruktorów będzie to najszybsza na świecie technologia podłączania pojazdu do instalacji błyskawicznego ładowania - podłączenie autobusu do punktu ładowania zajmie niecałą 1 sekundę. Następnie akumulatory będą mogły zostać naładowane w ciągu 15 sekund za pomocą 600-kilowatowego ładunku energii elektrycznej na przystanku. Kolejne, 4-5-minutowe ładowanie na pętli autobusowej umożliwi pełne doładowanie akumulatorów.
Eksperci policzyli, że dzięki elektrycznym autobusom emisja dwutlenku węgla może zmniejszyć się aż o 1000 ton rocznie w porównaniu do dotychczas używanych autobusów z silnikami Diesla.