Wypalone reflektory. Co robić?

Każdy właściciel starszego samochodu zna to aż za dobrze. Reflektory przypominają raczej świeczki i pozostawiają drogę w mroku, który nie tylko zmniejsza komfort jazdy po zachodzie słońca, ale i istotnie wpływają na bezpieczeństwo. Dobrze oświetlona jezdnia i pobocze zmienia wszystko! Co zrobić, by światła świeciły nieco lepiej? Czasami kiepskie oświetlenie jest "zasługą" wieku i cechą samochodu - wówczas niewiele da się zdziałać.

Wątły, żółty snop światła częściej bywa jednak efektem zwyczajnego zużycia lamp. Na to jak najbardziej istnieją już sprawdzone sposoby. Co psuje się najczęściej? Jak radzić sobie z usterkami i ile kosztuje regeneracja lamp?

Reklama

Regeneracja reflektorów w aucie

Reklama

Problem matowych kloszy lub wypalonych odbłyśników dotyczy samochodów, które mogą nam wydawać się zupełnie współczesne. Mamy 2024 rok, co oznacza, że 20 lat kończą modele takie, jak Audi A4 B7, Peugeot 407, Volvo V50 czy Citroen C4. W tym wieku i przy przebiegach przekraczających 300 000 km o zużyte światła naprawdę nietrudno - zarówno jeśli mówimy o lampach ksenonowych jak i tradycyjnych reflektorach halogenowych.

Czasami w grę wchodzi tylko wymiana na nowe lampy. Stopione, nadpalone elementy bywają trudne do regeneracji / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Reklama

Gdy snop światła nie radzi sobie z rozproszeniem ciemności, najprościej będzie zacząć od zewnętrznej warstwy reflektora. Zmatowiałe klosze to powszechny problem - jeśli nie są popękane, możemy śmiało regenerować je, by przynajmniej na jakiś czas odzyskały dawną świeżość. Zabieg można wykonać nawet w domowym zaciszu, bo potrzebne do niego będą papier ścierny (o różnych gradacjach), pasta polerska, ściereczki i opcjonalnie lakier do zabezpieczenia wypolerowanej powłoki. Regenerację kloszy lamp przeprowadzają też myjnie samochodowe i zakłady specjalizujące się w detailingu. Taka operacja nie kosztuje majątku (obecnie trzeba za to zapłacić od 100 do 250 zł za parę) i często decydują się na nią również handlarze - nic nie odmładza przecież samochodu tak, jak lśniące, gładkie i pozbawione rys lampy przednie…

Światła w aucie źle świecą? Czasami przyczyny należy szukać głębiej

Reflektory rzadko są zużyte jedynie powierzchownie. Często jest to kwestia nie tylko porysowanych, matowych kloszy ale i wypalonych odbłyśników. Ten element, który ma za zadanie ukształtować poprawnie snop światła z czasem zużywa się, zmienia kolor i degraduje, doprowadzając do pogorszenia parametrów. Zadanie jego regeneracji bywa trudniejsze, zwłaszcza w samochodach, w których dostęp do odbłyśników jest trudny - np. z uwagi na konieczność rozklejenia klosza i obudowy reflektora. W wielu popularnych modelach da się jednak bez większego problemu rozmontować lampy i wymienić bądź zregenerować odbłyśniki. Koszt takiego zabiegu zazwyczaj startuje od 100 zł, ale może być kilkukrotnie wyższy, jeśli rozklejenie lampy wymaga specjalnego sprzętu. Warto też pamiętać, że większość warsztatów wymaga dostarczenia części, co oznacza, że sami będziemy musieli zdemontować reflektory, a po wszystkim założyć je z powrotem.

Reflektor / fot. materiały prasowe

Kompletna regeneracja lamp

Otwieranie reflektora i wymiana bądź metalizacja odbłyśnika w praktyce niemal zawsze jest okazją do przeprowadzenia szerzej zakrojonej regeneracji. Odbywa się ona w następujących krokach:

  • Rozebranie lampy, demontaż poszczególnych elementów i ich czyszczenie
  • Usunięcie starej powłoki odbłyśnika i przygotowanie powierzchni pod nową powłokę
  • Nakładanie podkładu pod nową powłokę odbłyśnika
  • Metalizacja odbłyśnika specjalną powłoką odporną na wysokie temperatury
  • Konserwacja elementów mechanicznych reflektora takich, jak cięgna i prowadnice
  • Klarowanie powierzchni klosza - polerowanie bez szlifowania lub szlifowanie w przypadku mocno zniszczonych kloszy

W reflektorach halogenowych warto również wziąć pod uwagę konieczność wymiany żarówek. Nawet jeśli nie są przepalone, z czasem ich barwa świecenia zmienia się na cieplejszą, a natężenie światła słabnie. Uwaga! Nie warto decydować się na chińskie, LED-owe "retrofity". Stosowanie żarówek bez homologacji może skutkować słonym mandatem, o którym więcej wspominamy na końcu tekstu.

Wymiana reflektorów

Są przypadki, w których naprawa lamp nie wchodzi w grę lub z uwagi na ich skomplikowanie - jest nieopłacalna. Czasami niższym kosztem i znacznie mniejszym wysiłkiem będzie zakup nowych reflektorów. Czy warto decydować się na zamienniki?

Oryginalne lampy mogą być niedostępne bądź kosztować krocie. Nieoryginalne części bywają z kolei źle dopasowane lub słabe jakościowo. Nie ma tu jednej odpowiedzi na postawione wcześniej pytanie - zdarza się, że producent zamiennika doskonale opanował technikę wytwarzania reflektora i jego jakość nie odbiega za bardzo od oryginału. Częściej mamy jednak do czynienia z podzespołami marnej jakości, które nie zapewniają parametrów takich, jak montowane fabrycznie. Warto więc rozważyć, czy stopień zużycia reflektorów w aucie wymaga pilnej interwencji. Czasami wystarczą proste zabiegi, by jazda po zmroku była bardziej komfortowa i bezpieczniejsza.

Światła do kontroli, akcja policji na polskich drogach / Policja / KWP GORZOW

Mandat za światła? To całkiem prawdopodobny scenariusz

Zużyte, słabo świecące reflektory mogą zainteresować również mundurowych. Drogówka regularnie prowadzi akcje, które mają na celu wyeliminowanie z dróg aut z uszkodzonymi bądź źle ustawionymi reflektorami. ITS wylicza, że ledwo 30 proc. pojazdów poruszających się po drogach ma dobrze lub akceptowalnie ustawione światła.

– Problem nabiera szczególnego znaczenia właśnie teraz, w porze jesienno-zimowej, kiedy dni stają się krótsze, a widoczność jest ograniczona przez niekorzystne warunki atmosferyczne – powiedział dziennik.pl Mikołaj Krupiński z ITS. – Poprawnie działające światła minimalizują ryzyko wypadków drogowych, zwłaszcza w nocy, gdyż te najtragiczniejsze w skutkach mają miejsce najczęściej na drogach nieoświetlonych w porze nocnej – to właśnie tam ryzyko wypadku śmiertelnego z pieszym jest 12-krotnie większe niż za dnia. Stąd na jakość oświetlenia pojazdów od lat zwraca uwagę nie tylko ITS, ale przede wszystkim policjanci ruchu drogowego – zauważył i wskazał, że prawidłowe działanie świateł jest uwarunkowane, poza ich ogólnym stanem technicznym, właściwym ustawieniem ich wysokości, poprawnym rozkładem granicy światła i cienia oraz natężeniem emitowanego światła.

Mandat za oślepiające, zużyte i uszkodzone światła może wynieść nawet kilka tysięcy złotych.

Zgodnie z prawem o ruchu drogowym, (art. 66 ust.1 pkt 1 i 5) każdy pojazd uczestniczący w ruchu drogowym ma być tak wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę. Stąd jeśli światła posiadają poważne uszkodzenia, bądź usterki niemożliwe do usunięcia na miejscu kontroli policjant zatrzyma dowód rejestracyjny pojazdu i może nałożyć mandat karny w wysokości do 3 tys. zł wyliczył policjant z Biura Ruchu Drogowego KGP.