W Europie kupiono w 2011 r. ponad 238 mln nowych opon do aut osobowych i dostawczych, o prawie 4 proc. więcej niż rok wcześniej. Z tej liczby 193 mln opon sprzedano w Europie Zachodniej, a w Europie Centralnej, w tym w Polsce, mniej więcej 30 mln sztuk.

Reklama

W Polsce kupiono w 2011 r. ponad 11,4 mln opon, to o prawie 14 proc. więcej (niż w 2010 r.-PAP), ale w tym roku nie spodziewamy się takiego wzrostu - poinformował we wtorek Jerzy Mendala, dyrektor handlowy Continental Opony Polska na dorocznej konferencji poświęconej sytuacji na rynku opon w Europie i Polsce. Publikowane dane dotyczą firm należących do ETRMA, organizacji zrzeszającej producentów z 27 krajów UE oraz Turcji.

Jedną z przyczyn ostrożnych szacunków sprzedaży w br. są szacowane na 1 mln sztuk zapasy opon, które trafiły do handlu, ale nie zostały sprzedane. Druga - jak wskazują pracownicy Continentala - to wzrost cen o mniej więcej 15 proc. wobec ubiegłego roku w efekcie drożejących surowców.

Obawy Continentala potwierdzają informacje przekazane w tym tygodniu przez koncern Goodyear - że z uwagi na spadek zamówień w marcu o 10 proc. zmniejszy on produkcję opon do aut osobowych i ciężarowych w fabryce w Dębicy. Jak wyjaśnił w komunikacie zarząd oponiarskiej spółki Dębica, w wyniku marcowej obniżki całoroczny plan produkcji będzie zmniejszony o 1 proc. w gamie opon do pojazdów osobowych i ciężarowych.

Spadek popytu wydaje się objawem spowolnienia gospodarczego i w związku z tym mniejszego zapotrzebowania rynku na Zachodzie, dokąd trafia 80 proc. opon produkowanych w Dębicy - powiedziała dyrektor ds. komunikacji TC Dębica Marta Konopacka. Dodała, że dotychczas nikogo nie zwolniono z pracy, ale ze względu na zmniejszanie się zapotrzebowania klientów spółka planuje ograniczenie współpracy z osobami na umowach czasowych.

Natomiast rzecznik prasowy Michelin Polska Ewa Konopka zapewniła, że jej firma nie planuje zmniejszenia zatrudnienia w fabryce w Olsztynie.