Dziennik.pl: Suzuki Vitara na prąd? Tego nawet Japończycy jeszcze nie wymyślili. Dlaczego akurat ten model?
Krzysztof Przybek: Pewnie właśnie dlatego (śmiech). Rzeczywiście jeszcze nie ma elektrycznych terenówek i to jeden z powodów. Choć pewnie część osób będzie rozczarowana, gdy powiem, że moja Vitara ma napęd jedynie na tył. Poza tym chciałem samochód, który byłby zupełnie inny niż wszystkie, które do tej pory miałem. Musiał to też być youngtimer. Vitara spełnia te warunki, zwłaszcza w wersji krótkiej i kabrio.
Długo trwała budowa? Szło jak z płatka, czy pojawiły się problemy?
Problemów było bardzo wiele, ale wszystkie związane ze stanem samochodu. Korozja jest typowa dla tych modeli. Dodatkowo konieczna była wymiana całego zawieszenia, każdego elementu w układzie hamulcowym i wielu innych nietypowych rzeczy. Wszystko to sprawiło, że projekt trwał ponad dwa lata. Przy czym, ilość pracy związanej wyłącznie z konwersją na napęd elektryczny to zaledwie 10-15 proc. całości. W stosunku do spalinowego napędu (poza samym silnikiem) trzeba było dodać akumulatory w miejscu jednostki konwencjonalnej, zmienić sprzęgło i usunąć wybierak biegów ze standardowej przekładni. Praktycznie wszystko zrobiłem we własnym zakresie, ale pomogli mi też koledzy ze zdolnościami programistycznymi.
Jak mocny jest silnik? Pojemność akumulatorów?
Parametry silnika to 108 KM i 250 Nm. Akumulatory mają pojemność 13,5 kWh. To bardzo mały zestaw, ponieważ w założeniu ten projekt miał być wykonany w możliwie niewielkim budżecie, ale wciąż z użyciem dobrych komponentów. Co ważne, chciałem tu przetestować rozwiązania, które w przyszłości będę mógł użyć w innych konwersjach, a niekoniecznie mieć super mocny silnik i wielki zasięg.
Ile może kosztować taka konwersja auta spalinowego na elektryczne? Czy gra jest warta świeczki?
Trudno mówić o opłacalności jakichkolwiek modyfikacji samochodów, ale zmieniając napęd na elektryczny w youngtimerze czy klasyku, który inaczej stałby w garażu, można dać mu nowe życie. Eksploatacja może stać się dużo łatwiejsza i tańsza, a dobra dynamika jazdy dawać wiele radości. Jest przecież wiele starszych aut o świetnym wzornictwie, ale z marnymi silnikami i tu jest miejsce dla konwersji.
To dziarski wózek?
W ruchu miejskim przyspieszenie jest dużo lepsze niż w większości samochodów. Nie mierzyłem jeszcze czasu do "setki", ale sądzę, że nie więcej niż 10 s. Przy czym przełożenie napędu jest krótkie w związku z czym auto najlepiej przyspiesza do około 60 km/h i w tym zakresie jest naprawdę dobrze. Poza tym, natychmiastowa dostępność momentu obrotowego z silnika zawsze robi wrażenie.
Zasięg na jednym ładowaniu? Jaki jest czas tankownia elektronów do pełna?
Z akumulatorami, które obecnie są zamontowane zasięg to około 80 km. To mało, ale moja średnia dzienna to 40 km, więc to raczej nie jest problem. Samochód naładuje się od zera do pełna w 4,5 h ze zwykłego gniazdka lub w kilkanaście minut ze stacji szybkiego ładowania.
Za ile można przejechać 100 km?
Jak większość seryjnie produkowanych samochodów - około 10 zł. Choć mając instalację fotowoltaiczną, można ten koszt jeszcze bardziej zredukować. Wciąż są też dostępne darmowe publiczne stacje ładowania (np. w centrach handlowych).
Po Daihatsu to już kolejny e-samochód. Nad czym teraz pan pracuje? Czy zgłaszają się chętni, by przerobić auto na prąd?
Daihatsu służy mi bezproblemowo już kolejny rok i nic nie wskazuje, żeby miało się to zmienić. Obecnie buduję Opla GT z 1973 roku. W kolejce czeka Citroen DS czy Karmann Ghia. Zainteresowanie jest coraz większe i samochody, o które dostaję zapytania coraz ciekawsze.