Volkswagen Caddy piątej już generacji zjechał z taśmy w Poznaniu. Tym samym oficjalnie ruszyła seryjna produkcja nowego modelu niemieckiej marki. Samochód będzie wytwarzany wyłącznie w Polsce i eksportowany na cały świat.
– Po ponad 2 latach rozbudowy, stworzyliśmy nowoczesną fabrykę gotową wytwarzać auta jutra, charakteryzujące się najwyższymi parametrami. Rozpoczęliśmy w niej produkcję nowego modelu – Caddy piątej generacji, o którym bez cienia wątpliwości mogę powiedzieć, że jest samochodem przyszłości. Pierwsze dostawy ruszą już w najbliższych dniach – powiedział Dietmar Mnich, prezes zarządu Volkswagen Poznań.
Nowy Volkswagen Caddy jak Golf 8
Podkreślił, że każdy szczegół Caddy piątej generacji został zaprojektowany od nowa, ponieważ jako pierwszy osadzony jest na platformie MQB. – Innowacyjne systemy wsparcia kierowcy bazujące na rozwiązaniach zastosowanych w Golfie 8 zwiększają bezpieczeństwo i komfort jazdy, a internetowe systemy infotainment i cyfrowe systemy obsługi, zamieniają Caddy w smartfona na kołach. Dzięki temu, Caddy5 wyjeżdżający z poznańskiej fabryki jest przestronniejszy, lżejszy, jeszcze bardziej bezpieczny i ma oszczędniejsze, bardziej wydajne jednostki napędowe, a my jako fabryka korzystać możemy z efektu koncernowej synergii – wyjaśnił.
Nawet 650 nowych Caddy dziennie
– Obecnie jesteśmy w fazie rozruchu i stopniowo zwiększamy ilość produkowanych Caddy, by na koniec 2020 roku produkować ok. 600 aut dziennie. To normalna procedura w trakcie rozruchu nowego produktu. Potrzeba kliku tygodni, żeby dojść do maksymalnych mocy – ocenił Mnich. – Jedną z niewiadomych jest sytuacja związana z koronawirusem. Nikt nie wie, jak zachowają się klienci, jak będą wyglądać stany zamówień. Obecne zamówienia są na dobrym poziomie, jesteśmy z nich zadowoleni. Planujemy zwiększyć moce i chcemy w ciągu całego 2021 roku utrzymać produkcję na poziomie 650 aut dziennie – zapowiedział.
– Caddy 5 jest odpowiedzią na potrzeby współczesnego świata. Został zaprojektowany z myślą o ekologii, funkcjonalności i wygodzie klienta – stwierdził Piotr Łakomy, dyrektor marki Volkswagen Samochody Dostawcze. – Caddy piątej generacji wymyślono od nowa, opierając go na nowoczesnej, modułowej platformie MQB. Pozwoliło to na lepsze wykorzystanie przestrzeni – podkreślił i wskazał, że przedłużona wersja – Caddy Maxi, pozwala teraz na przewiezienie aż dwóch europalet. Na pokładzie zastosowano również liczne zaawansowane systemy wsparcia kierowcy, a wśród nich m.in. system wspomagający manewrowanie z przyczepą Trailer Assist.
W ocenie Łakomego samochód zyskał również dynamiczną, wyrazistą karoserię. Nowe Caddy dostępne jest w 5 wersjach modelowych: Cargo, Kombi, Caddy, Life i Style.
– Zastosowane w nim rozwiązania sprawiają, że z jednej strony jest to wielofunkcyjny pojazd do transportu towarów, a z drugiej pojemne, rodzinne auto miejskie. Na szczególną uwagę zasługuje również fakt, że jest to samochód produkowany w 100 proc. w Polsce – zaznaczył.
2 mld zł w infrastrukturę i technologię
W przygotowanie i dostosowanie linii produkcyjnych do budowy samochodów nowej generacji spółka zainwestowała w ostatnich dwóch latach 2 mld zł. Znaczną część tej kwoty stanowiły środki wydane na budowę nowych hal i zakup maszyn i urządzeń.
– Wytwarzany wyłącznie w Poznaniu Volkswagen Caddy, jest ważną pozycją w portfolio produkcyjnym Volkswagen Poznań oraz Marki Volkswagen Samochody Dostawcze, a zakład w Poznaniu dzięki dokonanym modernizacją może konkurować dzisiaj z najnowocześniejszymi zakładami produkcyjnymi w Europie. To oznacza bezpieczeństwo zatrudnienia dla naszych pracowników i stabilną przyszłość dla zakładu – powiedział Hans Joachim Godau, członek zarządu ds. finansowych i IT.
– Pod względem digitalizacji fabryka niczym nie odstaje od produktu. Współpracujemy ze światem nauki, uniwersytetami. Na tym tle grupie studentów udało się zrealizować projekt smartwatch. Za pomocą tego smartwatcha, jesteśmy w stanie, w czasie rzeczywistym śledzić stan naszych maszyn. Jesteśmy też w stanie skrócić czas reakcji na dany problem, czy też awarię – wskazał Godau.
– Wielkie monitory śledzące awarie należą do przeszłości. Za pomocą tego smartwatcha problem jest od razu identyfikowany, pracownicy są informowani online i można od razu rozpoznać, gdzie dana awaria występuje. Nie trzeba już szukać wzdłuż linii montażu o długości boiska piłkarskiego. W ten sposób udało się nam zmniejszyć wydatki na urządzenia kontrolne o ok. 90 proc. i zmniejszyliśmy również o 15 proc. przerwy produkcyjne. A w ten sposób jesteśmy w stanie produkować o trzy karoserie Caddy dziennie więcej – wyliczył.
Volkswagen Poznań współpracuje z 97 dostawcami z Polski, w tym 24 firmy są z Wielkopolski.
– Jesteśmy jednym z największych inwestorów w Polsce, największym producentem samochodów w Polsce i największym pracodawcą w Wielkopolsce. Około 95 proc. naszych produktów przeznaczonych jest na eksport. W ubiegłym roku osiągnęliśmy wynik na poziomie 17,5 mld zł, co dało nam drugie miejsce wśród eksporterów w Polsce. Nasze pojazdy są dostarczane do 83 krajów na 5 kontynentach – wyliczył Godau.
Jak powstała fabryka? Automatyzacja produkcji karoserii ponad 80 proc.
W ciągu minionych dwóch lat nastąpiły wielkie zmiany. Zespolono tereny fabryki dotychczas przedzielonych drogą publiczną. Stanęła tu nowa hala logistyczna o powierzchni magazynowej 46 tys. m2 mogącej pomieścić 10 tys. pojemników z częściami do produkcji Caddy i T6.1, wśród nich silniki, resory, szyby boczne, tapicerka drzwi, ściany grodziowe, zbiorniki paliwa.
O ponad 14 tys. m2 rozbudowano halę spawalni, a w niej zainstalowano 450 nowych robotów produkcyjnych. Ich zadaniem będzie precyzyjna budowa karoserii Caddy5, której konstrukcja została wzmocniona wysokowytrzymałościową blachą oraz blachą tłoczoną na gorąco.
Dogadać się z robotem
Automatyzacja produkcji wymusiła zmiany organizacyjne. Robotyzacja i automatyzacja oznacza konieczność przygotowania pracowników do obsługi nowych urządzeń.
– Tylko w ostatnich dwóch latach zrealizowaliśmy ponad 1800 szkoleń, których celem było przekwalifikowanie naszej załogi do pracy w nowych warunkach i w nowej roli – powiedziała Jolanta Musielak, członek zarządu Volkswagen Poznań ds. personalnych i organizacji. – Naszym nadrzędnym celem było to, aby zmiany te przebiegły w sposób odpowiedzialny, z pełnym wsparciem pracowników, dlatego wspólnie z reprezentacją pracowników, OM NSZZ Solidarność uzgodniliśmy pakiet zabezpieczający miejsca pracy. Wśród głównych ustaleń zawartego porozumienia znalazły się m.in. gwarancje zatrudnienia oraz zapewnienie środków na przekwalifikowanie i rozwój pracowników – wyjaśniła.