Polska Izba Ubezpieczeń kończy prace nad systemem umożliwiającym likwidację szkód z polisy komunikacyjnej u ubezpieczyciela poszkodowanego. Jego wejście w życie spowoduje, że klient będzie otrzymywał odszkodowanie od własnego towarzystwa na podstawie wyceny niezależnego rzeczoznawcy. Następnie firma będzie się zwracać do ubezpieczyciela sprawcy o zwrot pieniędzy w ramach regresu.
Te rozwiązania mają wejść w życie z początkiem 2014 r. Jednak, jako że projekt jest dobrowolny, PIU liczy się z tym, że nie wszystkie firmy ubezpieczeniowe od razu do niego wejdą i niektóre będą wolały likwidować szkody według starych zasad. Przedstawiciele izby liczą jednak, że rozwiązanie poprą najwięksi rynkowi gracze, a później przyłączy się reszta ubezpieczycieli.
Nowy system rozliczania strat ma ułatwić życie klientowi. – Z punktu widzenia poszkodowanego byłoby to niewątpliwie uproszczeniem sprawy – zapewnia Piotr Dyszlewicz, dyrektor biura likwidacji szkód Ergo Hestii. – W przypadku szkody zwracałby się do swojego ubezpieczyciela OC bez potrzeby ustalania i poszukiwania ubezpieczyciela sprawcy – dodaje.
To zwiększy presję na towarzystwa, aby przeprowadzić proces likwidacji szkód szybko i sprawnie, bo opóźnienie mogłoby zrazić klienta. Niewykluczone też, że firmy będą się starały, aby klienci dostawali jak najwyższe odszkodowania.
– Ubezpieczyciel musi dbać o biznes, nie ma w tym niczego dziwnego – przyznaje Marcin Tarczyński, analityk Polskiej Izby Ubezpieczeń. – Ale dokładne zasady rozliczeń między firmami to jedna z najważniejszych rzeczy, którą musimy opracować w trakcie prac przygotowawczych – dodaje.
Towarzystwa także mogą zyskać na tym rozwiązaniu. Obecnie zasadniczym kryterium wyboru polisy OC jest cena, a nie jakość obsługi.
Po zmianach na decyzje klientów w większym stopniu będzie wpływać jakość obsługi.
– Wprowadzenie takiego systemu znacznie zmieni dynamikę rynku, tworząc silniejsze relacje klientów z ubezpieczycielami – zaznacza Radosław Bedyński, dyrektor ds. likwidacji szkód komunikacyjnych i majątkowych w PZU.
To może zakończyć wojny cenowe, które toczą między sobą ubezpieczyciele. Na dodatek poprawa jakości obsługi może ograniczyć ekspansję kancelarii odszkodowawczych, zarabiających na maksymalizacji odszkodowań.