Kaliningrad znika, niech żyje Królewiec!Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rusza z wymianą tablic drogowych z nazwą Kaliningrad na znaki kierujące do Królewca.

– Decyzję o wprowadzeniu nazwy Królewiec na znakach drogowych podjęto zgodnie z uchwałą Komisji Standaryzacji Nazw Geograficznych poza Granicami Rzeczypospolitej Polskiej, zalecającą stosowanie dla miasta nazywanego po rosyjsku Kaliningrad wyłącznie polskiej nazwy Królewiec, a dla obwodu kaliningradzkiego – obwód królewiecki wyjaśnia GDDKiA.

Kaliningrad umarł, niech żyje Królewiec. Nowe znaki już na polskich drogach

Reklama

W graniczącym z obwodem królewieckim województwie warmińsko-mazurskim przy drogach krajowych nr 51, 54, 57 oraz S16 i S51 zamontowanych jest 26 tablic, na których umieszczono nazwę Kaliningrad. Na początek wymieniane są tablice przy drodze krajowej nr 51 w Dywitach i Dobrym Mieście oraz przy drodze krajowej nr 57 w Wozławkach i Lutrach. Kolejne znaki zostaną wymienione do połowy czerwca 2023 roku.

Reklama
Kaliningrad umarł, niech żyje Królewiec. Nowe znaki już na polskich drogach / GDDKiA
Reklama

Kaliningrad znika z Polski, ile kosztują nowe znaki drogowe?

– Kierując się zasadą racjonalnego gospodarowania środkami finansowymi na bieżące utrzymanie dróg, część z tego oznakowania wytypowaliśmy do wymiany - 14 szt. Na pozostałych 12 tablicach treść zostanie skorygowana poprzez naklejenie nowej nazwy Królewiec. Cała operacja zmiany oznakowania łącznie będzie kosztowała ok. 60 tys. zł– podała GDDKiA z Olsztyna.

Kaliningrad umarł, niech żyje Królewiec / ShutterStock

Ministerstwo Infrastruktury zapewnia, że zmiana nie wprowadza nowych obowiązków dla przedsiębiorców ani konieczności aktualizowania dokumentów. Nazwa Królewiec będzie uwzględniana na mapach.

Kaliningrad, skąd taka nazwa?

– Nie chcemy w Polsce rusyfikacji i dlatego podjęliśmy decyzję o zmianie nazywania w naszym rodzimym języku Kaliningradu i obwody kaliningradzkiego. Nazewnictwu nam narzuconemu i sztucznemu, które nie jest związane z naszą historią. Fakt nazwania dużego miasta położonego blisko naszej granicy imieniem M.I. Kalinina, czyli zbrodniarza współodpowiedzialnego m.in. za wydanie decyzji o masowym wymordowaniu polskich oficerów w Katyniu w 1940 r., budzi w Polakach negatywne emocje – powiedział Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii.

Kaliningrad umarł, niech żyje Królewiec. Nowe znaki już na polskich drogach / GDDKiA

Królewiec i jego historia

Królewiec został zbudowany wokół zamku wzniesionego w 1255 r. przez Krzyżaków u ujścia Pregoły. Zamek ten nazwano Coningsberg, czyli Królewska Góra, na cześć króla Czech – Przemysła II Ottokara, który stanął na czele wojsk krzyżackich podczas ich wyprawy przeciwko Prusom.

Miasto po litewsku tradycyjnie nazywane jest Karaliaučius, po łotewsku Karaļaučiem, po czesku Královec, zaś jego historyczna rosyjska nazwa to Королевец – Korolewiec.

Królewiec wchodził w skład Państwa Zakonnego przez niemal 300 lat, potem przez ponad 400 lat znajdował się w granicach Prus i Niemiec. Przez 190 lat Królewiec był zależny od Polski, gdy tereny te były polskim lennem. Po drugiej wojnie światowej miasto weszło w skład ZSRR (a w jej składzie do Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej), zaś w 1946 r. władze moskiewskie zmieniły mu nazwę na Kaliningrad, która w Rosji obowiązuje do tej pory.

Kaliningrad umarł, niech żyje Królewiec. Nowe znaki już na polskich drogach / GDDKiA