Konkurs na nowego dyrektora Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zakończył się fiaskiem: żaden z sześciu kandydatów nie został rekomendowany minister infrastruktury Marii Wasiak. Wiadomo już, że pełniącym obowiązki – co najmniej do jesiennych wyborów – pozostanie Tomasz Rudnicki, który trafił na to stanowisko trzy tygodnie temu po odwołaniu Ewy Tomali-Boruckiej, a od 2008 r. był wicedyrektorem Dyrekcji. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju zdecydowało się więc na wariant bezpieczny: na początku perspektywy UE 2014–2020, w ramach której Dyrekcja ma wydać w sumie 93 mld zł, nie będzie personalnych eksperymentów.
Z informacji DGP wynika, że w najbliższych miesiącach na drogach będzie działo się bardzo dużo. Lada dzień poznamy wykonawców jednego z największych zadań najbliższych pięciu lat – mierzącego 18,5 km odcinka południowej obwodnicy Warszawy (POW) z 2,3-kilometrowym tunelem pod Ursynowem i nowym mostem przez Wisłę. – Przetargi na POW planujemy rozstrzygnąć w maju. Kontrakty będą realizowane w systemie „projektuj i buduj”. Planowane lata realizacji to 2016–2019 – zapowiada Agnieszka Stefańska, rzeczniczka mazowieckiej GDDKiA. MIR zakładało, że inwestycja pochłonie 6,7 mld zł. Gdyby wybrać najtańsze oferty, które złożyli Astaldi, Gülermak i Warbud, inwestycja powstałaby za 2,5 mld zł. Komisja przetargowa musi jednak stwierdzić, czy złożone oferty nie noszą znamion dumpingowych, zapowiada się więc serial protestów oferentów.
Jak się dowiedzieliśmy, w ciągu najbliższych tygodni będą podpisywane umowy na autostradę A1 od Pyrzowic na Śląsku do Częstochowy (wraz z obwodnicą tego miasta). Budowa tej części autostrady A1 została podzielona na cztery odcinki o łącznej długości ponad 50 km. Koszt – ponad 3 mld zł. Plan jest taki, że w przypadku dwóch z nich umowy powinny zostać podpisane najpóźniej w lipcu, a pozostałe dwa po wakacjach (oferty na jeden zostaną otwarte na dniach). – W tym roku cała trasa powinna być w realizacji. Tę część autostrady powinna być gotowa w 2018 r. – zapowiada Jan Krynicki, rzecznik GDDKiA.
Co dalej z A1? Na odcinek ze Strykowa do Tuszyna poczekamy jeszcze do lata 2016 r., a koncepcję i terminy realizacji wyczekiwanych 82 km z Częstochowy do Tuszyna MIR wciąż trzyma w tajemnicy.
Na etapie przetargów jest obecnie 877 km dróg, z tego 34 postępowania w pierwszym etapie, a 26 w drugim, czyli są już bliskie rozstrzygnięć. Nowe zamówienia czekają tylko na przyjęcie przez rząd ostatecznej wersji Programu Budowy Dróg Krajowych do 2023 r., co ma nastąpić w połowie czerwca. Wtedy będzie można rozpocząć procedury dotyczące dwóch odcinków drogi S19 między Lublinem i Rzeszowem o łącznej długości prawie 130 km, a także trasy S61 z Suwałk do Budziska. Wśród oczekujących projektów jest np. trasa S7 z Warszawy do Grójca, czyli nowa wylotówka na Kraków, którą warszawiacy nazywają Puławską-bis. Niedługo ma ruszyć przetarg na węzeł Lubelska, czyli połączenie S2 i S17, południowej i wschodniej obwodnicy stolicy.
W budowie jest dziś ponad 630 km dróg. W lipcu kierowcy mają zacząć jeździć nowym odcinkiem trasy S69 w rejonie Żywca. W decydującą fazę wkroczyła przebudowa trasy S8 między ul. Powązkowską i Modlińską w Warszawie wraz z mostem Grota. Po zakończeniu inwestycji prowadzonej przez czeski Metrostav stanie się on najszerszą przeprawą w Polsce: pomieści po pięć pasów ruchu w obie strony, chodniki i ścieżki rowerowe. Wartość kontraktu – prawie 800 mln zł. Oficjalnie prace mają zakończyć się w październiku. W grudniu kierowcy mają ruszyć nową wylotówką z Warszawy na Katowice, czyli obwodnicą Raszyna, na której Strabag ułożył już 65 proc. nawierzchni.
Kierowcy z południa Polski czekają na 41-kilometrowy odcinek A4 między Rzeszowem i Jarosławiem. Konsorcjum Budimeksu i Strabagu, które kończy trasę po Polimeksie-Mostostalu, zapowiada, że zostanie skończona do maja 2016 r.
Według projektu Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014–2023 planowane jest wybudowanie 2228 km nowych dróg (71 km autostrad, 1790 km ekspresówek i 35 obwodnic miast, które liczą w sumie 366 km). Na liście rezerwowej jest dodatkowo 630 km tras.
ZOBACZ TAKŻE: W Polsce powstanie 800 km betonowych dróg. To koniec asfaltu?>>>
Komentarze(24)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeszkoda tylko, że nic nie piszą o jakości wykonania tych dróg, które niedawno oddane nadają się do remontu.
do samego Euro gdzieś zniknęło 60 miliardów.
Ja przejmię to stanowisko.
Najpierw ponowne przyjęcie obywatelstwa.
I już jestem w ELICIE. Jakie to proste!
Zamiast drog przekazywali setki milionow zl kosciolowi i Rydzykowi !
Wiec zamknac japy Robnady-PIS kundelki !
PRAWIE 20% WYBORCÓW PO, KTÓRZY PRZED LATY GŁOSOWALI ZA KOMOROWSKIM TERAZ ZAGŁOSOWAŁO NA INNEGO KANDYDATA.
KWAŚNIEWSKI NIE MAJĄC JUŻ WIELU MOŻLIWOŚCI STARA SIĘ PROMOWAĆ SIEBIE, MOŻE ZAŁAPIE SIĘ NA DORADCĘ? LIDERZY PSL ZA WSZELKĄ CENĘ CHCĄ UTRZYMAĆ I OTRZYMAĆ DALSZE INTRATNE STOŁKI, APANAŻE - BO IM ZAWSZE CHODZI O KASĘ A KANDYDATURĘ JARUBASA WYSTAWILI TYLKO PO TO ABY UDAWAĆ PRZED SWOIMI WYBORCAMI SUWERENNOŚĆ PSL.
ZAŚ WYSTRASZONY PERSPEKTYWĄ WYPROWADZKI Z PAŁACU KANDYDAT KOMOROWSKI SAM STAŁ SIĘ "FRUSTRATEM POLITYCZNYM".
Sfrustrowany przegraną w pierwszej turze, przerażony perspektywą wyprowadzki z pałacu, hrabia z ruskiej budy, patron i obrońca zlikwidowanych przez państwo polskie za kolaboorację z Moskwą WSI, kierowany wyłącznie prywatą, zapowiada... zmianę konstytucji, na niecałe 2 tygodnie przed wyborami, aby zyskać głosy wyborców, którzy głosowali na Pawła Kukiza.
- Zmiana konstytucji? - "Konstytucję chcą zmieniać ci, którzy są frustratami politycznymi najczęściej. Bo im się nie udało. Przegrali wybory prezydenckie, parlamentarne. Uważają, że jak się zmieni konstytucję, to będzie szczęście i raj na ziemi. A to nie w tym problem" - mówił przed tygodniem, 5 maja 2015, w telewizji Polsat Bronisław Komorowski.
- Dziś, przerażony perspektywą wyprowadzki z pałacu, w ekspresowym tempie sam zaproponował zmiany w ustawie zasadniczej. W internecie prezentowany jest film pokazujący zakłamanie kandydata Platformy Obywatelskiej.
Nerwowa reakcja na przegraną w pierwszej turze, wyraźnie pokazuje, jak nerwowym, chwiejnym, niestabilnym, nieracjonalnym, sfrustrowanym, kierujacym się tylko prywatą jest kandydat Bronisław Komorowski.
- Ostatnie decyzje prezydenta Komorowskiego dowodzą, że decyzje państwowe, podejmuje koniunkturalnie, ad hoc, kierując sie prywatą a nie racjonalnie, kierując się dobrem Polaków.
DOSTAŁ BRUNEK OD NARODU POLSKIEGO PRZTYCZKA W NOS I BOI SIĘ, ŻE STRACI FUCHĘ I APANAŻE. PANIKUJĄ JEGO DORADCY I URZĘDASY, GNUŚNY JAŚNIE HRABIA Z RUSKIEJ BUDY, WTOPA - KOMOROWSKI PRZYSPAWAŁ SIĘ DO PREZYDENCKIEGO FOTELA I ŻYJE SOBIE ZA NASZĄ KASĘ JAK SZEJK.
ALE W DRUGIEJ TURZE POLACY ZASADZĄ MU PORZĄDNEGO KOPA.
PRZECIE ONŻE NYGUS, WIĘCEJ NAS KOSZTUJE NIŻ BRYTYJSKA KRÓLOWA Z RODZINĄ I DWOREM, BRYTYJCZYKÓW .
ZOBACZ ILE PŁACIMY ZA MNOŻĄCE SIĘ WTOPY, CHAMSTWO, PYCHĘ, LEKCEWAŻENIE NAS, OBCIACH NA CAŁY ŚWIAT.
Na utrzymanie kancelarii Bronisława Komorowskiego wydajemy 475 tys. zł dziennie. Prezydent RP kosztuje więcej niż prezydent Niemiec i wiele europejskich koronowanych głów. Na co Komorowski wydaje takie pieniądze?
Na doradcę, który mu napisał przemówienie o bigosowaniu, wygłoszone w German Marshall Fund podczas pierwszej, superważnej wizyty oficjalnej w USA?
„Bigos to takie szczególne, specyficzne danie. Kapusta siekana i siekane mięso długotrwale gotowane” – dowiedzieli się goście prestiżowej instytucji.
A może kasa poszła na pisanie projektów ustaw? Nie, przecież wiadomo, że Komorowski unikał inicjatyw ustawodawczych.
Może więc wydajemy na to, by zatrzeć nieprzyjemne wrażenia gospodarzy po prezydenckich wizytach, jak w Japonii, gdy w parlamencie Komorowski łazi buciorami po fotelach?
Dziwię się, że tam ktokolwiek głosuje na Komoruskiego ?
Dzis martwi mnie co innego. Powyzsza mapa pokazuje ze praktycznie nie ma przyzwoitych polaczen drogowych z naszymi poludniowymi sasiadami. Nie ma jednego przyzwoitego i ukonczonego ciagu komunikacyjnego polnoc-poludnie. A to na dobra sprawe oznacza smierc naszych portow, bo w dluzszej perspektywie nie wytrzymaja konkurencji z niemieckimi i umra smiercia naturalna. Po wykonczeniu naszego przemyslu stoczniowego rozpoczal sie proces wykanczania reszty gospodarki morskiej. Warto tez zauwazyc ze odbywa sie on nieprzerwanie bez wzgledu na to kto jest u wladzy.