Reklama

Reklama

Reklama
Warszawa

Reklama

Reklama

Uratował Warszawę przed zapaścią w zimę stulecia. Teraz odchodzi. FOTO

2 grudnia 2013, 11:35
Pojazdy z Węgier - choć nie takie, jak wprowadzone do eksploatacji w 1978 roku - były w stolicy już znane. W grudniu 1960 roku stolica dostała partię Ikarusów 620. Te "solówki" zabierały 22 pasażerów na miejscach siedzących i 55 stojących. Łącznie kursowało 179 Ikarusów 620. Zostały wycofane z ruchu w Warszawie w marcu 1969 roku. Wydawało się, że już nie wrócą. A jednak wróciły. Odmienione. Bo model 280.11 był zupełnie inny od 620... Dlaczego Ikarus?
Pojazdy z Węgier - choć nie takie, jak wprowadzone do eksploatacji w 1978 roku - były w stolicy już znane. W grudniu 1960 roku stolica dostała partię Ikarusów 620. Te "solówki" zabierały 22 pasażerów na miejscach siedzących i 55 stojących. Łącznie kursowało 179 Ikarusów 620. Zostały wycofane z ruchu w Warszawie w marcu 1969 roku. Wydawało się, że już nie wrócą. A jednak wróciły. Odmienione. Bo model 280.11 był zupełnie inny od 620... Dlaczego Ikarus? / Narodowe Archiwum Cyfrowe
W 1978 roku pojawiły się w stolicy autobusy z Węgier. Ikarus wypierał jelcze "ogórki" i zbyt delikatne na stołeczne drogi Berliety. Szybko okazało się, że świetnie się przyjął i sprawdził się w ważnych dla Polski chwilach. Po 35 latach służby ostatni ikarus zniknął z warszawskich ulic - Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że to symboliczne pożegnanie pewnej epoki. Oto kilka ciekawostek z czasów świetności tego pojazdu...

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama