Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Joanna Smorczewska poinformowała w środę na konferencji prasowej, że sprawcy przedstawione zostaną trzy zarzuty.
- Pierwszy zarzut dotyczący zabójstwa funkcjonariusza Policji w trakcie pełnienia obowiązków służbowych. Drugi - usiłowania zabójstwa funkcjonariusza Policji oraz trzeci zarzut - nielegalnego posiadania znacznych ilości broni oraz amunicji - podała Smorczewska.
Po przesłuchaniu podejrzanego, jak zapowiedziała rzeczniczka, zostanie skierowany wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. - W tym zakresie już będzie decydował Sąd Rejonowy - powiedziała.
Strzelanina w Raciborzu
Do tragedii doszło ok. 8 przy ul. Chełmońskiego w Raciborzu. Chwilę wcześniej miejscowi policjanci otrzymali dwa zgłoszenia. Pierwsze dotyczyło dziwnie zachowującego się mężczyzny, w ubraniu przypominającym policyjny mundur, który na pobliskiej stacji benzynowej wsiadł do samochodu renault scenic, prawdopodobnie pod wpływem alkoholu lub narkotyków.
Policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego pojechali na stację, jednak nie zastali już na niej poszukiwanego; jego i jego samochód zauważyli kilka minut później na ul. Chełmońskiego, gdzie według drugiego zgłoszenia ktoś ubrany w policyjny mundur próbuje kontrolować samochody.
Mężczyzna wstrzymywał ruch, podchodził do samochodów i rozmawiał z kierowcami. Policjanci podjechali, to byli policjanci umundurowani, oznakowanym radiowozem, podjęli czynności - powiedziała rzeczniczka śląskiej policji podinsp. Aleksandra Nowara.
Podczas interwencji mężczyzna wyciągnął broń i oddał strzały w kierunku policjanta. Funkcjonariusz był reanimowany, najpierw przez kolegę z patrolu, potem kolejnych policjantów i medyków, którzy pojawili się na miejscu; nie udało się uratować jego życia.
Zastrzelony policjant miał 43 lata, był doświadczonym funkcjonariuszem z kilkunastoletnim stażem.
W trakcie zajścia ranny został też sam napastnik - partner postrzelonego policjanta z patrolu trafił go w udo. Bandyta został obezwładniony i zatrzymany. Jest w szpitalu, gdzie jest mu udzielana pomoc medyczna i od decyzji lekarza będzie zależało to, kiedy będzie można z nim przeprowadzić czynności i czy odbędą się one w izbie zatrzymań czy w szpitalu - wyjaśniła podinspektor. Pobrana od mężczyzny krew zostanie zbadana pod kątem obecności alkoholu i środków odurzających.
Sprawca był notowany
Zatrzymany to 40-latek z rejonu Raciborza, wcześniej był notowany za przestępstwa narkotykowe. Policja na razie nie informuje, ile padło strzałów podczas wymiany ognia. Policjanci opowiadają, że zatrzymany mężczyzna miał ubiór łudząco przypominający policyjny mundur. Odzież została zabezpieczona, zostanie poddana oględzinom.
Partner zastrzelonego policjanta z patrolu otrzymał wsparcie psychologa.
Na miejscu wciąż trwają policyjne czynności z udziałem prokuratora, teren został zabezpieczony. Policyjni kontrterroryści przy pomocy robota pirotechnicznego sprawdzają, czy w samochodzie zatrzymanego nie ma niebezpiecznych materiałów. W aucie wybito szybę, żeby można tam było sięgnąć kamerą. Wyznaczono specjalną strefę, do której nie mają dostępu osoby postronne - powiedziała podinsp. Nowara.
Szef KGP o śmierci policjanta z Raciborza
Do sprawy śmiertelnego postrzelenia policjanta odniósł się we wtorek szef KGP gen. insp. Jarosław Szymczyk.
"Z wielkim bólem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszego Kolegi, który wypełniając słowa roty ślubowania, zginął zastrzelony przez bandytę. Środowisko policyjne pozostaje w głębokim żalu i smutku, a sercem z rodziną i najbliższymi. Cześć Jego Pamięci" - napisał na Twitterze Komendy Głównej Policji Szymczyk.