W ubiegłym roku policyjna drogówka prawie 8,9 tys. razy karała kierujących za przewożenie dziecka niezgodnie z przepisami. Oznacza to, że za zaniedbanie bezpieczeństwa swoich pociech kierowcy zapłacili w sumie ponad 1,3 mln zł (za przewożenie dzieci bez fotelika grozi mandat w wysokości 150 zł i 6 punktów karnych). Kar sypie się coraz więcej – ubiegłoroczny wynik to aż 15 proc. więcej niż w 2013 roku (7564), a w stosunku do roku 2010 – o 20 proc.
Wzrost kar może dziwić, gdyż z ostatnich badań Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wynika, że stosowanie urządzeń zabezpieczających dzieci do 12. roku życia od kilku lat staje się coraz powszechniejsze. Jeszcze w 2006 r. było to 86 proc. badanych kierowców, podczas gdy w ubiegłym – już 94 proc.
Jak tłumaczy mł. insp. Marek Konkolewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, wzrost liczby mandatów nie musi być efektem większej liczby kierowców nieprzestrzegających przepisów, lecz działań podejmowanych przez policję, która na bieżąco obserwuje niepokojące tendencje na drogach i stara się na nie reagować. – Dzieci teraz najczęściej giną, gdy jadą jako pasażer, podczas gdy jeszcze kilkanaście lat temu częściej traciły życie pod kołami samochodów. To oznacza, że zbyt często źródłem śmiertelnego niebezpieczeństwa dla dziecka jest osoba mu najbliższa – zwraca uwagę Marek Konkolewski.
Wkrótce zasady przewożenia dzieci w fotelikach ulegną zmianie (jak wygląda to dziś – czytaj w ramce obok tekstu). Po świętach Sejm zajmie się ponownie projektem nowelizacji ustawy – Prawo o ruchu drogowym, który wrócił do ponownego rozpatrzenia po drobnych poprawkach zgłoszonych przez Senat. Nowelizacja zakłada, że każde dziecko do 150 cm wzrostu będzie musiało obowiązkowo być przewożone w foteliku (zrezygnowano z kryterium wieku). W wyjątkowych przypadkach, tzn. gdy masa i wzrost dziecka nie pozwalają umieścić go w foteliku, dziecko o wzroście co najmniej 135 cm będzie mogło jeździć na tylnym siedzeniu zapięte jedynie pasami bezpieczeństwa.
Reklama
Największe kontrowersje budzi liberalizacja zasad dopuszczająca przewóz dziecka co najmniej trzyletniego bez fotelika na tylnym siedzeniu, w sytuacji gdy dwoje dzieci już znajduje się w fotelikach i nie ma możliwości zainstalowania tam trzeciego siedziska. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju tłumaczy tę decyzję sytuacją materialną niektórych rodzin. „Chodzi o taki przypadek, w którym nie każdego stać na samochód typu van, duży samochód, gdzie rodzice czy opiekunowie, którzy chcą przewozić trójkę dzieci, są w stanie umieścić trzy foteliki obok siebie. Sytuacja materialna niektórych ludzi jest taka, że mają małe samochody i nie są w stanie zainstalować trzech fotelików” – tłumaczył podczas ostatniego posiedzenia Senatu wiceminister Zbigniew Rynasiewicz.
W samej koalicji rządzącej nie ma pełnej zgody co do tego wyjątku. Jego usunięcia domagał się senator PSL Józef Zając. Platforma Obywatelska jest jednak zdeterminowana, by projekt przyjąć w obecnym kształcie. – Ta propozycja powinna w nim zostać, problem został głęboko przedyskutowany na komisji – mówi Stanisław Żmijan (PO), przewodniczący sejmowej komisji infrastruktury.
Eksperci nie są przekonani do tego rozwiązania. – Od lat wzrasta liczba kierowców prawidłowo przewożących dzieci w fotelikach. Wyjątek od reguły jest niewłaściwym sygnałem, w dodatku płynącym z samego parlamentu – argumentuje Bartłomiej Morzycki ze stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego.

Jak przewozić najmłodszych

Zasady przewożenia dziecka w samochodzie reguluje art. 39 ust. 3 ustawy – Prawo o ruchu drogowym (dalej: p.r.d.). Zgodnie z nim w samochodzie wyposażonym w pasy bezpieczeństwa dziecko w wieku do 12 lat, nieprzekraczające 150 cm wzrostu, przewozi się w foteliku ochronnym lub innym urządzeniu do przewożenia dzieci, odpowiadającym wadze i wzrostowi dziecka oraz właściwym warunkom technicznym.
Z kolei art. 45 ust. 2 pkt 4 zabrania przewożenia w foteliku dziecka siedzącego tyłem do kierunku jazdy na przednim siedzeniu, jeśli pojazd wyposażony jest w poduszkę powietrzną dla pasażera. Niedopuszczalne jest też przewożenie dziecka bez fotelika na przednim siedzeniu, jeśli nie ukończyło ono 12 lat.
Przewożenie dziecka wiąże się też w niektórych wypadkach z bardziej rygorystycznym limitem prędkości. Artykuł 20 ust. 6 pkt 3 ustawy p.r.d. stanowi, że dopuszczalna prędkość motocykla (również z przyczepą), czterokołowca i motoroweru, którymi przewozi się dziecko w wieku do 7 lat, wynosi 40 km/h.