Nietypowe, a jednak prawdziwe. Oko niewielkiej kamery pokładowej rozpozna znaki i przekaże informację do komputera auta. Po identyfikacji wiadomość o przepisowej prędkości jest wyświetlana na monitorku tuż przed oczami kierowcy. Jeśli ten zapomni jaki limit obowiązuje w danej chwili zawsze może zapytać swój samochód - wystarczy że wcisnie guzik na kierownicy a opel powie czy już można wcisnąć gaz, czy jeszcze nie.

Reklama

Przewagą systemu np. nad nawigacją jest to, że oplowskie oko pracuje w czasie rzeczywistym - ciągle obserwuje drogę i reaguje np. na ograniczenia jakie właśnie roztwarli drogowcy. Urządzenie potrafi zrobić 30 zdjęć na sekundę. Zależnie od pogody identyfikuje ograniczenia nawet 100 metrów przed autem.

Rozwiązanie Opla potrafi też dopilnować, by kierowca trzymał się swojego pasa ruchu. Jeśli szofer np. przyśnie i zjedzie w lewo lub w prawo, wtedy dźwięk i migający sygnał zaalarmują, że dzieje się niedobrze… Elektroniczny strażnik wkracza do akcji kiedy insignia pojedzie szybciej niż 50 km/h.

Układy będą na początek montowane tylko w insigni. Później pojawią się w innych modelach Opla . Do tego czasu musimy wytężyć wzrok i jeździć uważnie, bo policja a zwłaszcza radary nie śpią.