GITD zaczął korzystać z nieoznakowanego systemu 20 rejestratorów przejazdu na czerwonym świetle. Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) należące do struktur ITD w połowie listopada przełączyło nową sieć urządzeń z trybu testowego na tryb wykroczeniowy i… posypały się mandaty.
- Do 9 grudnia 2015 roku rejestratory przejazdu na czerwonym świetle zarejestrowały łącznie 7,5 tys. naruszeń - mówi dziennik.pl Łukasz Majchrzak, naczelnik wydziału analiz CANARD. Jak udało się nam ustalić, najwięcej kierowców przejechało na "czerwonym" w podwarszawskich miejscowościach: Jabłonna, Marki oraz Komorniki.
Co ważne, 20 punktów kontroli, umiejscowionych między innymi na skrzyżowaniach, nie jest oznakowane jak na przykład klasyczne fotoradary. Znana jest jedynie ich lokalizacja - dlatego kierowcy albo muszą nauczyć się jeździć zgodnie z przepisami, albo pamiętać mapę rozmieszczenia rejestratorów.
Za przejazd na czerwonym świetle grozi mandat od 300 do 500 zł i 6 punktów karnych. To jedna z najostrzejszych kar przewidzianych przez przepisy. Nawet jeśli przyjmiemy najniższą stawkę grzywny za zarejestrowane już wykroczenia, to do budżetu z kieszeni ukaranych kierowców wpłynie 2 mln 250 tys. zł.
W tym roku CANARD zainstalował przy polskich drogach także inny element systemu nadzoru groźniejszy niż… fotoradary. To zespół 29 urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości (OPP).
1700 kierowców wpadło na odcinkowym pomiarze prędkości
Ustaliliśmy, że w niecały miesiąc od chwili uruchomienia do dziś urządzenia służące do odcinkowego pomiaru średniej prędkości zarejestrowały 1,7 tys. naruszeń. - Najwięcej w lokalizacjach Łuszczów, Łosiów i Karniewo - wyjaśnia w rozmowie z dziennik.pl Majchrzak i podkreśla, że kontrola dokonywana była z wykorzystaniem 4 urządzeń.
- Pozostałe zamontowane już urządzenia są aktualnie konfigurowane, tak aby do końca roku 2015 rozpocząć rejestrację naruszeń przepisów drogowych - zapewnia przedstawiciel ITD i dodaje, że każdy odnotowany przez system kierowca, który złamie przepisy otrzyma wezwanie pocztą.
9 miesięcy i 245 tys. mandatów
A jak wygląda ogólna statystyka mandatów wystawionych kierowcom w 2015 przez ITD? Z pierwszych danych, jakie zdobyliśmy za dziewięć miesięcy tego mogą roku wynika, że wystawiono łącznie 245 tys. mandatów (przy czym mogą one częściowo dotyczyć także naruszeń popełnionych jeszcze w 2014 roku). Dla porównania, w całym 2014 roku wystawiono 427 tys. mandatów.
Jeśli szacunkowo przyjąć, że średni mandat wynosi 250 zł (najwyższy to 500 zł, najniższy 50 zł), to oznacza około 61 mln 250 tys. zł wpływów od stycznia do końca września 2015. Trzymając się tych samych założeń, w całym 2014 roku nałożono grzywny na niemal 107 mln zł.
Teraz nie uciekniesz od mandatu
Równolegle z uruchomieniem nowych elementów systemu ITD zaczęła dołączać do wysłanej dotychczas korespondencji zdjęcia dokumentujące wykroczenie. Od końca października do 23 listopada 2015 r. wygenerowano już ok. 43 tys. takich pism.
- Wysyłając dowód w postaci zdjęcia już w pierwszej korespondencji do właścicieli pojazdów, chcemy ułatwić kierowcom wskazanie, kto prowadził pojazd w momencie naruszenia przepisów ruchu drogowego. Wspomniana wysyłka korespondencji dotyczy wszystkich rodzajów urządzeń rejestrujących funkcjonujących w ramach systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym - mówi nam Majchrzak.
Wyjaśnia też, że pomysłodawcy tego rozwiązania liczą na skrócenie całej procedury ustalania osoby popełniającej wykroczenie.