Kia Ceed – obok modelu Stinger – to popisowy numer koreańskiej marki. Od debiutu pierwszej generacji 15 lat temu firma zmieniła to auto z szarej myszki w prawdziwą seksbombę na kołach. W dodatku spełniającą najróżniejsze potrzeby, bo nowy Ceed jest dziś dostępny jako pięciodrzwiowy hatchback, przestronne kombi i jedyny w swoim rodzaju ProCeed, czyli pierwszy shooting brake w klasie popularnych kompaktów.
A teraz Kia na bazie obecnej generacji Ceeda szykuje nowego crossovera – na dowód producent ujawnił pierwszy szkic. To będzie już czwarta odmiana nadwoziowa tego auta. Projektanci obiecują, że na jego widok – podobnie jak w przypadku ProCeed – żywiej zabije serce. Tym samym dalekowschodni producent będzie mógł bez wstydu zmierzyć się np. z Mercedesem GLA.
– Istnieją inne rodzaje nadwozi niż typowe. Doskonale pasują one do rodziny Ceeda. Crossover odegra istotną rolę w ugruntowaniu pozycji Ceeda jako ważnego gracza na europejskim rynku, nie tylko w klasie kompaktów – powiedział Gregory Guillaume, wiceprezes ds. designu w Kia Motors Europe. – Dzięki tej wersji nadwoziowej rodzina Ceeda jest silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej i jeszcze bardziej atrakcyjna dla nabywców. Crossover nie będzie niczym podobnym do tego, co rodzina Ceeda oferuje do tej pory. To będzie kolejna wielka niespodzianka od Kii – skwitował.
W Polsce nowy crossover Kia pojawi się jesienią 2019 roku. Pod względom ceny powinien być tańszy niż SUV Sportage. A jeśli chodzi o napęd to można spodziewać się układów mild hybryd z instalacją elektryczną 48V.