Stinger jest najbardziej okazałą perłą w koronie Kia. Tym modelem koreańska marka wjechała na nowe terytorium gran turismo, na którym od aut wymaga się nie tylko wysokiej jakości oraz komfortu, ale również radości z prowadzenia. Jednak przy okazji producent stworzył auto dla osób, które lubią wygodę i emocje, ale nie chcą płacić za produkty Audi czy BMW.

Zwłaszcza napęd "koreanki" jest wyjątkowy. Szczególnie, że tylko producenci klasy premium oferują modele z silnikiem V6. A Stinger przy okazji robi wrażenie sylwetką. Wygląda jak milion dolarów. Co tam, niech będą dwa miliony "zielonych". Pewnie dlatego jest zaliczany do najgorętszych premier rynku motoryzacyjnego ostatnich lat.

Kiedy patrzy się na sylwetkę Stingera, od razu widać, że rządzą tu tylne koła dziennik.pl

I wygląda na to, że odważna decyzja Kii trafiła na podatny grunt, bo tylko w Polsce samochód skusił już ponad 1000 osób. Czyli lekko licząc od chwili rozpoczęcia sprzedaży pod koniec 2017 roku do teraz, średnio dwie osoby dziennie zdecydowały o zakupie Stingera.

Hitem jest wersja wyposażona w turbobenzynowy silnik 2.0 T-GDI/245 KM i napęd na tylne koła – takie auto stanowi połowę sprzedaży. Najmocniejsza odmiana, czyli Stinger GT z silnikiem 3.3 V6 T-GDI/366 KM i seryjnym napędem 4x4, skusiła 47 proc. kupujących. Pozostałe 3 proc. kierowców zdecydowało się na zakup auta z turbodieslem 2.2 CRDi/200 KM.

Polska jest trzecim rynkiem pod względem sprzedaży Stingera w Europie. Najwięcej aut sprzedano w Wielkiej Brytanii, drugie miejsce należy do Niemców – powiedziała dziennik.pl Monika Krzesak, PR manager Kia Motors Polska.

Kia Stinger dziennik.pl

Do najczęściej wybieranych kolorów nadwozia należą czerwony (30 proc.), biały perłowy (22 proc.), ciemny szary (14 proc.), niebieski (13 proc.) i czarny (7 proc.).

Można powiedzieć, że Stinger w ekspresowym tempie nie tylko zasłużył na miano konkurenta samochodów sportowych "made in Germany", ale również zapracował na poprawę wizerunku marki Kia. Co ciekawe, koreański producent nie powiedział w tej sprawie ostatniego słowa…

Kia Stinger dziennik.pl

Ciąg dalszy historii pisze Albert Biermann, niemiecki inżynier, który kiedyś pracował w dziale M BMW, a teraz głowi się nad tym, by Koreańczycy mieli w ofercie samochody budzące emocje. To on zadbał, by Kia Stinger była jednym z najciekawszych modeli koreańskiej marki. I godnym rywalem aut z wyższej półki.

– Stinger ma znacznie większy potencjał niż wiele osób przypuszcza. To auto stać na dużo więcej, jeśli chodzi o osiągi, precyzję prowadzenia i przyjemność z jazdy niż prezentuje Stinger GT. Jeszcze wyższy poziom doznań zapewnia Stinger GTS wyposażony w nowy system napędu na cztery koła D-AWD – mówi Albert Biermann, szef działu badawczo-rozwojowego.

Kia Stinger GTS. Z zewnątrz cechami szczególnymi nowej wersji są m.in. pomarańczowy kolor nadwozia oraz elementy wykonane z włókna węglowego KIA

Kia Stinger GTS do driftu. Lepsza niż BMW?

System D-AWD działa tak, aby jednocześnie zapewnić Stingerowi GTS maksymalną trakcję i ułatwić kierowcy "jazdę bokami", jak w wypadku tylnonapędowego Stingera GT. Seryjne wyposażenie odmiany GTS obejmuje m.in.: tylny mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu (zaprojektowany tak, aby zwiększyć trakcję i równomiernie rozdzielić moment obrotowy między tylne koła, gdy nastąpi poślizg jednego z nich).

Reklama

Auto wyposażono również w system wyboru trybu jazdy z programami, które mają wpływ na zmianę podziału momentu obrotowego między koła przedniej i tylnej osi. Tryb "komfort" – 60 proc. momentu obrotowego trafia do kół tylnej osi. Przełączenie na "sport" sprawia, że 80 proc. momentu obrotowego jest dostarczane do tylnych kół. Wreszcie tryb "drift" – do 100 proc. momentu obrotowego może zostać skierowane do tyłu; w tej sytuacji skrzynia biegów automatycznie nie zmienia przełożeń na wyższe po osiągnięciu przez silnik maksymalnych obrotów.

Kia Stinger GTS KIA
Reklama

Niezależnie od rodzaju układu przeniesienia napędu Stinger GTS jest napędzany 365-konnym doładowanym silnikiem 3.3 V6, który współpracuje z 8-stopniową przekładnią automatyczną.

Kia Stinger GTS. Wersja z napędem na cztery koła jest wyposażona w mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu przy tylnej osi KIA

Z zewnątrz Stinger GTS wyróżnia się wściekle pomarańczowym kolorem nadwozia zarezerwowanym wyłącznie dla tej wersji. Osłona chłodnicy w kształcie tygrysiego nosa i obudowy lusterek są z włókna węglowego. Na pokrywie bagażnika widać logo GTS i centralnie umieszczony napis Stinger. Kierownicę i centralny podłokietnik pokrywa Alcantarą, a podsufitkę wykonano z zamszu.

Produkcja 800 egzemplarzy Stingera w limitowanej serii GTS ruszy wiosną. Wszystkie egzemplarze trafią prawdopodobnie na rynek amerykański.

Kia Stinger GTS. Dodatkowy tryb "drift" przekazuje do 100 proc. momentu obrotowego do kół tylnej osi i dezaktywuje automatyczną zmianę biegu na wyższy KIA