Jadowity SS kryje w środku 180 KM z turbobenzynowego silnika 1.4. To o 30 KM więcej w porównaniu do normalnego punto abarth. Osiągi? Na pewno nie zawstydzi…
Wygląd też jest bardziej pikantny. Nadęte błotniki, większe spoilery plus ogromny wlot powietrza z przodu. Pod spodem niższe i twardsze zawieszenie z ostrzejszymi hamulcami.
Oficjalny debiut na wystawie we Frankfurcie. Produkcja? Nie mówią "no"…
Mnóstwo mocy i groźna mina. Oto szybki i wściekły prezent z Turynu - grande punto abarth SS. Czy ktoś boi się skorpiona?
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama