Jensen za kierownicą Volvo FH12 przemierzył drogi pomiędzy Aalbæk, w północnej Jutlandii (Dania), a Niemcami i Polską. "To najdłuższy dystans, jaki udało mi się pokonać na jednym zestawie opon napędowych w całej mojej karierze kierowcy. M729 dały radę – mimo zróżnicowanych warunków pogodowych, nie mogłem narzekać na ich przyczepność" - przyznaje.

Reklama

Duński kierowca wymienił kilka czynników, które pozwoliły mu na osiągnięcie tego rekordu. Podkreśla wagę utrzymywania pojazdu w bezpiecznym stanie oraz znaczenie prawidłowej zbieżności i ciśnienia w oponach. Nieprawidłowa zbieżność opon powoduje ich nieregularne zużycie, a niskie ciśnienie skraca żywotność i jednocześnie zwiększa zużycie paliwa.

Styl jazdy ma również olbrzymi wpływ na zużycie opony. Agresywna jazda z szybkimi przyspieszeniami i ostrym hamowaniem - to, jego zdaniem, styl początkujących kierowców. Im mniejszy opór między drogą a oponą, tym mniejsze zużycie paliwa. Poul Jensen jest w stanie przejechać swoim 5-letnim Volvo z manualną skrzynią biegów, 3,5 km na każdym litrze oleju napędowego.

Po 600 tys. km Jensen oddał swoje opony do pogłębiania, czyli nacinania rowków w celu odtworzenia oryginalnego wzoru bieżnika, i w ten sposób podarował im drugie życie na kolejne 200 tys. km.