Spadek produkcji nowych samochodów to wynik przestojów i pracy na pół gwizdka. Z najnowszego raportu instytutu Samar wynika, że w listopadzie z taśm montażowych polskich fabryk wyjechało niemal 17 proc. aut mniej niż w październiku. To także przeszło 27 proc. mniej w porównaniu do roku 2007.

Reklama

W przedostatnim miesiącu 2008 r. wszyscy producenci wypuścili w świat mniej aut niż w październiku. Wielkość spadku waha się od 1,9 proc. w przypadku Volkswagena po 21,9 proc. dla FSO.

W porównaniu do listopada 2007 roku jedynym producentem, który osiągnął wzrost jest Fiat Auto Poland - słupki poszły w górę o niemal 21 proc.

Mimo dołujących notowań po 11 miesiącach branża motoryzacyjna nadal cieszy się ze wzrostu. Łącznie od początku 2008 roku do ostatniego dnia listopada produkcja w Polsce wyniosła 935 902 auta, czyli niemal 18 procent (prawie 141 tys. sztuk) więcej niż w analogicznym okresie 2007 roku.

Dołuje też import aut używanych. W listopadzie do Polski sprowadzono niemal 65 tys. pojazdów - tak wynika z najnowszych danych ministerstwa finansów. Dla porównania w październiku na lawetach wjechało do Polski przeszło 94 tys. samochodów z drugiej ręki. Od początku 2008 roku do końca listopada "prywaciarze" sprowadzili dokładnie 1 030 078 pojazdów.