Do zatwierdzenia pomysłu polityków PiS będą potrzebne głosy PO i PSL. Jednak ich poparcie nie jest wykluczone - czytamy w dzienniku "Polska". "Będę przekonywał kolegów, żeby zastanowić się nad zniesieniem nakazu" - powiedział poseł PO Jarosław Pięta, który napisał w tej sprawie interpelację do Ministerstwa Infrastruktury.

Reklama

Cezary Grabarczyk, szef tego resortu, poprosił już ekspertów, by zbadali, jaki wpływ na bezpieczeństwo ma obowiązkowa jazda na światłach. "Sądzę, że wyniki prac będą znane jesienią, wtedy podejmiemy decyzję. Oprzemy się wyłącznie na opinii specjalistów, bo to nie jest sprawa dla polityków, tylko dla ekspertów" - skomentował Grabarczyk.

Zdaniem polityków PiS, obowiązkowa jazda na światłach to był chybiony nakaz - bezpieczeństwo na drogach wcale się nie poprawiło. Co gorsza, liczba wypadków nawet wzrosła. Na dowód przywołują dane Stowarzyszenia Rzeczoznawców Techniki Samochodowej i Ruchu Drogowego.

Z raportu tego wynika, że w 2007 roku, mimo obowiązku jazdy na światłach, wydarzyło się o ponad 2,5 tys. wypadków więcej niż w 2006 r. Także liczba ofiar była wyższa - dwa lata temu na drogach zginęły 5243 osoby, a rok temu - 5583 osób.

Pomysł zaskoczył pracowników Biura Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji."Zrobiliśmy badania i wyszło nam, że posłowie nie mają racji - mówi "Polsce" nadkomisarz. Armand Konieczny. Policjanci twierdzą, że posłowie PiS zwyczajnie pomylili się, bo porównali dane całoroczne, zamiast sprawdzić tylko miesiące letnie.

Według policji analiza miesięcznych danych, potwierdza sens używania świateł przez cały rok. Mimo że ilość wypadków, które wydarzyły się za dnia, spadła tylko o 1 proc., to bezpieczeństwo pieszych poprawiło się o 20 procent, a rowerzystów o 10 proc.

Według ekspertów Krajowego Biura Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, ważnym argumentem za całoroczną jazdą na światłach jest także zmniejszona liczba zderzeń czołowych. Po prostu samochód jadący z naprzeciwka w dzień widać bardziej, kiedy ma włączone światła.

Jeśli pomysł posłów PiS wejdzie w życie, Polska dołączy do Austrii, która w styczniu 2008 r. wycofała się z nakazu jazdy na światłach.