- Wpadło 893 tys. kierowców. Rośnie sieć fotoradarów, systemu RedLight i odcinkowy pomiar prędkości
- Odcinkowy pomiar prędkości - tam kierowcy wpadaj najczęściej
- Włączyli odcinkowy pomiar prędkości w NOWYCH miejscach. Zaskoczenie przed długim weekendem
- Fotoradar rekordzista łapie 32 samochody na raz. Tam kierowcy wpadają tysiącami
- Uwaga na nowe fotoradary
Wpadło 893 tys. kierowców. Rośnie sieć fotoradarów, systemu RedLight i odcinkowy pomiar prędkości
Fotoradary od początku 2024 roku zarejestrowały już ponad 571,3 tys. wykroczeń. Z kolei kamery odcinkowego pomiaru prędkości przeszło 264,4 tys. naruszeń. System RedLight, którego kamery wyłapują przejazd na czerwonym świetle, to 57,1 tys. mandatów. Oznacza to, że do dziś wszystkie urządzenia stosowane przez CANARD złapały 893 tys. kierowców.
Które przyrządy okazują się żyłą złota? Przed długim weekendem warto wiedzieć, gdzie zdjąć nogę z gazu. Szczególnie, że GITD właśnie włączył nowe systemy do wyłapywania wykroczeń. Poza tym przy drogach działa już przynajmniej 449 fotoradarów. Kamery OPP rejestrują wykroczenia w 52 lokalizacjach. Oto najnowsze dane…
Odcinkowy pomiar prędkości - tam kierowcy wpadaj najczęściej
Odcinkowy pomiar prędkości obejmuje już 52 lokalizacje, w których od początku 2024 roku kamery złapały ponad 264,4 tys. kierowców. Najbardziej zapracowany OPP działa na autostradzie A4 między węzłami Kostomłoty a Kąty Wrocławskie. Do tej pory na przekroczeniu prędkości wpadło tam przeszło 71 tys. osób.
Drugim pod względem skuteczności jest OPP uruchomiony w Katowicach. Zespół ośmiu kamer od lipca nadzorem objął tam fragment 1,3 km drogi wojewódzkiej DW902 (Drogowa Trasa Średnicowa) – na wysokości CH Auchan i kładki dla pieszych między Załężem i os. Tysiąclecia. Do tej pory urządzania przyłapały "jedynie" 18 845 kierowców, czyli prawie cztery razy mniej. Gdzie jeszcze kierowcy wpadają hurtem w 2024 roku? Oto lokalizacje:
- Autostrada A4 między węzłami Kostomłoty a Kąty Wrocławskie - 71 437 naruszeń;
- Katowice, DTŚ - 18 845 naruszeń;
- S2, Warszawa, tunel w obu kierunkach - 16 871 naruszeń;
- Mikołów - 14 529 naruszeń;
- Falęcice, Nowy Gózd - 14 348 naruszeń.
Włączyli odcinkowy pomiar prędkości w NOWYCH miejscach. Zaskoczenie przed długim weekendem
Nowy odcinkowy pomiar prędkości przed długim weekendem właśnie przełączono w tryb rejestracji na drodze krajowej DK16 od Rogóźno Zamek do miejscowości Kłódka koło Grudziądza (woj. kujawsko-pomorskie). Na tym fragmencie trasy dochodziło do groźnych wypadków, stąd decyzja o montażu OPP. Cztery kamery objęły nadzorem ponad 2,2 km odcinek DK16. Obowiązuje tam ograniczenie do 50 kmh. Jeśli ktoś pokona ten kawałek szybciej niż w 2 minuty 24 sekundy musi liczyć się z mandatem.
Kierowcy muszą się też pilnować się na ul. Dębickiej - Rzeszów–Nosówka (woj. podkarpackie). Tam również nowy OPP przełączono w tryb rejestracji wykroczeń i cztery żółte kamery monitorują ruch na odcinku 3,9 km. Obowiązuje tam ograniczenie do 50 kmh. Mandat dostanie każdy, kto przejedzie ten fragment trasy szybciej niż w 4 minuty 48 sekund.
Fotoradar rekordzista łapie 32 samochody na raz. Tam kierowcy wpadają tysiącami
Wszystkie fotoradary działające w sieci CANARD od początku 2024 roku zarejestrowały przeszło 572 tys. naruszeń. Prawdziwym pogromcą okazuje się francuski fotoradar Mesta Fusion RN ustawiony w Świdniku przy al. Tysiąclecia (wlot do miasta, jadąc od strony Lublina, ograniczenie prędkości do 50 km/h) przyłapał już ponad 18,6 tys. kierowców. To dwa razy więcej niż przyrząd z Rudy Śląskiej. Gdzie jeszcze kierowcy wpadają na gorącym uczynku?
- Świdnik przy al. Tysiąclecia - 18 634 naruszeń;
- Ruda Śląska, Al. Powstań Śląskich - 9570 naruszeń;
- Wanaty - 8994 naruszenia;
- Gliwice, łącznica do A1 - 8898 naruszeń;
- Solec Kujawski - 7777 naruszeń.
Fotoradar Mesta Fusion RN to obecnie najnowocześniejsze tego typu urządzenie w Polsce. Potrafi jednocześnie namierzyć 32 samochody na 8 pasach ruchu i rozpoznawać tablice rejestracyjne dzięki systemowi ANPR. Odpowiednie ograniczenie prędkości jest automatycznie przypisywane dla różnych pasów i do każdego samochodu, na podstawie jego klasy. Francuski przyrząd nie tylko wychwytuje przekroczenia dozwolonych limitów. Umie też wyłapać jazdę: na zderzaku, z prędkością utrudniającą ruch (blokowanie), po buspasie, na zakazie, pod prąd, po chodniku czy pasem awaryjnym (np. kiedy inne auta stoją w korku), przekraczanie linii czy wyprzedzanie z niewłaściwej strony. Sprzęt można skonfigurować do rejestracji naruszenia zakazu ruchu ciężarówek. Urządzenie może jednocześnie rejestrować wykroczenia w trybie zbliżania się i oddalania – ta funkcja jest istotna m.in. ze względu na motocyklistów. Fusion RN ustawiony przy skrzyżowaniu wyłapie przejazd na czerwonym świetle. Jego uwadze nie umknie skręt w lewo z pasa do jazdy prosto lub w prawo. Złamanie zakazu zawracania też skończy się zdjęciem i mandatem.
Uwaga na nowe fotoradary
Do listy 449 urządzeń zamkniętych w żółtych słupach dołączył właśnie nowy fotoradar Multaradar CD ustawiony na ul. Branickiego w Białymstoku - dokładnie przy przejściu dla pieszych. Przyrząd przełączono już w tryb rejestracji, a dozwolona prędkości wynosi tam 50 km/h. GITD wskazuje, że urządzenia tego typu cechuje niska awaryjność, potrafią prowadzić pomiar prędkości na kilku pasach ruchu równocześnie (pomiary do sześciu pasów ruchu jednocześnie i rozróżnia pas ruchu na którym doszło do wykroczenia; udokumentowane na zdjęciu), wykonują wysokiej jakości zdjęcia i są odporne na trudne i zmienne warunki pogodowe.
Znaki nie ostrzegają przed tymi kamerami. Leci 15 punktów karnych i 2000 zł
Obecnie w Polsce system RedLight działa w 47 lokalizacjach – od początku roku urządzenia zamontowane w tych miejscach zarejestrowały ponad 57 tys. przejazdów na czerwonym świetle. Najwięcej kierowców wpadło w Łodzi (skrzyżowanie ul. Rokicińska i ul. Puszkina) – kamery ujawniły 4864 wykroczenia. Co ważne, inaczej niż w przypadku fotoradarów czy odcinkowego pomiaru prędkości, przed systemem RedLight nie ostrzegają żadne znaki. Za wjazd na skrzyżowanie przy czerwonym świetle grozi mandat 500 zł i 15 punktów karnych. Oto najbardziej zapracowane systemy RedLight:
- Łódź, ul. Rokicińska, A. Puszkina - 4864 naruszenia;
- Kraków, Aleja Pokoju, ul. Nowohucka - 3827 naruszeń;
- Kraków, ul. Tischnera, Brożka, Zakopiańska, Wadowicka - 2848 naruszeń;
- Łódź, ul. Obywatelska, Al. Jana Pawła II - 2680 naruszeń;
- Jelenia Góra, Al. Jana Pawła II, Grunwaldzka - 2302 naruszenia.
Kierowcy powinni pamiętać, że wśród lokalizacji nadzorowanych przez RedLight są 4 przejazdy kolejowo-drogowe, na których żółte kamery obserwują zachowanie kierowców wobec sygnalizacji świetlnej zamontowanej przed zaporami. Także przed tymi urządzeniami nie ostrzegają żadne znaki. Jeśli ktoś nie poczeka kilku sekund do całkowitego podniesienia szlabanu (zapora skierowana w niebo od kątem 90 stopni) i przedwcześnie wjedzie na torowisko, to w myśl taryfikatora słono zapłaci za niecierpliwość. Zdarza się również, że kierowcy przejeżdżają przez tory nawet gdy pulsujące czerwone światło sygnalizatora zabrania wjazdu, ale szlaban jeszcze nie zaczął się zamykać. W obu sytuacjach wyłapią to nowe kamery, a sprawca dostanie mandat 2000 zł (4000 zł w recydywie) oraz 15 punktów karnych.
10 tys. kierowców dostało po 2000 zł kary za "zły kąt"
Do tej pory systemy RedLight na czterech przejazdach kolejowo-drogowych złapały 9909 kierowców. Najbardziej zapracowany zespół kamer działa w Warszawie (ul. Cyrulików) - od początku roku mandat 2000 zł i 15 punktów karnych dostało tam 4069 osób.
- Warszawa, ul Cyrulików - 4069 naruszeń;
- Wrocław, ul. Średzka - 3494 naruszenia;
- Wrocław, ul. Szczecińska - 1950 naruszeń;
- Radomsko - 396 naruszeń.
Ustawili 64 nowe kamery. System RedLight w Warszawie i największy w Kielcach
Nowy system RedLight zamontowano na rondzie Jerzego Wojnara – to skrzyżowanie ulicy Hynka, Łopuszańskiej i Al. Krakowskiej w Warszawie. Tu kierowców z każdej strony będzie niebawem kontrolować aż 28 żółtych kamer. Wjazdy i zjazdy są szczelnie obstawione z czterech stron, jednak nie jest to najbardziej rozbudowane tego typu rozwiązanie.
Jak usłyszeliśmy w GITD najwięcej kamer, bo aż 36 sztuk, zamontowano na skrzyżowaniu ulic Sandomierska/Al. Solidarności w Kielcach. To oznacza, że łącznie przy drogach tylko w dwóch lokalizacjach pojawiły się 64 nowe kamery.
– Lokalizacje urządzeń zostały wytypowane na podstawie analizy bezpieczeństwa ruchu drogowego przeprowadzonej przez Instytut Transportu Drogowego – powiedział dziennik.pl Wojciech Król z GITD. – Analiza obejmowała ocenę częstotliwości występowania zdarzeń drogowych (wypadków i kolizji) oraz ich przyczyn i skutków. Wskazano w niej miejsca, w których z uwagi na realne zagrożenie bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego spowodowane niestosowaniem się do czerwonego światła, niezbędne jest w pierwszej kolejności zainstalowanie urządzeń automatycznie rejestrujących wykroczenia kierujących – wyjaśnił.