W wydziałach komunikacji można już zamawiać tablice rejestracyjne o zwężonej czcionce i mniejszych wymiarach niż standardowe, czyli tak zwane tablice amerykańskie. To efekt interpelacji jaką złożył do ministra infrastruktury poseł Piotr Liroy-Marzec, który sam jest miłośnikiem motoryzacji zza oceanu (CZYTAJ WIĘCEJ>>>).

Kierowcy już odbierają nowe blachy, ale po chwili radości spotyka ich zaskoczenie w garażu...

– Bardzo fajny pomysł z pewnością duże ułatwienie dla właścicieli aut z USA i Japonii. Prosta i czytelna procedura, urzędnicy w delegaturze Warszawa Białołęka bardzo mili i pomocni. Jednak sam rozmiar tablicy pozostaje dyskusyjny gdyż nie pasuje do oryginalnych otworów montażowych przewidzianych przez producentów aut na rynek USA – powiedział dziennik.pl Adam Stanek z Youngtimer Warsaw, który dziś odebrał z wydziału komunikacji nowe numery rejestracyjne auta sprowadzonego z Kalifornii.

To, że wprowadzone przez ministerstwo tablice rejestracyjne są za wąskie wyszło na jaw po tym, jak przyłożył nowe blachy do już zamontowanych na jego samochodzie.

Nowa tablica rejestracyjna nie pasuje do oryginalnych otworów montażowych przewidzianych przez producentów aut na rynek USA Youngtimer Warsaw

- Nie jest to problem, bo tablice można przykręcić wykorzystując dwa górne otwory, jednak dolne niestety będą wystawać i szpecić cały efekt. Gdy tworzy się tablice pod wymiar USA warto byłoby jednak zachować oryginalne wymiary – skwitował Stanek.

Nowe, mniejsze tablice rejestracyjne, które można zamawiać w wydziałach komunikacji mają wymiary: 315 mm x 114 mm. Blachy amerykańskie - 305 mm x 155 mm Youngtimer Warsaw

Słów krytyki nie szczędził za to w mailu do redakcji kierowca o pseudonimie Siwy z Gdańska: Miało być dobrze a wyszło jak zwykle – to takie polskie, niechlujne. Teraz tylko czekać, że policja znowu zacznie się czepiać, że "znowu jakaś samoróbka" – napisał.

O komentarz do zamieszania z nowymi tablicami rejestracyjnymi poprosiliśmy ministerstwo infrastruktury. W rozmowie telefonicznej usłyszeliśmy, że: Sprawę musi wyjaśnić odpowiedni departament.

Problem pozostał?

Przypominamy, że do tej pory kierowcy użytkujący nad Wisłą np. auta z USA "doginali blachy", które nie mieściły się w fabrycznie przygotowanych miejscach. Policja za taką "przeróbkę" potrafiła karać mandatami i punktami. Co prawda, na rynku można było skorzystać z usług firm, które we własnym zakresie produkowały tablice pod wymiar ale i te blachy nie były zgodne z prawem.

Reklama
A co gdyby ktoś chciał wymienić "dogięte" tablice rejestracyjne na nowe zmniejszone? W jednym z warszawskich wydziałów komunikacji usłyszeliśmy, że w takim przypadku kierowca musi przejść całą procedurę rejestracji auta od nowa, a koszt to ok. 180 zł. Poza tym do wymiany jest naklejka na szybę oraz wszystkie dokumenty, a fakt przerejestrowania należy zgłosić do firmy ubezpieczeniowej.
Reklama

Przed wejściem w życie nowych przepisów w Polsce dopuszczane były następujące wymiary tablic rejestracyjnych do samochodów: 520 mm x 114 mm (tablica jednorzędowa) lub 305 mm x 214 mm (tablica dwurzędowa). Jednak żadne z nich nie pasowały do aut z rynku amerykańskiego – te wymagają mniejszych tablic o wymiarach 305 mm x 155 mm, lub Japonii (330 x 165 mm). Dla porównania nowe, skrócone tablice rejestracyjne, które można zamawiać w wydziałach komunikacji mają wymiary: 315 mm x 114 mm.