Alfa Romeo Stelvio to największa sensacja salonu samochodowego w Los Angeles. Słynna firma z Italii twierdzi, że to kolejny kamień milowy w jej ponad 100-letniej historii...
Włosi wzorem Giulii na początek pokazali Stelvio w najmocniejszej odmianie Quadrifoglio. Sercem auta jest współtworzony z Ferrari 6-cylindrowy turbobenzynowy silnik 2.9 o mocy 510 KM (maksymalny moment obrotowy wynosi 600 Nm). Producent zapewnia, że auto od 0 do 100 km/h przyspiesza w zaledwie 3,9 sekundy i potrafi rozpędzić się maksymalnie do - uwaga! - ponad 280 km/h. Hamulce? Ceramiczne. Auto może poszczycić się idealnym rozkładem masy w stosunku 50/50.
Co ciekawe, pod względem sprintu nowy SUV Alfy okazuje się przynajmniej na papierze lepszy od Porsche Macan Turbo z pakietem performance (4,4 s do 100 km/h) i Maserati Levante S (5,2 s). A na torze Nurburgring Stelvio nie miała sobie równych...
Przedprodukcyjna Stelvio Quadrifoglio przejechała pętlę toru Nurburgring w 7 minut 59 sekund (Alfa Giulia 7 minut 32 sekundy). Tym samym Porsche Cayenne Turbo S z czasem 7 minut 59 sekund i 74 setne musi oddać koronę. Niemcom raczej nie jest do śmiechu bo łomot spuścił im samochód o zupełnie nowej konstrukcji i tylko czekać, jak Włosi ponowią próbę z modelem już produkowanym.
W ofercie pojawią się też i bardziej przyziemne, czterocylindrowe silniki już montowane w Giulii: benzynowy 2.0 Turbo/280 KM i turbodiesel o pojemności 2,2 litra. Odmiany "cywilne" mają w standardzie napęd na cztery koła i 8-biegowy automat, który zmienia biegi w czasie 150 milisekund. Przekładnia zastosowana w Quadrifoglio jest szybsza - w trybie Race układu DNA Pro 2.0 redukcja ma trwać 100 milisekund.
Dla Alfy Stelvio ważnym rynkiem będzie nie tylko Europa, ale także USA (możne nawet głównie Ameryka?). Dlatego na miejsce premiery wybrano Los Angeles. Nowy SUV będzie produkowany w fabryce w Cassino na tej samej linii co limuzyna Giulia. Stelvio do sprzedaży trafi w 2017 roku. W 107. rocznicę założenia marki Alfa Romeo.