Nie tylko budowana autostrada A2 popękała po ataku zimy. Podobne pęknięcia są także na A1 między Toruniem a Strykowem - donosi RMF FM.
Na trasie A1 drogowcy doliczyli się 80 pęknięć. Zdaniem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zawinili wykonawcy, którzy źle zabezpieczyli budowę.
Przypominamy, że na budowanej autostradzie między Łodzią a Warszawą stwierdzono ponad 50 poprzecznych pęknięć, głębokich na 8 centymetrów.
>>>Autostrada jeszcze nie ukończona, a już się rozpada
Zdaniem GDDKiA, wykonawcy źle zabezpieczyli drogę na zimę. Wykonawcy A2 ripostują: GDDKiA zażyczyła sobie, by zastosować wyjątkowo twardą i sztywną mieszankę asfaltu i betonu, która nie nadaje się do użytku w polskich warunkach.
Urzędnicy na to: wykonawcy mieli do wyboru kilka różnych materiałów. Skoro wybrali ten, powinni wiedzieć jak go ułożyć i zabezpieczyć. Zdaniem dyrekcji pęknięcia można naprawić; zajmie to co najmniej kilkanaście dni.
Urzędnicy zapewniają, że po naprawach pęknięć autostrada będzie dobrze służyć kierowcom.
Po zakończeniu badań wykonawcy będą musieli zaproponować technologie naprawy rozszczelnień. Najpewniej będzie się to wiązało z uzupełnieniem szczelin odpowiednimi masami termoskurczalnymi - Urszula Nelken, rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad..
Nie wiadomo jednak, kto za ten "lifting" zapłaci. No, i jakie kolejne autostrady mogą jeszcze popękać zastanawia się RMF FM.